Sonic Trip: „Parada Wolności była celebracją muzyki i manifestacją kultury pokolenia przełomu wieków”
Sonic Trip sięgają do korzeni. Podczas gdy film z nagraniem ich starego seta z Parady Wolności wciąż krąży w sieci, Nobis i Exwookie z łódzkiego duetu już przygotowują się do lipcowego występu na Paradzie Wolności AD 2022.
Sonic Trip – od dubplate’ów po wielkie festiwale
Sonic Trip to zespół założony i prowadzony przez Nobisa i ExWookiego. Swój chrzest bojowy przeszli podczas łódzkiej Parady Wolności w roku 1998, gdzie grali na własnej platformie muzycznej.
Parada Wolności Łódź 1999 – Sonic Trip
Od tamtego czasu wystąpili na największych festiwalach muzycznych, jak: Mayday, Creamfields, Soundtropolis, Instytut Energetyki, Audioriver, czy nawet na festiwalu w Opolu.
Sonic Trip live – Mayday 2004
Wydawali i promowali własną muzykę, organizowali mega imprezy i konkursy muzyki klubowej Made in Poland. Zaprosili całą plejadę europejskich producentów i DJ-ów (Aphrodite, Luna C, Aquasky, Mc Mc czy John B). Występowali również regularnie w audycjach radiowych (Radiostacja, Radio Łódź, Nasze Radio) i telewizyjnych (MTV, Viva, TVP). Od wielu lat współpracują z najlepszymi instrumentalistami, między innymi Snakiem, gitarzystą Golden Life i zespołu Dody, czy Kobezem, gitarzystą legendarnej formacji Coma. W 2000 roku wydali pierwszy w Polsce DJ-ski winyl Darkside/Voyage, który dotarł również za granicę kraju, dzięki czemu Sonic Trip gościli na niemieckich edycjach festiwali Mayday i Nature One. We wrześniu 2021 roku nakładem Groove Tom Records na płycie winylowej ukazał się ich nowy utwór Infected, na którym po raz pierwszy pojawił się „nowy głos” Sonic Trip – raper i wokalista Frenchy.
Plany na Paradę Wolności
Podobnie jak 20 lat temu, tak i teraz Nobis i ExWookie planują wystawić swoją platformę muzyczną na tegorocznej Paradzie Wolności w Łodzi. Ich występ na specjalnie przystrojonej ciężarówce będzie, jak anonsują, spektaklem multimedialnym na najwyższym artystycznym poziomie. Usłyszymy i zobaczymy tam aż 10 wykonawców. O wspomnienia związane z paradami z przeszłości oraz o plany na tegoroczną imprezę pytam Sonic Trip.
Sonic Trip – wywiad
Artur Wojtczak: Już 30 lipca Parada Wolności powraca po 20 latach nieobecności na ulice Łodzi. Co sądzicie o tej reaktywacji?
Nobis: Odpowiedź na to pytanie jest oczywista: bardzo się cieszymy, że wspomnienia powrócą. Parada ukształtowała pokolenie raverów nie tylko z Łodzi, ale również z wielu innych miejsc Polski.
Była wyznacznikiem, pewnym kodem kulturowym. Rave Nation czy Music is The Answer to nie były tylko puste hasła w tamtych czasach. Parada była swego rodzaju celebracją muzyki i manifestacją kultury pokolenia przełomu wieków.
To wszystko wybrzmi znów na tej samej ulicy, ale w nowych czasach. Zobaczymy, czy będzie to skansen, czy świeża inspiracja. Stawiam na to drugie, ale wizja skansenu również mnie kręci, bo tamte czasy to był „skansen” wolności, tolerancji i pozytywnego myślenia – tak postrzegaliśmy Paradę i całe zjawisko rave. Może w tym roku odrodzi się to wszystko ze zdwojoną siłą, inspirując następne pokolenie? Osobiście uważam, że wydarzenia o takim znaczeniu powinny być traktowane jako dorobek kulturowy naszego pokolenia.
ExWookie: Parada Wolności to dla mnie swoisty powrót brakującego elementu w muzyce elektronicznej.
To nie tylko spotkanie po latach różnych ludzi, charakterów czy warstw społecznych i ideologicznych. To miejsce, gdzie naprawdę ludzie celebrują swoją wolność. Wolność, od tego kim są, jakie mają poglądy etc. Parada to okno różnorodności muzycznej dostępnej na ulicy dla każdego, kto się pojawi, za darmo.
Nie trzeba płacić, by się przekonać, czy to fajne. Można przyjść i spróbować posłuchania czegoś innego, nowatorskiego. Tutaj rodzi się ciekawość i podążanie za wspaniałą muzyką, która nas porusza i jest inna niż to, co dotychczas było nam znane. To również dzięki Paradzie Wolności mega festiwale, jak chociażby Audioriver, zyskują nowe rzesze fanów podążających w swojej muzycznej podróży.
Wspomnienia z poprzednich edycji Parady
Jakie macie wspomnienia i ciekawostki związane z wcześniejszymi edycjami?
Nobis: Jest taka masa wspomnień, że można by książkę napisać. Dla nas ten dzień zawsze zaczynał się bardzo wcześnie – podstawieniem ciężarówki przed słynny „blok w rybki” na Retkini. Instalowaliśmy na naczepie głośniki i jakieś elementarne światła, didżejkę oraz elementy dekoracji – te raczej w późniejszych edycjach. Dostawaliśmy niesamowitą dawkę adrenaliny już na starcie, ponieważ ruszaliśmy z gotową platformą na Piotrkowską i żeby wszystko dobrze przetestować – startowaliśmy z muzą na pełnej! Reakcja ludzi po drodze była niesamowita – witali nas, tańczyli – otwierali okna w mijających tramwajach i autobusach, żeby pomachać albo krzyknąć „Pozdro Sonic!”. Nawet taksówkarze i kontrolerzy biletów się do nas uśmiechali. Na miejsce odpraw wozów dojeżdżaliśmy już właściwie na serotoninowym haju. Trudno w takiej sytuacji o inną ocenę niż stwierdzenie – było zajebiście. Jako ciekawostkę techniczną – mieliśmy autorski sposób wieszania gramofonów – taki żyroskop hand made. Jedno ze skrzydeł bocznych TIR-a, które i tak musieliśmy zdjąć, wieszaliśmy na elastycznych linach holowniczych, co powodowało, że didżejka „pływała” przed nami w rytm tańczących, ale nie skakała, więc igły gramofonowe również nie skakały. Dodatkowo, żeby mieć pewność, naklejaliśmy pięciozłotówki na systemy – tak żeby dociążenie igły było maksymalne – i dlatego igły nam nie skakały. Biedne winyle przerabiały pewnie zużycie 1×30, ale cóż – c’est la vie!
Exwookie: W słynnym „bloku w rybki” mieszkał też słynny dziś w polityce DJ, który poruszony naszą platformą wspierał nasze muzyczne działania.
Platforma Sonic Trip na Paradzie
Czego spodziewać się po Waszej ciężarówce (imprezy poparadowe są jeszcze w trakcie ustaleń)? W jakim zagracie składzie i jaka będzie muzyka: old vs nu-skool?
Nobis: Mówiąc krótko, spodziewajcie się Sonicowych klasyków: od Darkside do Infected (śmiech). Oczywiście z takiej okazji chcemy zagrać same najlepsze tracki – zarówno te wspomnieniowe, jak i nowości. Jak mogliście usłyszeć w naszych setach z Clubbersdope (live stream podczas pandemii) czy w Sylwestra z Radiem Łódź, gramy na cztery ręce właśnie po to, aby na bazie nowych mocarnych beatów przypomnieć nieśmiertelne klasyki, które wszyscy uczestnicy Parad na pewno doskonale pamiętają. Najnowszym głosem Sonic Trip jest niesamowity freestylowiec Frenchy, z którym nagraliśmy naszego najnowszego winyla – Infected. Nie zabraknie też naszego „historycznego” głosu – Mc Maniaca, który przez wiele lat był z nami związany, graliśmy razem też „ostatnio” podczas Made in Poland. Zawsze ceniliśmy współpracę z instrumentalistami, teraz również ich nie zabraknie – instrumentem, który doda czadu, będzie gitara Kobeza, który po latach grania z zespołem Coma, wraca do swoich początków i zagra do elektronicznych beatów jak przed laty podczas imprezy New Alcatraz z projektem Base Club. Naszym planem muzycznym jest perfekcyjny miks wspomnień i nowoczesności. Hasła, które przyświecają nam podczas selecty kawałków, to „Up The Spirit” oraz „Positive Energy”!
Sonic Trip & Frenchy – Infected
exwookie: Lepiej bym tego nie ujął, dodając może jeszcze jedno hasełko na końcu – „All of Us Are One People”.