Selekcja. F141: „Chcę prezentować muzykę, która jest tego warta”
Wracamy z selektorskim zaproszeniem prosto do wrocławskiej wylęgarni talentów - Tech-Room 29. Najwyższa pora poznać muzyczne skarby od Filipa Bachury aka F141, który dawno temu kupił nas wyrafinowanym smakiem swoich przemyślanych setów.
F141. Elektronika odkryta przez Jacka Sienkiewicza
Filip Bachura, czyli F141, to wychowany na backgroundzie progresywnego rocka i nieokreślonego rapu DJ i producent z trzyletnim stażem. Wizyty we wrocławskich klubach, słuchanie radiowej czwórki czy pierwsze festiwalowe kroki wprowadziły go w świat muzyki elektronicznej. Kluczowy, jak sam wspomina, był jednak kontakt z muzyką Jacka Sienkiewicza, w szczególności płyta Drifting z 2015 roku.
Pierwszy Audioriver i Tauron Nowa Muzyka mocno wryły mi się w pamięć. Występy Pauli Temple, Clarka i Roni Size – te momenty mogę określić jako początek bardziej świadomego słuchania muzyki. Niedługo po tym rozpocząłem bardziej intensywną przygodę z Das Lokalem, poznając wielu zajawionych i wspaniałych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt do dzisiaj.
W swoich setach F141 stworzył bardzo oryginalne i indywidualne brzmienie. Jest tu miejsce na epicki rozmach i taneczną energię, ale też wysublimowaną melodykę i przejmujący nastrój. DJ-skie szlify wykształcił przede wszystkim w ulubionej piwniczce wrocławskich rave’erów, Tech-Room 29, czyli w miejscu, gdzie wskakiwał w rolę promotora autorskich imprez _VOID. Usłyszeliśmy go w liczących się klubach techno w całej Polsce – Transformator, Ciało, Szpitalna 1, Schron, NRD czy Luzztro.
F141. Marzenie o konfrontacji z Millsem i Hawtinem
F141, jak sam twierdzi, lubi pokazywać muzykę, która jest tego warta. Szczególną radość sprawia mu sytuacja, gdy inni też zaczynają ją doceniać. Nie boi się eksperymentów, a pokazując publice rzeczy nieoczywiste, ma nadzieję na rozwój sceny. Obok dzielenia się muzyką możliwość stania za deckami pozwoliła mu poznać fantastycznych ludzi, co ceni sobie równie wysoko.
W dzisiejszych czasach błąd rodzi się już na początku. Wiele osób zaczyna przygodę z DJ-ingiem od klasycznego „naucz mnie grania” przed wyrobieniem własnej świadomości i wrażliwości muzycznej. DJ to dla mnie przede wszystkim selekcjoner. Sama obsługa sprzętu na poziomie podstawowym, takim, który pozwoli Ci zagrać seta, wymaga niecałego miesiąca. Nie to jest jednak najważniejsze. Kluczowa jest muzyka i styl, jaki ona prezentuje. Prawdziwe lekcje „bycia DJ-em” powinniśmy zacząć od diggowania wytwórni, w której wydano Twoje ulubione kawałki.
Kiedy akurat nie digguje, odpala rocka i muzykę eksperymentalną. Często, przez duży natłok bodźców, lubi się przejść i posłuchać otoczenia, które zdarza mu się nagrywać i wykorzystywać później w swoich produkcjach. W sekcji marzeń wymienia możliwość posłuchania na żywo Jeffa Millsa i Richiego Hawtina. My tymczasem zapraszamy na zapoznanie się z muzycznymi inspiracjami wyrafinowanego selekcjonera, jakim niewątpliwie jest F141. Nowoczesne brzmienia mieszają się z mocnym uderzeniem złotych lat klasycznego techno z poprzedniej dekady. Enjoy your ride.
Miejsca w techno, gdzie… | Podcast 273 | F141
Ostatni utwór/album, który kupiłeś
Ploya – Unlit Signals
Niesamowite połączenie tribalowego brzmienia, elementów brytyjskiej basówy, zakończone wyjątkowo emocjonalnym i przestrzennym brzmieniem utworu Throb.
Pierwszy utwór/album, który kupiłeś
Jacek Sienkiewicz – Drifting
Jeden z pierwszych albumów dodanych do mojej biblioteki na Spotify w momencie, kiedy bardziej rozwinęła się moja świadomość na temat muzyki elektronicznej.
Utwór, który nigdy nie opuszcza Twojej torby z płytami/pendrive’a
Subjected – Dolor
Jeśli chodzi o pendrive’a, to staram się korzystać z nośnika danych, który pozwoli mi na przechowywanie większej
ilości utworów, którą zbieram, odkąd zacząłem grać. Często pod wpływem chwili podczas seta wracam do starych dźwięków, mieszając je z tym brzmieniem, jakie prezentuję aktualnie.
Ulubiony utwór grany do znudzenia na początku kariery
Interactive – Amok! (Chris Liberator Remix)
Utwór z najbardziej kozackim dropem, jaki słyszałem w historii UK hard techno.
Utwór, który jest w stanie poderwać najbardziej oporny tłum
Cristian Vogel – In
Utwór wyjątkowego producenta, którego wydania sięgają początków tej muzyki – lat 90. Muzyk eksperymentalny działający również poza sferą klasycznej klubowej elektroniki. Mimo swojej surowości jest w mojej selekcji działkiem numer jeden.
Ulubiony utwór, który grasz w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy
François X – Absolute Therapy (Pessimist Reshape)
Spacerując sobie w nieco mroczny i deszczowy dzień, diggowałem Pessimista i akurat trafiłem na ten numer. Mimo niewielkiego tempa jego przestrzenny i minimalny charakter jednocześnie nie pozbawia go agresji.
Utwór ulubionego producenta
Sterac – Liteon
Nie wiem, czy mogę określić jakiegoś producenta jako ulubionego. Trudność w określenia tego polega chyba na tym, że techno to takie słowo, które zawiera w sobie wszystko, tak szeroki przekrój schematów muzycznych, że kawałki potrafią różnić się od siebie diametralnie. Już sama muzyka wewnątrz jednego podgatunku różni się wyjątkowo w zależności od kraju, w którym powstała. W sumie kraj, z którego pochodzi artysta, często dużo lepiej oddaje sam klimat utworu niż podgatunek. Właśnie trochę tak patrzę na muzykę – nie jak na całość, tylko jak na równolegle powstające, łączące się byty.
Ulubiony utwór na otwarcie setu
Broken English Club – Stray Dogs
Niesamowita punkówa, gdzie sam brytyjski akcent kreuje wrażenie pewnego manifestu.
Ulubiony utwór na zamknięcie setu
Quelza – La Valse 03
Jako artysta z nowego pokolenia producentów wyśmienicie łączy pojęcie odejścia od schematu i zachowania groove’u oraz energii utworu.
Utwór na powrót z imprezy nad ranem
Blenk – Collaps
Utwór celebrujący poranek bez kaca
Maximum Minimum – Maroon 525
Hmm, przez poranek bez kaca rozumiem coś napędzającego Cię w nowy dzień. Z reguły nie lubię wesołej muzyki, mam taki lekki przejaw masochizmu i lubię muzykę mroczną, wiodącą do przemyśleń. Aczkolwiek mam kilka perełek z okresu mojego zamiłowania do brytyjskiego hard techno.
Utwór, na którego prośbę o zagranie akurat się zgodziłeś
Prowadziłem raz z kimś dyskusję na temat tego, że muzyka była kiedyś bardziej bezpośrednia i agresywna. Teraz zapewne większość raperów wywołałoby burzę medialną za takie bezpośrednie disy jak kiedyś. Dla lekkiego żartu zacząłem seta od dissu Peji na Tedego.
Guilty pleasure, którego nie masz oporów, by grać
Jamie Jones – Riskey
Czasem w minimalowych bądź letnich selekcjach zdarza mi się grywać utwory Jamiego Jonesa czy grupy Hot Natured.
Trzy utwory, które definiują moją selekcję
Stanislav Tolkachev – Yes, Today
Steve Stoll – The blounted boy wonder
Fresko – Beware of Light
Album, który lubisz, a który nie ma nic wspólnego z tym, co grasz lub tworzysz
Rage Against the Machine – Rage Against The Machine
Energia, którą wyzwalają ich utwory, jest niesamowita. Czujesz się jak w środku pogo na wielkim festiwalu.