30 lat jednej z najważniejszych płyt w historii. Massive Attack – „Blue Lines”

News
Massive Attack

8 kwietnia 1991 ukazała się płyta, której echa słychać do dziś. Dokładnie 30 lat temu Robert „3D” Del Naja, Grant „Daddy G” Marshall i Andy "Mushroom" Vowles dali światu Blue Lines, lecz historia Massive Attack zaczęła się zdecydowanie wcześniej i kto wie, czy zaczęłaby się w ogóle, gdyby nie imigranci z Jamajki, rozpad The Wild Bunch i pewna szwedzka wokalistka.

W ubiegłym roku obejrzałem netflixowy serial dokumentalny Hip-Hop Evolution, który polecam każdemu, niezależnie od muzycznych preferencji. To nie tylko pasjonująca, wielowątkowa i opowiadana z szerokiej perspektywy historia jednej z najważniejszych (jeśli nie najważniejszej) dziedzin popkultury drugiej połowy XX wieku. To także cenna lekcja społeczno-politycznych dziejów Ameryki ostatnich 40-50 lat.

Niech hip-hop będzie punktem wyjścia tej opowieści, bo niewątpliwie jest on jednym z elementów, bez których w ogóle by jej nie było.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Miejsce bez tożsamości

W kulturze hip-hopowej pobrzmiewają echa dziesiątek innych nurtów. Od disco i funku, przez jazz, kończąc na muzyce afrykańskiej. Na początku lat 80., po przeskoczeniu Atlantyku, hip-hop zaczął rozpychać się łokciami w Europie, w tym w Wielkiej Brytanii. W kraju, w którym wciąż dobrze miała się scena punkowa, z Bristolu szydzono w Manchesterze czy Londynie, że jest miejscem bez artystycznej tożsamości. To właśnie tutaj, w mieście znanym głównie z przemysłu lotniczego, hip-hop zderzył się z lokalnie mocną kulturą jamajską, a co za tym idzie fenomenem gigantycznych, często amatorsko budowanych soundsystemów.

The Wild Bunch

Ekipy zajawkowiczów konstruowały własne urządzenia, często powstające w opuszczonych magazynach czy innych nieużytkach, które lada chwila stawały się ważnymi miejscami życia towarzyskiego. Wokół nich gromadzili się młodzi ludzie, w tym także artyści z różnych dziedzin. Jedną z takich ekip był kolektyw The Wild Bunch, w składzie którego znaleźli się m.in. raper-graficiarz Robert Del Naja, didżeje Grant Marshall i Andrew Vowles, a przez pewny czas także raper-tekściarz Adrian Thaws, który w przyszłości zdecyduje się na częściej przedstawiać jako Tricky.

Od połowy lat 80. luźno funkcjonująca formacja, tworzyła w muśniętym jamajskim słońcem, lecz jednak dość klasycznym – jak na wyspiarskie standardy – duchu hip-hopu. Najlepszym tego przykładem niech będzie album Friends & Countrymen z 1988 roku.

The Wild Bunch – Friends & Countrymen

Any Love

W tym samym roku kolektyw zaczął się rozpadać. Del Naja, Marshall i Vowles postanowili założyć własny skład. Pierwszym nagraniem nowopowstałej grupy był utwór Any Love, gdzie do hip-hopowego bitu i skreczy, muzycy postanowili dołożyć nieco popowo brzmiącą partię wokalną, którą zaśpiewał Carlton McCarthy.

Massive Attack – Any Love

Numer zrobił wrażenie na urodzonej w Szwecji, lecz mieszkającej od 14. roku życia w Londynie wokalistce Neneh Cherry. Postanowiła ona zaangażować wspomnianych muzyków jako współproducentów, do pracy nad swoim albumem.

Raw Like Sushi

W 1989 roku wspomniany krążek ujrzał światło dzienne. Raw Like Sushi, choć było debiutem, osiągnęło niemały sukces, zgarniając m.in. nagrodę Brit Award.

Neneh Cherry – Raw Like Sushi

W tym samym roku Del Naja, Marshall i Vowles, współautorzy płyty, postanowili wziąć się za własny materiał. W zamian za wsparcie przy debiucie, wspomniana wokalistka zdecydowała się pomóc kolegom i prócz czynnego udziału w procesie powstawania ich płyty, dołożyła swoje trzy grosze do podpisania kontraktu z Virgin Records. To właśnie nakładem tej wytwórni, 8 kwietnia 1991 roku ukazał się debiut formacji zatytułowany Blue Lines.

Massive Attack - Blue Lines

Massive Attack – Blue Lines

Płytę promował singiel Unfinished Sympathy. Del Naja, Marshall i Vowles wykorzystali podobny patent do tego z Any Love. Hip-hopowemu bitowi i licznym samplom, w tym m.in. instrumentów smyczkowych, co było niemałym zaskoczeniem, towarzyszyła partia wokalna o popowo-soulującej manierze. Należało jedynie znaleźć głos, który odpowiednio się w nią wpasuje. Ten należał do Shary Nelson, wokalistki, która już wcześniej współpracowała z członkami formacji.

Massive Attack – Unfinished Sympathy

Massive Attack

Lata później, Robert „3D” Del Naja, Grant „Daddy G” Marshall i Andy „Mushroom” Vowles, założyciele Massive Attack i autorzy wspomnianych nagrań, często opowiadali o wpływie „urodzonej w Szwecji wokalistki” na ich sukces. Tak o Neneh Cherry, bo o nią oczywiście chodzi, mówił Daddy G w wywiadzie dla The Observer z 2004 roku:

Byliśmy leniwymi głąbami z Bristolu. To Neneh Cherry skopała nam tyłki i zabrała nas do studia. Dużo nagrywaliśmy w jej domu, w pokoju jej dziecka. Śmierdziało od miesięcy, znaleźliśmy nawet brudną pieluchę za kaloryferem. Nadal grałem jako DJ, ale staraliśmy się tworzyć muzykę taneczną dla głowy, bardziej niż dla stóp. Myślę, że to dlatego był to nasz najświeższy album, byliśmy wtedy najsilniejsi.

Massive Attack i Shara Nelson

Massive Attack – Blue Lines



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →