Mario & Vidis – Changed

Jeden to znany, szanowany i odnoszący sukcesy promotor imprez, szef wytwórni i właściciel agencji bookinngowej. Drugi zaś to uznany producent, który nie tylko współpracuje z największymi gwiazdami pop na Litwie, ale również ma na koncie wydawnictwa dla prestiżowych stajni takich, jak Needwant, Under The Shade, oraz Future Classic. Razem, Marijus Adomaitis and Vidmantas Cepkauskas tworzą duet Mario & Vidis, który rozgłos zdobył głównie za sprawą singla „Changed”. I taki właśnie tytuł nosi ich debiutancki krążek.

Ogólnie rzecz biorąc, „Changed” jest dwu płytowym albumem, który w swojej pierwszej połowie składa się w całości z piosenek, aniżeli numerów tanecznych. I choć momentami nie brakuje tu bardziej parkietowych utworów, to pierwszy krążek znajdzie zdecydowanie więcej zwolenników w domowym zaciszu, niż na klubowych parkietach. Jest tu spora ilość wokali z przesłaniem, ładnych melodii, a wartość muzyczna wielu utworów stoi na najwyższym poziomie.

Jednak tam, gdzie każdy pojedynczy kawałek broni się rewelacyjnie, to jako całość płyta staje się wyjątkowo mdła i nużąca. Grane jedne po drugim, wszystkie jakby zlewały się w jedną całość i gdyby nie obecność bardziej połamanego „ISM”, to miałbym wrażenie, że słucham jednego kawałka przez cały czas trwania pierwszej płyty.

Na drugim krażku mamy z kolei do czynienia z bardziej tanecznych obliczem Litwinów. I tak, jak w przypadku pierwszego, jest tu konkretna i solidna muzyka. Jednak obie płyty są skrajnie inne względem różnorodności. I pod tym kątem pierwszy krążek na tle drugiego wypada jeszcze bladziej.

Może to nieco nietypowe, ale tam, gdzie teoretycznie Mario & Vidis mają mniej pola do popisu jeśli chodzi o stylistykę i eksperymenty, tym lepiej na tym wychodzą. Ich taneczne numery zdecydowanie lepiej bronią się w jednej, zwartej całości, i tak naprawdę tylko i wyłącznie dla nich warto sprawdzić ten album. No, chyba, że chcecie zaprosić do siebie na wino dziewczynę/chłopaka i nie pragniecie wsłuchiwać się jakoś specjalnie w muzykę.

Tekst: Adam Słowiński