Taniec po czerwonym dywanie. Drugim albumem Ross From Friends wchodzi na salony

News
Ross From Friends

Jeśli pomyślimy o Untrue jak o remisie na Wembley to Ross From Friends i jego Tread to Polska - Niemcy 2:0.

Autor jednego z najlepszych albumów minionej dekady w świecie muzyki elektronicznej powraca z nowym wydawnictwem. Nie ma mowy o syndromie drugiej płyty. Swoim najnowszym materiałem, Felix Clary Weatherall gwarantuje sobie stały udział w Lidze Mistrzów sceny elektronicznej. Ross From Friends osiągnął najkorzystniejszy z kompromisów - nagrał płytę, która usatysfakcjonuje zwolenników debiutu, a jednocześnie dostarczył wszelkich dowodów na to, jak wielki progres udało mu się zrobić od tamtej pory. Miejsce obok Four Teta, Floating Pointsa i Buriala czeka, czerwony dywan rozłożono.

28-letni dziś Brytyjczyk szybko uciekł od łatki, którą zamierzano mu przykleić po sukcesie EPki You’ll Understand. Pochodzące z 2017 roku wydawnictwo przez wielu krytyków zostało włożone do szuflady z napisem „lo-fi house”. I choć owszem, Ross From Friends operował wówczas brzmieniem, które mogło go do tej niszy wrzucić, to prędko postanowił dać się poznać z innej strony. Tej prawdziwej – ze strony chłopaka, który nie zamierza ułatwiać niczego ani sobie, ani publiczności.

Ross From Friends - fot. Fabrice Bourgelle

Ross From Friends – fot. Fabrice Bourgelle

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Ross From Friends. Pod skrzydłami Flying Lotusa

Już rok po premierze wspomnianej EPki w katalogu Lobster Theremin, Ross From Friends zaprezentował debiutancki longplay i to nie byle gdzie. Krążek ukazał się nakładem należącego do Flying Lotusa labelu Brainfeeder i jak mało który w ostatnich latach, idealnie wpisał się w charakter wytwórni czy też brzmienia kojarzonego z jej założycielem.

Ross From Friends – Talk To Me You’ll Understand

Wydana w 2018 roku płyta Family Portrait przedstawiła Weatheralla jako kogoś zupełnie innego niż osobę, za którą mógł być uważany na początku. Ross From Friends zdecydowanie nie wpisywał się w kanon „bedroom producera” – poziom produkcji, ale i skomplikowania, z którym mamy do czynienia na Family Portrait, jest poza zasięgiem laika.

Ross From Friends – Pale Blue Dot

Prócz znakomitego indywidualnego warsztatu, Weatherall szybko udowodnił, że jako twórca patrzy na swój projekt z nieco szerszej perspektywy. Ogromnym sukcesem okazały się live acty, podczas których Ross From Friends zamieniał się w trzyosobowy zespół. W takim składzie formacja zawitała do Polski grając m.in. jako support duetu Bicep w Warszawie.

Ross From Friends Boiler Room London Live Set

Ross From Friends. Komfort pozycji outsidera

Świetne przyjęcie debiutu rzuciło jaśniejszy strop światła na Weatheralla, lecz ten zamiast pchać się na największe sceny, wolał pozostać w cieniu, na bezpiecznej pozycji producenta-outsidera, który skupia się przede wszystkim na pracy w studiu.

Już rok po premierze Family Portrait na półki sklepów muzycznych trafiła EPka Epiphany, którą obsypano jeszcze większą liczbą pozytywnych recenzji niż debiutancki longplay. W międzyczasie Ross From Friends dokładał do swojego portfolio kolejne pojedyncze produkcje czy remiksy.

Ross From Friends – Epiphany

Od pierwszego dnia, gdy ukazał się Family Portrait, Weatherall robił wszystko, by krytycy i słuchacze intensywnie zacierali ręce na wieść o premierze następcy albumu. Ten nadszedł właśnie dziś i zatytułowany jest Tread.

Ross From Friends prezentuje Tread

Singlowe The Daisy brzmi jak spotkanie Floating Pointsa w jednym studiu z Moderatem. Echa nieprawdopodobnego mariażu płyt Crush i II zgrabnie przemykają pod warstwą połamanych dźwięków i licznych przesterów. Weatherall kolejny raz bawi się tuzinami sampli, a dodatkowo wpuszcza między nie mnóstwo ozdobników. Od początku płyty wyraźnie słychać trzon dominujących inspiracji, które występują dość często, choć w zróżnicowanych stylistycznie kawałkach. Szeroki wachlarz cech rozpoznawczych brytyjskich subgatunków – od UK bassline (Love Divide), przez garage (Life In A Mind), aż po 2step (XXX Olimpiad) – dochodzi do głosu raz wyraziście, innym razem subtelnie. Wyspiarski rodowód Tread uderza z każdej strony, a wpływy wspomnianych bohaterów Weatheralla – Four Teta, Floating Pointsa i Buriala – przecinają się pod różnymi kątami w dwunastu kompozycjach umieszczonych na płycie.

Ross From Friends – The Daisy

Ross From Friends. Bez oszczędzania nikogo…

Pełny przestrzeni, ciut melodic house’owy Revellers (ach, ten break w 4:07!) brzmi jakby był przygotowywany z myślą o graniu na największych opendoorowych festiwalach. Podobnych elementów na Tread jest co najmniej kilka – album nie jest już tak duszny, jak poprzednik, co nie oznacza, że Ross From Friends oszczędzał na czymkolwiek. Wręcz przeciwnie – niezależnie od długości, numery zostały wypełnione po brzegi dźwiękami. Z małymi wyjątkami.

…prócz drobnych wyjątków

Takim wyjątkiem jest zasługujący na osobny akapit utwór A Brand New Start. Poruszająca ballada, w której Weatherall wchodzi na arcymistrzowski poziom “obudowywania” partii wokalnych zupełnie wystarczającą ilością dźwięków i efektów, stanowi jedyny w swoim rodzaju punkt na trackliście Tread. Ross From Friends bawi się nie tyle intensywnością, co fakturą brzmienia. Wszystkie szumy i trzaski słyszane w A Brand New Start dodają kompozycji ciepła i charakteru. Jest to jeden z niewielu nietanecznych momentów na płycie. Zaraz potem wszystko już wraca “do normy”.

Ross From Friends. Zabawa w króla ciszy

Jednym z elementów, które najmocniej zachwyciły mnie na Family Portrait, było operowanie pauzą. Felix z chirurgiczną precyzją wiedział kiedy “odciąć” dźwięk i pozwolić na oddech. Momentami duszny klimat debiutu przypomina o sobie na swoim następcy, lecz nie da się ukryć, że przewodnia myśl na Tread jest zgoła inna. Produkcje momentami uginają się od ilości zastosowanych środków, do uszu co chwilę dolatują niespodziewane dźwięki, wypełniające i wzbogacające numery po krawędzie. Sztuką jest wyważyć proporcje, nawet jeśli tonaż utworów jest już pokaźny. W tym zakresie Weatherall puszcza oko do Nicolasa Jaara, a dokładniej do side-projectu Against All Logic. Kanonady sampli atakują słuchacza z każdej strony, a jakby było tego mało, Ross From Friends dokłada całe mnóstwo efektów, raz podkręcających tempo, innym razem wyhamowujących je.

Ross From Friends – Love Divide

W XXX Olimpiad czy Grub Weatherall znów pozwolił “grać ciszy”. Co prawda liczne reverby, echa czy fade’y wypełniają, a może nawet bardziej “wyścielają” przestrzeń utworów, lecz jednocześnie swoim wtapianiem się w tło, robią miejsce dla kolejnych, coraz bardziej zaskakujących wstawek – pojawienie się partii wokalnej, a następnie pianina w Grub to zdecydowanie czołówka smaczków, które czekają na Tread.

Ross From Friends. Trudna sztuka zachowania umiaru

Od pierwszej do ostatniej sekundy trwania płyty, Ross From Friends nie pozwala się nudzić. Ba, momentami z trudem udaje mu się zachować umiar – niełatwo jest odsłuchać krążek na raz. Na szczęście pojawiają się momenty rozluźnienia, jak choćby Spatter/Splatter, po którym następuje ambientowo-dronowy pasaż w postaci Morning Sun In A Dusty Room. Swoją drogą, tytuł tego kawałka mógłby być alternatywą dla nazwy całej płyty.

Weatherallowi nie są obce inspiracje z pogranicza wracającej do łask muzyki trance – na Tread wielokrotnie mamy do czynienia z partiami padów, jak choćby w zwiastującym koniec albumu Run. Po nim raz jeszcze wskakujemy na parkiet za sprawą Life In A Mind, by finalnie rozejść się do domów przy akompaniamencie outro rozłożonego na dwa akty – wczesnofour-tetowego Thresho_1.0 i Thresho_2.0.

Ross From Friends. Uczeń dołączył do mistrzów

Tread to potężna płyta, zarówno w zakresie produkcyjnego rozmachu, ilości zastosowanych środków, jak i momentami szalonej karuzeli stylistyk. Zdecydowanie jest to album legitymizujący Weatheralla jako czołowego producenta współczesnej elektroniki rodem z UK. Wierny uczeń Kierana Hebdena, Sama Shepparda i Williama Bevana zdał egzamin mistrzowski z nawiązką, lecz nie bez poświęcenia… ze strony słuchacza.

Ross From Friends

Ross From Friends

Drugi longplay w karierze Ross From Friends to płyta tyle wymagająca, co satysfakcjonująca, lecz dla niektórych może być to ciut za dużo. Pod tym względem Family Portrait należy uznać za opcję typu light, która nie dość, że zdaje się być łatwiejsza w konsumpcji dla przeciętnego odbiorcy, to na dodatek jest zdecydowanie bardziej spójna. Odległość między estetycznymi biegunami na debiucie jest znacznie krótsza.

Jednak ani Weatherall, ani jego fani nie oczekiwali pójścia na skróty. Tread to album dostarczający ogromnej palety wrażeń, z której każdy może wziąć to, co podoba mu się najbardziej. A podobać może się tu absolutnie wszystko.

Ross From Friends – Tread

Od dziś, 22 października, album dostępny jest w wersji cyfrowej. Na wydanie fizyczne, w formie płyty winylowej, fani będą musieli poczekać do 5 listopada.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →