Szybkie testy na COVID-19 ratunkiem dla klubów w Wielkiej Brytanii?
Takie rozwiązanie zasugerował premier Boris Johnson. Polityk stwierdził też, że masowe testowanie mogłoby obowiązywać niemal we wszystkich sektorach gospodarki, tym samym, wyciągnąć na powierzchnię tonące kluby.
Szybkie testy uratują scenę klubową w UK?
Podczas konferencji prasowej, Boris Johnson poinformował media, że szybkie testy na koronawirusa są według niego zrobieniem kroku naprzód w kwestii odmrażania gospodarki Wielkiej Brytanii. Szybkie testy szczególnie ważne mogą okazać się w kwestii ponownego otwarcia klubów nocnych, kin i teatrów.
Oznacza to ni mniej, ni więcej, tylko to, że miejsca rozrywki mogłyby żądać dowodu szczepienia przeciw COVID-19, jako warunku wejścia na dany event. Brytyjski minister ds. szczepień Nadhim Zahawi dopowiedział, że zasady, które obowiązywać będą po rozluźnieniu restrykcji, pozostaną w gestii firm i właścicieli klubów.
Niedawno rząd UK w sposób zdecydowany wykluczył wprowadzenie oficjalnego systemu certyfikatów szczepień, dających dodatkowe prawa osobom zaszczepionym. Teraz wydaje się, że strategia ta będzie jednak nieco zmodyfikowana.
Szybkie testy na koronawirusa – ponad 1 mld funtów na badania
Testy SureScreen Diagnostics – pierwsze szybkie brytyjskie testy na COVID-19 zostały zatwierdzone w laboratorium przez Public Health England. Są już one w końcowej fazie walidacji w badaniach klinicznych. Już niedługo będzie można korzystać z nich oficjalnie. Brytyjski rząd wydał w sumie ponad 1 mld funtów na wprowadzenie szybkich testów do oficjalnego obiegu.