Selekcja. Somnifobia dla Muno.pl: „Techno edity to mój największy guilty pleasure”

Somnifobia – od techno do dark disco

W naszym cyklu staramy się dawać głos zarówno zasłużonym na polskiej scenie postaciom, jak i początkującym, obiecującym artystom, którzy dopiero przecierają swoje pierwsze, elektroniczne szlaki. Somnifobia (Marcelina Machacz) to początkująca DJ-ka z Wrocławia. Na scenie zadebiutowała w czerwcu tego roku i od tamtej pory gra regularnie. We wrześniu zagrała na 10. edycji Secret Rave we wrocławskim Transformatorze, rozgrzewając parkiet przed Arctic Moonem. To, co ją wyróżnia to na pewno szeroka gatunkowość. Pomimo tego, że najbardziej lubi mocne klimaty, często przekraczające 150 BPM, zdarza jej się grać też np. dark disco.

Ostatni utwór/album, który kupiłaś:

IM KELLAR – esclavo castigado

Nigdy nie ograniczałam się do jednego gatunku muzycznego, ale ostatnio jeszcze więcej eksploruję. Nie ukrywam też, że coraz bardziej siadają mi lżejsze klimaty. 

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Pierwszy utwór/album, który kupiłaś:

EARGASM GOD – Ecstasy

Jest to też najczęściej odtwarzany przeze mnie utwór na Spotify przez ostatnie 2 lata. Serio, słuchałam tego non stop przez bardzo długi czas. Od tego tracka w sumie wszystko się zaczęło. 

Utwór, który nigdy nie opuszcza Twojej torby z płytami/pendrive’a:

Lessss, MKRS – Infinity

PO PROSTU MOC.

Ulubiony utwór grany do znudzenia na początku kariery:

AIROD – World of Strobe na zmianę z Viper Diva – Alice

Oba te utwory grałam już tyle razy, że naprawdę nie jestem w stanie ich słuchać.

Utwór, który jest w stanie poderwać najbardziej oporny tłum:

Thomas Schumacher – Feist

I tutaj nie trzeba nic dodawać.

Ulubiony utwór, który grasz w ciągu ostatnich 2-3 miesięcy:

riko – Aérospatiale Concorde

Riko pojawiał się w moich setach nie raz. Uważam, że ten gość zasługuje na więcej wyświetleń.

Utwór ulubionego producenta

MATRAKK – Romantic Dream

Ogólnie, jeśli chodzi o całokształt, to wydaje mi się, że MATRAKK najbardziej trafia w mój gust. Kiedyś randomowo włączył mi się jego set dla PRTY i dopiero po godzinie zorientowałam się, że już dawno nie leci moja playlista, haha.

Ulubiony utwór na otwarcie setu:

Mogłabym wspomnieć dwa:

Krokodil – Kops Are Komin 

a także:

HIJCKD – The Captain 

LADIES AND GENTLEMAN…. The captain has turned on the fasten seat belt sign 

Ulubiony utwór na zamknięcie setu:

Vorti, Zed – Black Out

I tu przyznaje się bez bicia – pierwszy raz usłyszałam to u Basswella. Zdziwiłam się, że grał to w środku seta. Nie jest to co prawda techno, ale tak jak mówiłam – nie ograniczam się.

Utwór na powrót z imprezy nad ranem:

Tekknik – Let Go

Tutaj traczek od jednej z bardziej inspirujących mnie osób w moim bliższym gronie. Buziaki.

Utwór celebrujący poranek bez kaca:

Trbl – Moscow Mule (summer mix)

Ten utwór wywołuje u mnie tak pozytywne emocje, że niezmiennie od ponad pół roku celebruję nim dosłownie każdy poranek. A w ogóle to jestem fanką Trbla. Chyba nigdy nie zawiodłam się na jego twórczości.

Utwór, na którego prośbę o zagranie akurat się zgodziłeś:

Najczęstsze prośby, jakie słyszę, są o EARGASM GOD. Tak jak już wcześniej wspominałam, moja przygoda zaczęła się wraz z utworem Ecstasy. Ucząc się grać, zdarzało mi się też czasem z boku podpatrywać, jak Marcin to robi. Grania jego utworów nigdy nie odmawiam, a moim najczęstszym wyborem jest Riot.

Guilty pleasure, którego nie masz oporów, by grać:

ARDL – Fake ID

Techno edity to mój największy guilty pleasure 🙁 Co ciekawe, tutaj oryginał piosenki w ogóle nie przypada mi do gustu.

Trzy utwory, które definiują moją selekcję:

Bours? – Nacht Powder

1luu – Francium

Whitesquare – Visual Distortion of Reality

Album, który lubisz, a który nie ma nic wspólnego z tym, co grasz lub tworzysz

City Morgue Vol 2: As Good As Dead

Kocham ten album.