Na zdalnym nie wypijesz alko i nie weźmiesz narkotyków
Koniec z piwkiem i blancikiem przed monitorem. Osoby wykonujące prace zdalnie będą mogły być badane na zawartość alkoholu i narkotyków.
Stop narkotykom. W pracy. Zdalnej.
Popularność pracy zdalnej stale rośnie. Nowa popandemiczna rzeczywistość, w której coraz większa liczba ludzi wybiera zacisze swojego domu od biura, wymaga nowych regulacji. Dotychczasowe przepisy w tym zakresie miały charakter jedynie tymczasowy. Teraz rząd premiera Morawieckiego zapowiedział, że odpowiednie przepisy pojawią się na stałe w kodeksie pracy.
Według zapowiedzi nowela ma umożliwić pracodawcom – w uzasadnionych przypadkach – wprowadzenie „prewencyjnej kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu„. Badanie trzeźwości będzie mogło zostać przeprowadzone, gdy „jest to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia”.
Łącząc obie zmiany w kodeksie, powstaje możliwość przeprowadzenia badania trzeźwości pracownika zatrudnionego zdalnie. Choć w praktyce trudno mi sobie wyobrazić, że pracodawca pojedzie do domu pracownika z urządzeniami do badania trzeźwości albo wezwie do tego policję. W takich relacjach należy budować zaufanie, a nie systemy kontroli.
– powiedział w rozmowie z Rzeczpospolitą dyrektor departamentu pracy w Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki
Co jeszcze się zmieni?
Na tym jednak nie koniec zmian. Nowe przepisy przewidują, że nie będziemy mogli już pracować na legalu w kawiarni, a jedynie w domu. Pracodawca także będzie mógł to sprawdzić. Co jednak gorsze, rząd chce również zakazać używania niektórych leków na receptę. Chodzi głównie o benzodiazepiny, czyli środki psychotropowe. Eksperci zwracają jednak uwagę, że pracodawca nie posiada przecież dostępu do informacji o lekach i stanie zdrowia pracownika, więc nie wiadomo dokładnie, jakby to miało zostać prawnie rozwiązane.