Marcel Dettmann – Conducted

Można chyba śmiało założyć, że statystyczny fan techno jeszcze 5 lat temu nie wiedział, o ile oczywiście nie był mieszkańcem Berlina, kim jest Marcel Dettmann. Później jednak Berghain, klub którego jest rezydentem, stał się prawdziwą mekką dla fanów mocniejszego uderzenia, a kariera Marcela zdecydowanie nabrała tempa.

Jego pierwszy oficjalny miks, wydany w 2008 roku „Berghain 02” został uznany przez muzyczne media za jeden z najlepszych setów ostatnich lat. Stanowił swoisty bilans przemian, jakie zachodziły w ówczesnym okresie na polu technicznych brzmień. Chyba nie trzeba dodawać, że oczekiwanie względem tego co Dettmann pokaże na swojej kolejnej kompilacji były ogromne.

Wydany dla belgijskiej wytwórni Music Man „Conducted” wychodzi w momencie, kiedy brzmienie spopularyzowane przez jego autora i innych związanych z Berghain DJ’ów trochę już spowszedniało. O to, że Marcel nie jest tego świadom jednak się nie martwiłem, ponieważ bakcyla techno połknął na początku lat 90., na długo przed tym, jak zaczęli się o niego upominać promotorzy klubów na całym świecie. W wyrobieniu dobrego smaku nie zaszkodziła mu również praca w historycznym sklepie płytowym Hard Wax.

Na „Conducted” znajdziemy więc rzecz jasna to, z czego Niemiec jest najbardziej znany, przedstawione jednak na tle bardzo szerokiego spektrum gatunku. Dettmann potrafi konsekwentnie wytyczyć szlak pomiędzy otwierającym set industrialnym ambientem w wykonaniu chłopaków z Sandwell District, tektonicznym bitem pachnącego jeszcze tłocznią „Sub Suggestion” Romana Lindaua i amerykańskim house’m sprzed ponad dwóch dekad w postaci „Night” tragicznie zmarłego w zeszłym roku Gene’a Hughesa alias Bluemoon Productions.

Odnajduje wspólny mianownik pomiędzy wyniosłym „Too Far” ze znakomitego tegorocznego albumu Morphosisa oraz połamanymi „Hello Bleep!” swojego dobrego znajomego Sheda i świetnym „Gogo Bop (A Trip To Bodega)” The Toupe Committee z 1996 roku.

Chwilę oddechu od standardowych podziałów 4/4 zapewnią nam jeszcze na koniec „Escape Myself” Answer Code Request i ponownie Shed w „44A (Hard Wax Forever!)”, który jak sama nazwa wskazuje stanowi hołd dla wspomnianego wcześniej berlińskiego vinyl shopu. Ułożenie spójnego seta z tak odmiennych stylistycznie produkcji nie należało do rzeczy łatwych, jednak Niemcowi się to udało.

Marcel Dettmann po raz kolejny zdał nam raport z kondycji dzisiejszego techno, jak również przypomniał nam jaką pokonało drogę. Jego druga kompilacja nie ma z pewnością takiej mocy rażenia jak jej poprzedniczka, ale trudno wymagać od kogoś nagrywania wyłącznie przełomowych miksów. „Conducted” nie daje jednak powodów, aby martwić się o przyszłość gatunku.