Boiler Room zawiesza współpracę z holenderskim gigantem. Wspominamy legendarne sety

Dekmantel Festival – miejsce bez wad

Dekmantel Festival w opinii wielu jest najlepszym festiwalem z muzyką elektroniczną na świecie. Ciężko się z tym nie zgodzić. W 2015 roku wysłaliśmy naszą redaktorkę, aby sprawdziła na własnej skórze, czy faktycznie wszystkie hiperzachwyty mają przełożenie w rzeczywistości. Obłędne, momentami innowacyjne składy, najlepsze soundsystemy świata na wszystkich scenach, wyjątkowo zorientowana publika. Tutaj się wszystko zgadza. Wycieczka do Amsterdamu co prawda nie należy do najtańszych, ale nie raz już słyszeliśmy – rzuć wszystko i jedź na Dekmantel!

Sprawdź także: Dekmantel Festival – relacja

W tym roku najpopularniejszy elektroniczny streaming świata – Boiler Room – po raz ostatni zawita na holenderskiej ziemi zlokalizowanej w krainie wolno biegających króliczków – Amsterdamse Bos. Przypomnijmy, że znana wszystkim fanom muzyki elektronicznej platforma streamingowa gościła na scenie holenderskiego festiwalu od jego pierwszej edycji w 2013 roku. To był piękny związek, będący na zawsze muzyczną kopalnią fantastyczny występów. Specjalnie dla Was wybraliśmy legendarne sety, których świat nigdy nie zapomni. Choć kilka z nich najlepiej, jakby nigdy się nie pojawiły.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Laurent Garnier – francuzka jakość

Czy jest wspanialszy Dj na świecie od Laurenta Garniera? Mistrz ceremonii, francuski maestro, kręcący pierwsze sety 40 lat temu. Ikona, legenda, jedna z najważniejszych postaci w historii muzyki elektronicznej. Kto nie przeżył poranka z Laurentem w szklanej kuli w trakcie Time Warp, ten nie wie, czym są najbardziej epickie closingi na świecie. Techno, house, drum’n’bass – Garnier potrafi we wszystko. Spójrzcie sami, co to znaczy wczutka w set DJ-ski na Dekmantel Festival jednego z najbardziej doświadczonych zawodników w stawce. Ponad 5 milionów wyświetleń robi wrażenie.

Motor City Drum Ensemble – pełen luzik

Jesteście w dobrych humorach? Jeśli tak, to dzięki temu setowi będziecie w jeszcze lepszych. Tak bardzo pomijany w naszym kraju mistrz dobrego vibe’u dosłownie czaruje swoją optymistyczną, rewelacyjną muzyką. Sympatyczny Niemiec z czapeczką to postać doskonale znana w kręgach osób zapoznanych z takimi katalogami jak !K7 Records, Z Records czy Get Physical. Atmosfera podczas tego występu to najlepsza wizytówka całego festiwalu. W tym miejscu należy również oddać hołd mistrzowi sztuki DJ-ingu.

Floorplan – house music

W opinii wielu największy z highlightów w historii boilerowych odcinków holenderskiego festiwalu. Legenda Detroit techno – Robert Hood – wraz ze swoją córką Lyric generują istny wulkan energii. Zdecydowanie najlepszy house jaki istnieje na świecie, bez podziału na kategorie. Z rodziną najlepiej wychodzi się podczas wspólnego seta w trakcie Dekmantel Festival.

Mama Snake – oldschool babe

Czy to techno? A może trance? Z obu gatunków duńska artystka wyciska maximum. Właściwie to niewiele nas obchodzą nazewnictwa tego seta. Atmosfera jest obłędna, mix perfekcyjny, a muzyka epicka. Jak się wybijać to najlepiej podczas Dekmantel. Po tym występie chyba każdy usłyszał o Mama Snake. Rave’owe niebo, kłaniamy się nisko!

Job Jobse – lokalny heros

Jest Job Jobse, jest impreza. Pochodzący z Amsterdamu Jobse jest z Dekmantel Festival związany praktycznie od początku istnienia festiwalu. Wygląda na to, że mają kontrakt dożywotni. I bardzo dobrze – Jobse to wyjątkowy specjalista w swoim fachu, którego sety porywają publikę na całym świecie. Nawet dzisiaj, po pięciu latach od premiery, set ujmuje swoją świeżością i kosmiczną atmosferą. GOOD JOB.

Marcel Dettmann – szef w akcji

Wagon szlugów? Jest. Schłodzony szampan? Obecny. Funcktion One’y? Zainstalowane. W takich przyjemnych okolicznościach Marcel Dettmann udowadnia, że jest jednym z najlepszych DJ-ów na planecie Ziemia. W porównaniu z większością rezydentów Berghain, inspiracje Marcela sięgają daleko poza techno. Kocha house, electro i synth wave’owe wstawki. Matko bosko jakie to jest dobre.

The Black Madonna b2b Mike Servito – matko boska dekmantelowa…

Na koniec rarytasik, który na pewno widzieliście w niezliczonej ilości memów i przeróbek. Ustalmy fakty. Brzmieniowo ten set jest całkiem niezły, nóżka się rusza przez większość mixu. Generalnie wibracje należą do tych optymistycznych. Problem się pojawia, gdy Black Madonna za wszelką cenę chce skraść show. Dostaje się bardzo mocno mixerowi, ale też „fuckerami” częstowani są operatorzy. Kontrowersyjny set Amerykanki, która nie należy do najłatwiejszych osób na scenie. Parafrazując słynnego bramkarza reprezentacji Polski – ktoś tutaj mocno przyaktorzył.