Bicep prezentują dwa nowe kawałki – posłuchaj
Po bardzo udanym sezonie festiwalowym popularny północnoirlandzki duet Bicep nie zwalnia tempa. Po zrozumiałej ponad rocznej wydawniczej przerwie, będącej następstwem premiery longplaya Isles, nakładem Ninja Tune zostały wydane dwa nowe kawałki – Water oraz Waterfall. Jak się okazuje, dużą inspiracją dla duetu okazało się brzmienie... kultowych konsol firmy SEGA.
Bicep wydaje festiwalowe bangery
Nie jest tajemnicą, że współczesna scena elektroniczna, a co za tym idzie, nowa generacja twórców urodzonych na przełomie wieków, bardzo mocno inspiruje się brzmieniem starych konsol. Dla przykładu ostatni megahit Elizy Rose, B.O.T.A., poza tradycyjnymi house’owymi dźwiękami znanymi z takich syntezatorów jak Korg M1, zawiera również klawisze, które równie dobrze mogłyby znaleźć się w grze na Nintendo 64. Uznany duet Bicep idzie w podobną stronę – jak przyznał w wypowiedzi dla Mixmaga, nowe utwory powstały przez eksperymenty na syntezatorze MEGAfm.
Jest to nowy syntezator, ale zawiera układy scalone, które uformowały dźwięki do gier na konsole SEGA Megadrive/Genesis. Co dziwne, gdy przekształciliśmy Waterfall w Water, zyskał on więcej brzmienia z gier komputerowych, przyspieszając i spowalniając linię prowadzącą i LFO, aby uzyskać ten klasyczny, niskobitowy efekt dźwiękowy.
Kawałek Water z wokalem Clary La San i charakterystycznym, przestrzennym i lekkim brzmieniem duetu stał się już hitem podczas ich letnich występów na największych festiwalach. BBC właśnie udostępniło prapremierowe nagranie tego utworu z festiwalu w Glastonbury.
Bicep – Water (feat. Clara La San) (Glastonbury 2022)
Zawsze lubimy płynnie podchodzić do pomysłów i nigdy nie trzymać się jednego kierunku, kiedy gramy na żywo. Tworzymy utwory i ciągle je ulepszamy. Zmieniamy elementy – lubimy też taki styl pracy stosować w studiu. Dużo pracujemy z Clarą
– czytamy dalej.
BICEP – WATER (FEAT. CLARA LA SAN)
Koniecznie sprawdź: Co tam winyle czy kasety. Powstał pierwszy album wydany na… kartridżu do Nintendo 64
Z kolei Waterfall to tak naprawdę… wcześniejsza, łagodniejsza i instrumentalna wersja Water. Dlaczego zatem dwa pozornie podobne i niezbyt odbiegające od siebie numery zostały wydane za jednym zamachem?
Zarówno Water, jak i Waterfall mają ten sam kręgosłup, ale mają dwa zupełnie różne kierunki, jeśli chodzi o sposób zakończenia. W studiu często zaczyna się od jednego demo i idzie w różnych kierunkach, ale kończy się to polubieniem obu i nie wiadomo, który wybrać. Podobają nam się oba kierunki i uważamy, że któryś z nich do was trafi. Kiedy od czasu do czasu prowadziliśmy bloga, znajdowaliśmy oryginalne dema znanych piosenek wydanych w przeszłości i ostatecznie woleliśmy je. Czasami surowość oryginalnego pomysłu jest przyjemnie słyszalna i może zostać doceniona w zupełnie inny sposób
– oznajmił duet na łamach Mixmaga.
BICEP – WATERFALL
A Wam, która wersja się bardziej podoba?