Zmarł Don Lewis. Muzyk i inżynier sprzętu audio odszedł w wieku 81 lat
Don Lewis, jeden z najważniejszych innowatorów w branży muzycznej, zmarł w poniedziałek, 9 listopada w wieku 81 lat. To kolejna wielka strata dla branży producentów sprzętu audio w tym roku po śmierci Dave'a Smitha.
Don Lewis – ważna postać w historii muzyki elektronicznej
Urodzony i wychowany w Dayton w stanie Ohio Don Lewis spędził młodzieńcze lata, studiując inżynierię elektroniczną w Instytucie Tuskegee, gdzie dołączył do lokalnego chóru, dzięki czemu miał okazję grać na wiecach dla Martina Luthera Kinga. Zanim osiadł w Los Angeles, gdzie został profesjonalnym muzykiem, służył w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych jako… specjalista od broni jądrowej! Don Lewis jest najbardziej znany jako pionier na pozór dość prozaicznego i codziennego ustawienia dla producentów muzycznych oraz live performerów. To on jako pierwszy ustawiał wiele sprzętów muzycznych blisko siebie – wprowadzony w latach 70. multi-synth rig nazywał się Live Electronic Orchestra (LEO) i powstał kilka lat przed tym, jak Dave Smith opatentował MIDI.
NAMM 2013: Don Lewis’ „LEO” (Live Electronic Orchestra)
Ponadto Don Lewis opracował również głosy używane w syntezatorach (w tym w legendarnym modelu Yamaha DX7) oraz współpracował z założycielem marki Roland, Ikutarô Kakehashim, projektując i rozwijając jednostki rytmiczne. Jego wkład w powstanie modeli automatów perkusyjnych, takich jak FR-7L, CR-68, CR-78 czy wreszcie kultowego TR-808m, był nie do przecenienia.
Don Lewis with the Roland VP-550
Zobacz także: Moog z nową serią filmów dokumentalnych
Jako muzyk Don Lewis występował w Sydney Opera House i współpracował z największymi artystami sceny pop, od Quincy Jonesa po Michaela Jacksona. W 1987 roku z pomocą swojej żony Julie rozpoczął edukacyjną trasę koncertową Say Yes to Music!. W lutym przyszłego roku w telewizji PBS ukaże się film dokumentalny w reżyserii Neda Augustenborga o życiu producenta – The Ballad of Don Lewis: The Untold Story of a Synthesizer Pioneer.