Bez zapowiedzi, w cieniu wiadomo czego. Vladimir Dubyshkin z czwartym EP w labelu трип na koncie

Vladimir Dubyshkin. Inny przypadek

Chciał dochować tajemnicy i mu się udało. Vladimir Dubyshkin nie musi dłużej ukrywać się z najnowszym EP. Co prawda bez publikacji na Facebooku, za to z postem na Instagramie. W cieniu wciąż toczącej się wojny w Ukrainie – o czym przypominają mu ludzie pod jego wpisami. Przypadek twórcy The Botox Queen należy jednak traktować zgoła inaczej niż ten Niny Kraviz z uwagi na przyjęte przez Dubyshkina stanowisko odnośnie wiadomej sprawy:

Trudno sobie wyobrazić, że we współczesnym świecie wojna może mieć miejsce… Wyrażam swoje poparcie dla ludności Ukrainy i potępiam wszelkie działania wojskowe. Nie dla wojny.

– napisał na Instagramie

Dubyshkin jak widać, nazywa rzeczy po imieniu. Nie używa zwrotów typu „wszelkie formy przemocy”, nie udaje, że nie widzi, co się dzieje. Jego postawa jest warta odnotowania, a sam artysta nie zasługuje na potępienie. Nie musi przecież wspierać starszej od siebie koleżanki w jej przekonaniach, żeby wydać u niej swoją muzykę. Co innego, gdyby pokusił się o reakcję zbliżoną do pamiętnego „мир”. Wtedy sprawa byłaby prosta – zero wzmianki o The Botox Queen i nie ma tematu.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Vladimir Dubyshkin | Boiler Room x Instytut Festival

Czytaj również: Vladimir Dubyshkin: „Część honorariów przeznaczam na perfumy i wino” – wywiad

Vladimir Dubyshkin. Ciąg dalszy serii

Mało brakowało, a informacja o The Botox Queen przeszłaby nam koło nosa. Na kanałach platformy HATE – zero wzmianek. Na Techno Scene to samo. Dopiero zasubskrybowane na Youtubie kanały „трип” i „Vladimir Dubyshkin” odsłoniły trzymaną od ponad roku w tajemnicy czwartą EP-kę „Vlada”. Przy nawale przeróżnych informacji trudno wyłapać wszystko lecz tym razem się udało.

The Botox Queen w zasadzie jest kontynuującą schedy Cheerful Pessimist z 2018 roku. Dubyshkin po raz kolejny bawi się dźwiękami, nie zna słowa „cringe”. Od pierwszego na płycie no tell more lądujemy w świecie dubyshkinowej dyskoteki pełnej prześmiewczych wstawek i powtarzających się sekwencji kreskówkowych odgłosów. Nie brak wokali i odgłosów natury (thousand kisses). Kolorytu dodaje wszystkiemu jak zwykle niepodrabialna rytmika, którą najlepiej słychać w ostatnim ticket to chillout

Vladimir Dubyskin – The Botox Queen

Podobnie jak w Pornographic Novel tak i tu zostaliśmy obdarowani pięcioma utworami, które z różnych względów podobają się mniej lub bardziej. Złośliwi powiedzą, że Rosjanin skończył się w 2020 na budni nashego kolhoza. Dla innych to wciąż klasa sama w sobie, a The Botox Queen to typowy, mający głowę pełną zaskakujących pomysłów Dubyshkin, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Mając w pamięci jego zeszłoroczne występy na Undercity czy Instytut Boiler Room, możemy się jedynie domyślać, które z zagranych w ich trakcie, ale nie wydanych do dzisiaj numerów, pojawią w kolejnych wydawnictwach. „Chcę zachować to w tajemnicy” – zapewne by odparł. W takim razie do usłyszenia za rok.