Tylko 13 proc. festiwalowych headlinerów stanowią kobiety. Kto nie dotrzymał obietnicy?
Takie wyniki podają brytyjscy analitycy, bazując swoje obliczenia na 50 najpopularniejszych festiwalach muzycznych na Wyspach. Część z nich zobowiązała się 4 lata temu do osiągnięcia równowagi płciowej wśród headlinerów do 2022 roku. Który z organizatorów zapodział gdzieś kalendarz?
Sezon festiwalowy już za rogiem! Dla wielu z nas będą to pierwsze pełnoprawne wakacje od czasu wybuchu pandemii. Niezależnie, czy odkurzasz namiot do rockowych brzmień, czy pucujesz sneakersy w rytm housowego bitu, podejrzewam, że Twoje plany wakacyjne uwzględniają jakiś festiwal. Zastanawiał_ś się może jednak, ile z jego headlinerów stanowią kobiety?
Line-up 50/50
To pytanie osiem lat temu zadała organizacja Keychange przedstawicielom największych międzynarodowych festiwali muzycznych. Keychange jest jedną z najprężniej działających grup pracujących na rzecz równowagi płci w przemyśle muzycznym. Wśród reprezentujących ją osób znajdziemy również rodzimych przedstawicieli i przedstawicielki. Należą do nich m.in. Avtomat, Ethno Port Poznań czy Katowice JazzArt Festiwal.
W odpowiedzi na działania organizacji aż 45 międzynarodowych festiwali w roku 2018 zobowiązało się do osiągnięcia równowagi płci wśród headlinerów do 2022 roku.
W tym roku skupiamy się na równości płci, co zbiega się z setną rocznicą przyznania niektórym kobietom prawa wyborczego w Wielkiej Brytanii. Po 100 latach od tego wydarzenia nadal trwają starania o wprowadzenie parytetu płci w społeczeństwie. Wraz z rosnącą świadomością społeczną dotyczącą nierówności w sektorze kreatywnym mamy okazję zareagować i zaangażować się w konkretne zmiany w branży muzycznej.
– komentowała deklarację organizatorów festiwali w 2018 roku Vanessa Reed, CEO Keychange
Minęły już 104 lata od nadania praw wyborczych (niektórym!) kobietom w Wielkiej Brytanii, a równowaga płci wciąż zapowiadana jest na kolejne dekady. Tegoroczne gwiazdy największych brytyjskich festiwali muzycznych w zaledwie 13 proc. stanowią kobiety. Wśród miejsc, w których zagrają, znajdują się również te, które zobowiązały się osiągnąć parytet płci do 2022 roku.
Co z headlinerkami?
Opublikowane niedawno badanie przeprowadzone przez BBC Newsbeat rzuca nowe światło no rolę płci w przemyśle muzycznym. Analiza line-upów 50 brytyjskich festiwali i ich 200 headlinerów na sezon letni 2022 wykazała, że 13 proc. (tj. 26 z 200) miejsc zajmują solowe artystki lub zespoły w pełni kobiece, 12 proc. (24 z 200) to zespoły mieszane płciowo, a wykonawcy niebinarni stanowią zaledwie 0,5 proc. (1 z 200) głównych wykonawców festiwali. Solowi wykonawcy i w pełni męskie zespoły stanowią 74,5 proc. (149 z 200) headlinerów na brytyjskich festiwalach tego lata.
How it would look if the Reading / Leeds line-up only included the acts that have a female musician in the band. pic.twitter.com/xpEgI0gNUB
— Josh / Crack In The Road (@crackintheroad) February 24, 2015
Wśród analizowanych festiwali znalazły się również te, które uczestniczyły we wspólnej deklaracji z 2018 roku organizowanej przez grupę Keychange. Należą do nich m.in. BBC Proms, Aldeburgh Festival, Cheltenham Jazz Festival czy Cheltenham Music Festival.
Analogiczne badanie, również przeprowadzone przez grupę BBC w 2017 roku, wskazywało, że wówczas aż 80 proc. headlinerów stanowili mężczyźni. W trakcie ostatnich pięciu lat sytuacja zmieniła się o niewiele ponad 5 proc. Choć jest to krok naprzód, w tym tempie będziemy potrzebowali kolejnych dziesięcioleci, żeby osiągnąć równowagę płci w sektorze muzycznym.
To nie takie trudne
Skąd jednak takie problemy ze znalezieniem wykonawczyń i zespołów kobiecych? Cóż, przemysł muzyczny nie różni się pod tym względem od innych sektorów. Rynek producentów, wydawców, bookerów, organizatorów eventów, menagerów, jak i samych wykonawców, przez dekady był zdominowany przez mężczyzn. Nie oznacza to jednak, że obecnie problem stanowi znalezienie wystarczającej liczby wykonawczyń. Problemem są przede wszystkim przyzwyczajenia organizatorów.
Nie mieliśmy żadnych problemów z tym, by w naszym line-upie znalazły się naprawdę znane kobiety. To postawiliśmy na początku procesu rezerwacji i tego też trzymaliśmy się do samego festiwalu. To naprawdę przekłada się na publiczność. Kobiety, dziewczyny i osoby niebinarne czują się tam z pewnością bardziej komfortowo, a to po prostu rezonuje.
– mówi Chris Jammer, dyrektor generalny festiwalu Strawberries & Creem w Cambridge.
Jak wskazuje Jammer, narzucony na samym początku procesu rezerwacji parytet płci może w zadziwiający sposób zmienić nastawienie bookerów. Jego festiwal należy do tych kilku wydarzeń, które dotrzymały obietnicy złożonej w 2018 roku organizacji Keychange. Ten przykład udowadnia, że równość płci na scenie jest jak najbardziej możliwa, musimy jednak uznać ją za punkt wyjścia. W przeciwnym przypadku możemy spodziewać się jedynie kolejnych łamanych obietnic i następnych dekad bez równości płci na scenie.