Silniki Tesli zsynchronizowane w rytm muzyki, czyli jak Elon Musk zorganizował rave na 9000 osób
Impreza nazwana GigaFest odbyła w berlińskiej fabryce Tesli. Gospodarz wieczoru, czyli Elon Musk, miał rozmach - "ugościł" aż 9000 osób.
Tesla iskrzy się od muzyki
„Czy Tesla powinna mieć mega jaskinię rave pod berlińskim Gigafatorium? ” – takie pytanie zadał internautom Elon Musk w marcu zeszłego roku na Twitterze. Aż 90,2 procent osób odpowiedziało „tak” na obietnicę „epickiego systemu dźwiękowego i głośników niskotonowych wielkości samochodu”. Minęło 18 miesięcy i słynny milioner słowa dotrzymał – w fabryce Tesli odbył się pierwszy w historii rave.
Impreza, nazwana GigaFest, odbyła się w zeszłym tygodniu i ściągnęła prawie 9000 spragnionych wrażeń gości. DJ-e, w tym Boris Brejcha, wystąpili obok ciężarówek z jedzeniem, pokazów sztuki ulicznej i diabelskiego młynu. Ozdobą wieczoru były zaś wielkie cewki Tesli, zsynchronizowane w rytm muzyki i wytwarzające prawdziwe iskry.
Setting up the stage for the #GigaBerlin County Fair pic.twitter.com/Os14Wy7fTP
— Tobias Lindh (@tobilindh) October 8, 2021
Rave inny niż wszystkie
Sam Musk wszedł na scenę, by łamanym niemieckim przywitać zgromadzonych imprezowiczów. Powiedział też, że ma nadzieję, iż pierwsze samochody zmontowane w fabryce zostaną dostarczone do grudnia. Budowa berlińskiej fabryki została na krótko wstrzymana, ale oczekuje się, że będzie ona produkować około 500 000 samochodów Tesli rocznie (tak długo, jak niemieckie Ministerstwo Środowiska da Muskowi zielone światło).
Wszystko to nie powinno być wielkim zaskoczeniem, jako że samozwańczy „Technoking of Tesla” wydawał wcześniej swoje własne utwory techno i EDM (jeden z utworów był nawet sprzedawany jako NFT), a także opracowywał chip, przesyłający muzykę bezpośrednio do mózgu.
Boris Brejcha live at #GigaFest #gigaBerlin pic.twitter.com/vWMdrNy25G
— Tesla Welt – german Podcast about Tesla (@teslawelt) October 9, 2021