Co dalej z polskimi klubami? Właściciele odpowiadają
Polskie kluby walczą o przetrwanie
Tama, Poznań: Złapać oddech, zapewnić pracę
Na razie przymusowe wolne wykorzystujemy na odsapnięcie po intensywnym styczniu i lutym oraz na wykonanie drobnych prac remontowych, aby przygotować się na dalszą część sezonu. Drobne remonty to też szansa zapewnienia pracy tym najbardziej potrzebującym pracownikom Tamy w sytuacji, gdy nagle przerwaliśmy działalność.
Tama: Nie myśleć o tragicznych scenariuszach
Tama: Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać
Największym problemem są koszty stałe, które ponosimy, gdy nie generujemy żadnych przychodów w najważniejszym dla nas okresie roku. Tych strat już nie będziemy w stanie odrobić i teraz tylko ściskamy kciuki, aby normalnie działać w maju i czerwcu, co jest koniecznością, aby dalej funkcjonować. Szansy, by bezpiecznie działać w kwietniu są raczej iluzoryczne.
Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać.
Tama: Odpowiedzialne działanie jest w tym przypadku priorytetem
999, Warszawa: najważniejszy jest spokój
My do kwarantanny podchodzimy z dużą dozą spokoju i opanowania. Nie ukrywamy, że odwołanie pierwszych urodzin to chyba jeden z możliwie najgorszych scenariuszy, ale mieliśmy już pożar w kamienicy, zalanie, wylanie, więc czas na pandemię. Na ten moment udało się przełożyć wszystkie wydarzenia (tutaj wielkie podziękowania dla promotorów) z najbliższych tygodni na inne daty. Nie mieliśmy jeszcze sytuacji, żebyśmy coś faktycznie odwołali.
999: Powroty i nowe projekty
Nie jest to łatwy czas, ale nie ukrywam, że my lubimy motyw powrotów. Jednocześnie to możliwość dla nas, żeby uruchomić projekty, na które nie było do tej pory czasu. Myślę, że to też był fajny sprawdzian dla promotorów i klubów. Często zapominamy, że mamy duży wpływ na ludzi, z którymi się co tydzień bawimy.
999: zdrowy rozsądek i integracja społeczności klubowej
Przy całej tej sytuacji było kilka wątpliwych postaw, ale koniec końców wszyscy albo prawie wszyscy wykorzystali to w słusznej sprawie. W takich sytuacjach na pierwszy plan wychodzi zdrowy rozsądek i integracja społeczności klubowej, a to zawsze miły widok!
Sfinks700, Sopot: Najważniejsze – zdrowie i prewencja
Smolna, Warszawa: Niepokój i nadzieja
Z niepokojem, ale i z nadzieją patrzymy na to, co dzieje się obecnie w kraju i na świecie. Liczymy, że niedługo znowu spotkamy się na parkietach klubów, a my – jako Smolna – będziemy mogli gościć artystów i klubowiczów w naszych murach.
Smolna: Niepublikowane sety i nie tylko
W ramach domowej kwarantanny, planujemy wypuszczać niepublikowane wcześniej sety artystów z imprez, które mieliśmy okazje organizować. Jesteśmy w stałym kontakcie z artystami i innymi promotorami, żeby móc reagować na bieżąco.
Smolna: Nie czujcie się osamotnieni, dbajcie o siebie i bliskich
W razie przedłużenia zakazu, na pewno wymyślimy coś, aby społeczność Smolnej nie czuła się osamotniona. Życzymy wszystkim zdrowia, wytrwałości i mamy nadzieję – do zobaczenia niebawem. Dbajcie o siebie i o swoich bliskich, a niedługo na pewno się spotkamy.
Ziemia, Gdańsk: W kontakcie z innymi klubami
Ziemia: Mało zależy od nas
Ziemia: Nie ma skutecznych alternatyw
FOMO, Białystok: Głęboki kryzys, bolesne decyzje
DTEKK: Cała scena znalazła się w głębokim kryzysie. To samo dotyczy naszego nowego tworu, czyli klubu FOMO. Nie wahaliśmy się ani minuty z zamknięciem lokalu i odwołaliśmy od razu dwa tygodnie imprez, podskórnie wiedząc, że nie będzie to z pewnością tak krótki okres. Wydarzyło się to przecież niedawno, a już odczuwamy skutki tej sytuacji. Przed nami wiele bolesnych decyzji i poszukiwania odpowiedzi – przede wszystkim na pytanie, skąd wziąć pieniądze na podtrzymanie życia FOMO.
FOMO: Trzymajmy się razem
DTEKK: Nie mamy planu awaryjnego B dla planu awaryjnego A, ale mamy wiele nadziei na to, że uda się coś wypracować – czy to w rozmowach z naszymi codziennymi partnerami w działaniu czy z całą polską „branżą”. Pandemia koronawirusa pokazała dobitnie, jak kultura szybko zostaje zwalona z nóg w takich sytuacjach…ale united we stand, divided we fall, więc trzymajmy się razem!
JASNA 1, Warszawa: Odpowiedzialność i społeczna solidarność
Nie było żadnych sprzeciwów wobec zawieszenia działalności. Jeszcze na długo przed oficjalną decyzją wojewody mazowieckiego o zamknięciu miejsc do 25 marca (na razie), zorganizowaliśmy konferencję online w naszym klubowym gronie, podejmując decyzję o zamknięciu klubu. To dla nas wszystkich zupełnie nowa sytuacja, ale aktualnie to na nas wszystkich spoczywa odpowiedzialność za nasze zdrowie oraz życie, a także solidarność społeczna w minimalizowaniu możliwości rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Jasna 1: Przed nami jeszcze mnóstwo fantastycznych wydarzeń
Monitorujemy sytuacje na bieżąco, a także jesteśmy gotowi na przedłużenie kwarantanny do momentu, aż wszyscy będziemy bezpieczni. Przed nami jeszcze mnóstwo fantastycznych wydarzeń, oby jak najszybciej!
Jasna 1: Promocja polskiej muzyki elektronicznej przede wszystkim
Na chwilę obecną jesteśmy w bardzo trudnym i szalonym czasie, spowodowanym odwoływaniem wydarzeń, a także wszystkimi formalnościami, jakie są z tym związane. Nie myśleliśmy jeszcze nad dodatkowymi działaniami, aktywnościami jak streamingi. Niemniej jednak komunikacja będzie aktywna codziennie, ażeby utrzymywać stały kontakt z naszymi klubowiczami. W komunikacji nie będziemy promować wydarzeń, a skupimy się na tym, aby promować polskich artystów, wytwórnie, a także interesujące inicjatywy.
Jasna 1: Wirtualne wspomnienia
Codziennie będziemy prezentować albumy, wywiady, rozmowy czy podcasty od naszych rodzimych artystów. Chcielibyśmy wykorzystać ten trudny czas na promocje oraz wsparcie tych, którzy zasługują na to ciężką pracą, a w okresie regularnej działalności często brakuje na to po prostu czasu oraz miejsca. Codziennie zachęcam do śledzenia fanpage’a Jasnej, gdzie będzie po prostu DUŻO o muzyce. Polskiej muzyce elektronicznej. Na Instagramie będziemy publikować zdjęcia z naszych wydarzeń, ażeby cofnąć się wirtualnie wspomnieniami do pięknych muzycznych momentów.
Jasna 1: To nie czas na oczekiwania
Nie chcemy niczego oczekiwać od naszych klubowiczów, bo to nie czas na oczekiwania. Po prostu dbajcie o siebie, o swoich bliskich, a także nie bądźcie obojętni na krzywdę innych, nie pozostawiajcie nikogo samego, dbajcie o higienę, a także bądźcie wszyscy dobrej myśli, bo pozytywne podejście, a także profilaktyka to najlepsze, co możemy zrobić.
Zachęcamy jedynie do stałej obserwacji naszych social media, gdzie będzie dużo pozytywnego, wartościowego contentu. Zachęcamy do wymiany opinii, poglądów, komentarzy, a także dzielenia się z nami muzyką na priv. Bardzo chętnie przesłuchamy, a także wesprzemy promocyjnie jak tylko możemy.
Jasna 1: Obcujmy dużo z muzyką
Potraktujmy ten czas refleksyjnie, dla siebie i naszych bliskich. Obcujmy dużo z muzyka, słuchajmy, kupujmy polskie albumy, a także szykujmy się na powrót (mamy nadzieje, ze prędko) wydarzeń muzycznych przy ulicy Jasna 1.
Jasna 1: Artyści powrócą w nowym sezonie
Niestety musieliśmy odwołać wydarzenia z Alessandro Adriani, Octo Octa, Peter Van Hoesen. Liczymy się z tym, że występy kolejnych artystów będą musiały zostać przeniesione. Na chwilę obecną nie możemy podać konkretnych terminów. To sytuacja także nowa dla światowych agencji i samych artystów. Niemniej jednak artyści, którzy u nas nie wystąpili z powodu trwającej kwarantanny, na pewno wrócą w nowym sezonie po wakacjach. To możemy obiecać i nad tym aktualnie pracujemy!
Jesteśmy z Wami
Zbierając te opinie, mamy świadomość, że wiele polskich klubów może znajdować się w o wiele trudniejszej sytuacji. Powyższe wypowiedzi przedstawicieli największych miejscówek nie są pozbawione obaw. Tym bardziej możemy wyobrazić sobie, jak ciężkie nastały czasy dla mniejszych lokali. Wiele z nich nie może pozwolić sobie na sytuację, w której zawieszenie działalności na 3-4 tygodnie i odwołanie kilku imprez, nie odbije się na firmowym budżecie. Lub totalnie go załamie. Dla wielu z nich może oznaczać to grę o „być albo nie być”…
Jako członkowie tej samej dziedziny życia, zarówno w znaczeniu kultury, jak i biznesu, trzymamy kciuki za szczęśliwe zakończenie. Za jak najmniej podjętych bolesnych decyzji. Nasza redakcja w pełni solidaryzuje się z każdym miejscem, w którym na co dzień ludzie mogą obcować z muzyką elektroniczną. Trzymamy za Was kciuki i liczymy, że już niebawem wszyscy znów zobaczymy się na parkiecie. W pełnym gronie, cali i zdrowi.