Oliver Koletzki – drewniane instrumenty i droga do Berlina, która wiedzie przez Meksyk
Niemiecki DJ i producent Oliver Koletzki, ogłosił datę premiery swojego dziewiątego w karierze albumu. Zapowiedziany w formie przedpremierowej epki Copal Made of Wood, ujrzy światło dzienne 16 lipca za pośrednictwem wytwórni Stil Vor Talent.
Aby lepiej zrozumieć historię albumu Made of Wood należy cofnąć się do 2017 roku. Dokładnie 19 maja niemiecki muzyk przedstawił światu niezwykłą wizję współczesnej muzyki elektronicznej. Pod postacią The Arc of Tension, Koletzki prezentuje słuchaczowi pojedyncze, samoistne dzieło, które z czasem odbierane jest jako początek długiej, kilkuletniej muzycznej przygody. Już na pierwszy rzut oka widać różnicę w prowadzonej przez Niemca narracji. Gdy na poprzednich albumach Koletzki skupiał się na różnorodnej współpracy wokalnej, The Arc of Tension to już nie tylko psychoanalityczna podróż przez różne kontynenty świadomości Olivera, ale w głównej mierze nowa forma opowiadania historii. Historii opartej głównej mierze na dźwiękach, w której wokal schodzi an drugi plan (utwory By My Side, Tankwa Town).
Oliver Koletzki – The Arc Of Tension
Made of Wood. Dopełnienie trylogii
Druga część, Fire in the Jungle swoją konstrukcją bardzo przypomina pierwszą. Bogate niczym paleta barw zapowiedzianej epki Copal najrozmaitsze dźwięki i skryty wyeksponowany w dwóch utworach wokal (Sequel, Let Go), stanowią sui generis przedpremiery ostatniej układanki „trylogii”, albumu Made of Wood. Początkowo napisany w Tulum, pod koniec 2019 roku w trakcie przed-pandemicznej zimy, ostatecznie dokończony został w Berlinie.
Wspomagany przez rzeszę inspirujących muzyków i wokalistów, Koletzki jak nigdy wcześniej urozmaicił swoje brzmienia za sprawą drewnianych instrumentów pokroju djembe, marimba, santur lub duduk. Z ich pomocą nie trudno było o naturalny efekt dźwięków bogatych w groove o barwie ciepłej niczym meksykańskie słońce – dosłownie wykonanych z drewna. Copal, pierwsza z dwóch EP-ek, oddaje esencję podejścia 47-latka, zapowiadając wydawnictwo tytułowym utworem Copal i Cryptozoology, nagranym do spółki z Walterem Scalzone, pochodzącym Dubaju perkusistą o międzynarodowej sławie.