Mizoginia i seksizm w świecie muzyki wciąż mają się dobrze
Najnowszy raport pokazuje, ze ruch #MeToo nie przeniknął do branży muzycznej w takim samym stopniu, jak w przypadku biznesu filmowego.
Sektor muzyczny nie radzi sobie z pogardą wobec kobiet
Opublikowany właśnie raport ISM (Incorporated Society of Musicians) pokazuje, że obecnie mamy do czynienia z wyższym poziomem dyskryminacji, seksizmu i mizoginii w przemyśle muzycznym niż było to w 2018 roku, przy czym najbardziej narażeni są muzycy freelancerzy i samozatrudnieni. Raport wspomina też o tym, że niewiele robi się, aby temu zapobiec.
Dokument jest następstwem dwóch podobnych badań w 2018 roku, po których ISM wraz ze Związkiem Muzyków (MU) uruchomił „kodeks praktyk”. Ankieta, którą wypełniały chętne osoby, została zaprojektowana częściowo w celu zbadania, czy nastąpiła jakakolwiek „zmiana kulturowa” w sektorze muzycznym po zaleceniach z 2018 roku. Jak się okazuje 66% muzyków ankietowanych w 2022 roku zgłosiło doświadczanie dyskryminacji, w porównaniu z 47% w 2018 roku.
It was a privilege to write this @ISM_music report with @vickbain. May this be the last time we report on the endemic culture of fear and lack of protections that prevent workers, especially freelancers, from reporting discrimination. Working in music must become safer. https://t.co/2Pi8FMgvfT
— Dr Kathryn Williams (@kwilliflute) September 29, 2022
Co więcej, 72% incydentów zgłoszonych w badaniu zostało popełnionych przez osoby na wysokich stanowiskach i „posiadających realną władzę”. Aż 78% zgłoszonych przypadków dotyczyło kobiet. Natomiast 20% kobiet, które zgłosiły fakt, że są ofiarami dyskryminacji, seksizmu i mizoginii, twierdzi, że „nic się nie robi”, aby wyciągnąć konsekwencje wobec oprawców. 58% odpowiedzi można przypisać dyskryminacji ze względu na płeć, a na drugim miejscu znalazła się dyskryminacja rasowa. ISM przeprowadził ankietę wśród 660 ze swoich ponad 11 000 członków w ciągu sześciu tygodni w maju i czerwcu tego roku.
Usłyszeć głos pokrzywdzonych
Erin Barra, autorka badania i dyrektor ds. muzyki popularnej na Arizona State University, powiedziała:
Słuchanie historii tych osób jest niebywale ciężkim doświadczeniem. Chcemy, żeby to, co przeżyły, stało się widoczne dla opinii publicznej i środowiska muzycznego. Musimy podjąć działania już teraz, ponieważ nie chcemy być zmuszeni do ponownego podkreślenia tych kwestii za kolejne cztery lata.
Raport ISM kończy się zaleceniami zarówno dla rządu, jak i sektora muzycznego dotyczącymi polityki antydyskryminacyjnej oraz postuluje wprowadzenia szeroko zakrojonych szkoleń w całej branży.