Inland

Inland to najnowsza płyta Marka Templetona, wydana pod szyldem nowojorskiej wytwórni Anticipate. Na album składa się jedenaście kompozycji, całość trwa niewiele ponad czterdzieści minut. Nie ma tu jednostajnego bitu ani powtarzanych dźwięków syntezatorów. Jest za to gitara, banjo, perkusja, field recording oraz głos Marka.

Utwór otwierający płytę, 'At Your Feet’ wprowadza lekki niepokój, mieszają się tu  dźwięki gitary oraz z chwili na chwilę coraz bardziej zagęszczone perkusjonalia. W 'Sleep in Front Of’ głos artysty wędruje w głośnikach od lewej do prawej, zapraszając do stereofonicznego berka całą gamę elektronicznych dźwięków, kolegę delay i znajomego pogłos budując przy tym napięcie, aż do czasu uderzenia gitary i perkusji. Dużo w tym wszystkim kanadyjskiego chłodu oraz przestrzeni. Płyta jest przemarznięta ale nie powoduje drętwienia, raczej koi tylko po to by za chwilę znów wywołać niepokój.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

Gitarowe drony mieszają się tu z ambientalnym tłem, elektronika łączy się z folkiem oraz muzyką akustyczną. Słychać inspiracje country, folkiem oraz amerykańską psychodelą z czasów Woodstock. Pomimo niewielu użytych instrumentów, płyty nie da się słuchać jako muzyki tła. Odnaleźć tu można bardzo dużo szczegółów. Do słuchania tego albumu doskonale nadaje się para głośników, wygodny fotel i kubek ciepłej herbaty.

W głowie same rysują się zimne pejzaże, chłodne powiewy wiatru oraz sople lodu z których kapie krystalicznie czysta woda. Czemu kapie? Bo w tym wszystkim można odnaleźć również i słońce, którego tak bardzo nam trzeba.