Lewa spektakularnie debiutuje jako producentka
Dotychczas DJ-ka i bookerka, a także współwłaścicielka jednej z najciekawszych poznańskich miejscówek. Od teraz również producentka. Marta Lewandowska, znana solowo jako Lewa oraz z projektu Sassafras Tree, tworzonego w duecie z Kamilem „Mitchem" Minczykowskim, zadebiutowała utworem Neko. Trzeba przyznać, że jest to debiut niezwykle udany.
Już od dobrych kilku lat Marta Lewandowska wyraźnie zaznacza swoją obecność na polskiej scenie klubowej. Dotychczas jako DJ-ka, współwłaścicielka poznańskiego House Szkolna oraz członkini ATR Kollektiv udzielała się w szeregu projektów, do którego dołączył kolejny – producencki. Pod aliasem Lewa właśnie ukazał się pierwszy utwór zatytułowany Neko.
Lewa. Dark disco rośnie w siłę
Lewa, podobnie jak ma to miejsce w przypadku DJ setów, w tym tych granych jako Sassafras Tree, otwarcie eksponuje fascynację dark disco. Jednak w Neko daleko jej do surowych, syntezatorowych brzmień rodem z lat 80.
Utwór subtelnie mieni się dziesiątkami z jednej strony ciepłych, z drugiej ciut mrocznych dźwięków, tworzących razem barwną, zgrabnie skomponowaną mozaikę, lekko muśniętą orientalnymi motywami. Neko stopniowo buduje klimat i zahacza o elementy mogące przywodzić na myśl inspiracje klasykami downtempo, takimi jak np. Dial „M” For Monkey Bonobo. Kawałek pełny jest smaczków, które warto wyłapać, pozwalając sobie na kolejny odsłuch.
Premiera utworu miała miejsce przy okazji zaprezentowania klipu do projektu Licho autorstwa Holi Holson. Teledysk stworzył Fotograficzny Pan Lis. Planem zdjęciowym stały się wnętrza wspomnianego już House Szkolna.
Lewa – Neko
Jak zaznacza sama autorka, producenckiego wsparcia udzielił jej prawdziwy fachowiec w tej dziedzinie, a mianowicie Enigmatic. Przy okazji premiery debiutanckiego numeru, postanowiłem zadać Lewej kilka pytań na temat drogi, jaką pokonała do tego momentu – zostania producentką.
Lewa – wywiad
Hubert Grupa: Przyznam, że od pierwszego odsłuchu Neko zostałem zahipnotyzowany. Długo zbierałaś się do podzielenia się ze światem pierwszą produkcją? Od dawna pracowałaś nad własną muzyką, czy może jest to świeża sprawa?
Lewa: Bardzo mi miło, że kawałek hipnotyzuje – usłyszałam ogrom miłych słów od ludzi z branży i nie tylko. Mówiąc szczerze, jestem miło zaskoczona samą sobą. 😉 Nad własną muzyką pracuję bardzo krótko. Na początku lutego pierwszy raz zasiadłam do F-La i zaczęłam lekcje z Enigmaticiem.
Szkolenie było w trybie przyspieszonym, gdyż miałam deadline do połowy marca na stworzenie utworu do tego projektu. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na regularne, odpłatne lekcje, bo podeszłam do tematu na poważnie, a Mariusz był świetnie przygotowany i skupiony na przekazaniu wiedzy i skilli. Polecam każdemu tego allegrowicza! 😉
Lewa: Produkcja jest kluczowym elementem rozwoju DJ-a
Od lat grasz jako didżejka, teraz debiutujesz jako producentka. Czy w Twoim przypadku był to wynik naturalnej ewolucji? Neko to jednorazowa fanaberia czy początek nowego etapu w przygodzie z muzyką?
Gram od ponad 7 lat, a tak naprawdę myśli o produkcji zaczęły przychodzić dopiero jakiś czas po rozpoczęciu projektu Sassafras Tree, gdy bardziej uwierzyłam w siebie. Było to mniej więcej 2-3 lata temu. Brakowało mi wcześniej wsparcia i motywacji w tym zakresie. Było niewiele dziewczyn grających w Poznaniu, a niektórzy panowie Dj-e z większym doświadczeniem przez swoje słowa i czyny niemalże odebrali mi miłość do grania i pewność siebie w tej kwestii.
Grając jako Sassafras Tree, spędzam ogrom czasu ze wspaniałymi ludźmi z branży, którzy zarażają pasją do produkcji, a w domu Mitch wraz z Lintu siedzą przy swoich produkcjach nawet kilka razy w tygodniu, więc ciężko przejść obojętnie. Problem polegał na tym, by w końcu nie przedkładać innych rzeczy nad to, gdyż produkcja jest moim zdaniem kluczowym elementem rozwoju DJ-a, zwłaszcza po takiej liczbie zagranych imprez, jakie ja miałam szczęscie zagrać. Ostatecznie zmotywował mnie projekt LIHO, do którego zostałam zaproszona oraz – jak wspomniałam – miałam bat nad głową w postaci twardego deadline’u. 😉 Na pewno nie będzie to jednorazowa fanaberia – to nowy etap!
Testowałaś już własne produkcje podczas grania DJ setów?
Jeszcze nie, ale mamy tyle grania w najbliższym czasie, że na pewno to zrobię i myślę, że będzie to wspaniałe uczucie.
Lewa. Dark disco i świat japońskich masek
W kawałku mocno pobrzmiewają echa dark disco i downtempo, lecz dzieje się tu o wiele więcej. Wiem, że pytanie o inspiracje należy do najbardziej sztampowych, lecz rozmawiamy o Twoim pierwszym opublikowanym utworze, dlatego jest to świetna okazja, abyś się nimi podzieliła.
Zdecydowanie moim ulubionym gatunkiem jest indie dance i jego odłam, czyli dark disco. Downtempo również uwielbiam, tak jak deep house czy melodic house. Neko różni się nieco od muzyki, którą gram, ale zadaniem tego utworu było wprowadzenie do świata artystki Hoły i jej japońskich masek, dlatego utwór musiał być bardziej klimatyczny, mroczny, czy – jak wspomniałeś – hipnotyzujący z dodatkiem instrumentów i melodii związanych z kulturą japońską.
Jestem jeszcze laikiem w przygodzie z produkcją, dlatego nie będę też oszukiwać, że wiedziałam, jaki efekt osiągnę ostatecznie. Dodawałam i odejmowałam kolejne warstwy, aż wszystko zabrzmiało zadowalająco i wywołało ten dreszcz! 😉
Jakich artystów/ki wymieniłabyś w gronie najbliższych Tobie jako producentce? Domyślam się, że grono to może być nieco inne niż w przypadku Twoich didżejskich idoli i idolek.
Sporo “idoli” producenckich pokrywa się z didżejskimi. 😉 Są oni mniej lub bardziej popularni np. Local Suicide, Irene Dresel, Jenia Tarasol, Aikon, Paul Schmidtpeter czy Marc dePulse. Z gatunków, których nie gram, to bardzo szanuje twórczość Wojtka Urbańskiego, braci Sarapata czy nieistniejący już zespół Rebeka. Wśród mojego najbliższego grona znajomych na pewno inspirują ogromnie Kapoor, Rafa’el, Enigmatic, Ikarvs, Ane czy Mitch z Lintu oraz przezdolny Wołek 😉
Neko to inauguracja i już teraz muszę zapytać – co dalej? Zaplanowane są już kolejne premiery?
Zostałam zaproszona do kolejnego projektu Hoły jakoś na jesień, także bardzo się cieszę, bo będzie zupełnie nowy motyw i temat do przełożenia na muzykę. Do tej pory na pewno powstanie też coś mojego, bardziej podobnego gatunkowo do muzyki, którą gram, chociaż kto wie. 😉 Iskierka poszła, także nie odpuszczam.