Jeff Mills inicjatorem magazynu muzycznego „The Escape Velocity”

News
Jeff Mills. Fot. Victor Frankowski

Gdy wydawało się, że niczym już nas nie zaskoczy ten, wzorem magika, wyciąga z kapelusza kolejnego królika. I to nie byle jakiego. Jeff Mills, na temat którego można byłoby nakręcić niejeden film, za pośrednictwem Twittera zapowiedział start autorskiego magazynu muzycznego pt. The Escape Velocity.

Legendarny DJ i producent urodzony w Detroit, który nie tak dawno rozpoczął projekt jazzowy wraz z Jean-Phi Darym, ogłosił szczegóły swojej nowej publikacji. I bynajmniej nie chodzi w tym przypadku o kolejny album, czy epkę, a o coś zgoła innego. Wciąż – bazującym jednak na cyfrowej wersji odtwarzania.

Inspiracja kreatywności

The Escape Velocity z założenia ma być kwartalnikiem, a wytwórnią odpowiedzialną za jego dystrybucję będzie – bez niespodzianki – Axis Records. Ta sama, która od blisko 30 lat towarzyszy Jeffowi Millsowi w jego karierze, i dzięki której sam DVS1 zawdzięcza wydanie swojego ostatniego albumu, Beta Sensory Motor Rhythm.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Czytaj również: Pierwszy album autorstwa DVS1. Co wiemy o „Beta Sensory Motor Rhythm”?

DVS1 - "Beta Sensory Motor Rhythm"

Ideą towarzyszącą magazynowi będzie skupianie się na wszystkim, co inspiruje kreatywność. Zamieszczony wpis z konta Millsa na Twitterze daje do zrozumienia, że ogólnym celem magazynu jest, aby każdy mógł nakreślić swoje kreatywne podróże i ścieżki, tak, aby mieć na nie większy wpływ. Natomiast zdaniem wytwórni:

Mills zdawał sobie sprawę, że jest to bardzo potrzebne urządzenie w tej muzycznej formie. Treść będzie skoncentrowana wyłącznie na muzyce i wszystkich rzeczach potrzebnych do jej stworzenia.

Pierwszego z czterech tegorocznych numerów spodziewajmy się najwcześniej wiosną tego roku. Premiera magazanu nastąpi po wydaniu najbliższego albumu Amerykanina, The Clairvoyant .

Jeff Mills – człowiek wydawnictwo

Chcą oddać cesarzowi, co cesarskie, nie wypada nie wspomnieć o dwóch innych dziełach Millsa z 2021 roku. Dziełach, które w odstępie zaledwie miesiąca ujrzą (bądź już ujrzały) światło dzienne. Jako Millasrt, legenda współczesnej elektroniki wydała swój pierwszy tegoroczny album, Think Again. Z kolei pod koniec lutego ukaże się The Clairvoyant, potrójny longplay również wydany we własnym labelu Axis Records, tym razem pod jego  imieniem i nazwiskiem.

Album składa się z 15 utworów i – co warte podkreślenia – zawiera dokładną instrukcję. Warunkiem koniecznym jego prawidłowego odbioru jest przyswojenie kilku ważnych wytycznych. Sam artysta podzielił się nimi w następujący sposób:

Jasnowidz (tytułowy Clairvoyant)to osoba, która twierdzi, że ma nadprzyrodzoną zdolność postrzegania wydarzeń w przyszłości lub poza normalnym kontaktem zmysłowym. Album jest grany na sposób metafizycznego seansu i należy go słuchać w ciemnym, oświetlonym świecami pomieszczeniu. Cicha przestrzeń, wolna od hałasu z zewnątrz, pogawędek, rozmów i innych wizualnych elementów rozpraszających. Album powinien być słyszany w całości, od deski do deski.

Jeff Mills wydaje magazyn muzyczny

Jeff Mills – okładka The Clairvoyant

The Clairvoyant ukaże się 26 lutego nakładem Axis Record. Zaraz po publikacji albumu należy wypatrywać premiery magazynu The Escape Velocity.

Zdjęcie główne: Jeff Mills. Fot. Victor Frankowski



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →