Jeff Mills inicjatorem magazynu muzycznego „The Escape Velocity”
Gdy wydawało się, że niczym już nas nie zaskoczy ten, wzorem magika, wyciąga z kapelusza kolejnego królika. I to nie byle jakiego. Jeff Mills, na temat którego można byłoby nakręcić niejeden film, za pośrednictwem Twittera zapowiedział start autorskiego magazynu muzycznego pt. The Escape Velocity.
Legendarny DJ i producent urodzony w Detroit, który nie tak dawno rozpoczął projekt jazzowy wraz z Jean-Phi Darym, ogłosił szczegóły swojej nowej publikacji. I bynajmniej nie chodzi w tym przypadku o kolejny album, czy epkę, a o coś zgoła innego. Wciąż – bazującym jednak na cyfrowej wersji odtwarzania.
Inspiracja kreatywności
The Escape Velocity z założenia ma być kwartalnikiem, a wytwórnią odpowiedzialną za jego dystrybucję będzie – bez niespodzianki – Axis Records. Ta sama, która od blisko 30 lat towarzyszy Jeffowi Millsowi w jego karierze, i dzięki której sam DVS1 zawdzięcza wydanie swojego ostatniego albumu, Beta Sensory Motor Rhythm.
Czytaj również: Pierwszy album autorstwa DVS1. Co wiemy o „Beta Sensory Motor Rhythm”?
Ideą towarzyszącą magazynowi będzie skupianie się na wszystkim, co inspiruje kreatywność. Zamieszczony wpis z konta Millsa na Twitterze daje do zrozumienia, że ogólnym celem magazynu jest, aby każdy mógł nakreślić swoje kreatywne podróże i ścieżki, tak, aby mieć na nie większy wpływ. Natomiast zdaniem wytwórni:
Mills zdawał sobie sprawę, że jest to bardzo potrzebne urządzenie w tej muzycznej formie. Treść będzie skoncentrowana wyłącznie na muzyce i wszystkich rzeczach potrzebnych do jej stworzenia.
Pierwszego z czterech tegorocznych numerów spodziewajmy się najwcześniej wiosną tego roku. Premiera magazanu nastąpi po wydaniu najbliższego albumu Amerykanina, The Clairvoyant .
Jeff Mills presents The Escape Velocity Magazine. A quarterly produced digital magazine focused on all that inspires creativity. The overall goal is so that one can chart their creative journeys and pathways to be more impactful. Coming soon at https://t.co/F6YcqjUW7F pic.twitter.com/lLGsLNjwYF
— Jeff Mills (@DJJeffMills) February 7, 2021
Jeff Mills – człowiek wydawnictwo
Chcą oddać cesarzowi, co cesarskie, nie wypada nie wspomnieć o dwóch innych dziełach Millsa z 2021 roku. Dziełach, które w odstępie zaledwie miesiąca ujrzą (bądź już ujrzały) światło dzienne. Jako Millasrt, legenda współczesnej elektroniki wydała swój pierwszy tegoroczny album, Think Again. Z kolei pod koniec lutego ukaże się The Clairvoyant, potrójny longplay również wydany we własnym labelu Axis Records, tym razem pod jego imieniem i nazwiskiem.
Album składa się z 15 utworów i – co warte podkreślenia – zawiera dokładną instrukcję. Warunkiem koniecznym jego prawidłowego odbioru jest przyswojenie kilku ważnych wytycznych. Sam artysta podzielił się nimi w następujący sposób:
Jasnowidz (tytułowy Clairvoyant)to osoba, która twierdzi, że ma nadprzyrodzoną zdolność postrzegania wydarzeń w przyszłości lub poza normalnym kontaktem zmysłowym. Album jest grany na sposób metafizycznego seansu i należy go słuchać w ciemnym, oświetlonym świecami pomieszczeniu. Cicha przestrzeń, wolna od hałasu z zewnątrz, pogawędek, rozmów i innych wizualnych elementów rozpraszających. Album powinien być słyszany w całości, od deski do deski.
Jeff Mills – okładka The Clairvoyant
The Clairvoyant ukaże się 26 lutego nakładem Axis Record. Zaraz po publikacji albumu należy wypatrywać premiery magazynu The Escape Velocity.
Zdjęcie główne: Jeff Mills. Fot. Victor Frankowski