13 miesięcy. Tyle przyszło nam czekać na nowego Flume’a
Po ponad rocznej przerwie niezwykłe brzmienia Flume'a powracają! Australijski producent wziął pod warsztat singiel On A Mountain Danny'ego L Harle.
Flume – raz do roku, ale z przytupem
Są tacy producenci, dla których deadline’y nie istnieją, a wielomiesięczne przerwy od nowych wydawnictw to już norma. Do tego (nie)zaszczytnego grona jako jednego z pierwszych należy dopisać Flume, a w zasadzie należałoby to zrobić już jakiś czas temu.
Gdy w 2016 ukazał się jeden z najbardziej dopracowanych w historii basowej elektroniki albumów, Skin, który zagarnął nagrodę Grammy w kategorii Elektroniczny Album Roku, nastał czas maksymalnej samowolki Flume’a.
Flume, ILLENIUM i MUST DIE! zapowiedzieli nowe albumy!
Cisza, Skin Companion EP II. Dwuletnia cisza, singiel Friends z Reo Cragun, a następnie kilka premier wyciągniętych dosłownie z rękawa – Let You Know, Quits, Rushing Back oraz ich remixy, a następnie… cisza.
The Difference i kolejna nominacja do nagrody Grammy
Pandemiczne dwanaście miesięcy Flume spędził w studio na swojej ojczystej ziemi, z którego bardzo prawdopodobne, że wychodził wyłącznie na spacery z psem i do toalety. Kto obserwuje jego Instagrama ten wie.
Nowy mixtape, EP’ka lub album? Nic z tych rzeczy. Rok, którego nazwy lepiej nie wypowiadać, przyniósł nam tylko jeden singiel Flume’a – The Difference z Toro y Moi. Singiel został nominowany do nagrody Grammy. Statuetki jednak nie wygrał i musiał ustąpić zaszczytnego wyróżnienia 10% Kaytranady i Kali Uchis.
Flume – The Difference ft. Toro y Moi
Flume i Danny L Harle połączyli siły
Połączenie, do którego kiedyś musiało w końcu dojść stało się faktem. Danny L Harle, podopieczny Mad Decent, dostarczył w tym roku album Harlecore, który spokojnie można określić jako ekstremalny elektroniczny rollercoaster. 37-minutowy materiał rozpoczyna się od najntisowych rave’owych i trance’owych klimatów, które ewoluują w hardstyle, ambient i electro, a wszystko opatulone jest ACID’owym posmakiem. Tego po prostu trzeba posłuchać, żeby (nie)zrozumieć.
Posłuchaj Danny L Harle – Harlecore
W gusta Flume’a najbardziej trafiła albumowa pozycja numer pięć, czyli On A Mountain. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatni zremiksowany kawałek przez Australijczyka to Blue Eiffel 95, Danny L Harle musiał swoją muzyką naprawdę zawrócić w głowie Flume’a.
Premiera On A Mountain w wersji Flume miała premierę dzisiaj w nocy i nie ma tutaj żadnych zaskoczeń. Flume to nadal elektroniczny majstersztyk, którego stylu wciąż nie potrafię stosownie nazwać i nikt nie będzie tego najprawdopodobniej w stanie zrobić. Niby jest to future bass, ale jednak w lepszym i znacznie kreatywniejszym wydaniu niż 99% kawałków określanych tym podgatunkiem.