WHO ostrzega. Festiwale mogą rozprzestrzeniać kolejną groźną chorobę

fot. Tony Pham/Unsplash
News
WHO ostrzega. Festiwale mogą rozprzestrzeniać kolejną groźną chorobę

Choć krok po kroku wracamy do codzienności po dwóch latach pandemii, kolejna choroba zakaźna bije rekordy przypadków. Czy małpia ospa może pokrzyżować nam sezon festiwalowy?

Dwa i pół roku od początku pandemii koronawirusa wciąż odnotowujemy kolejne przypadki zakażonych. Kraje takie jak Stany Zjednoczone, Brazylia czy Indie, wciąż borykają się ze znaczącą liczbą chorych na COVID-19. W Polsce sytuacja wygląda jednak stabilnie już od przeszło dwóch miesięcy. Choć zmiana ze „stanu epidemii”, na „stan zagrożenia epidemicznego” wcale nie brzmi optymistycznie, wszędzie widzimy przejawy powrotu do normalności. Dlatego też tak wiele obaw wywołują coraz poważniejsze informacje na temat rozprzestrzeniania się małpiej ospy.

Małpia ospa nigdy się tak nie rozprzestrzeniała

Małpia ospa do tej pory kojarzona była przede wszystkim z tropikalnymi regionami centralnej i zachodniej Afryki. Jest ona wywoływana przez wirus odzwierzęcy, przenoszony przez bliski kontakt z zakażonym. Jak sama nazwa wskazuje, wirus ospy małpiej jest podobny do wirusa ospy wietrznej, jest on jednak zdecydowanie mniej śmiertelny.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Dla porównania, współczynnik śmiertelności dla ospy małpiej wynosi 3–6%, natomiast ospy wietrznej ok 30% (dla COVID-19 wskaźniki te nie są wiarygodne i oscylują między 0.1% a nawet 25%). Co istotne, pierwsza szczepionka w historii, zaprezentowana w 1798 roku, chroniła właśnie przed ospą wietrzną. Szczepienia przeciwko tej chorobie okazują się również skuteczne w walce z ospą małpią.

Mimo niskiego wskaźnika śmiertelności i stosunkowo wypracowanej techniki opanowania wirusa, małpia ospa wzbudza coraz większy niepokój w Europie i Ameryce Północnej. Przeraża nas rzecz jasna wizja kolejnej pandemii na skalę COVID-19. Dodatkowo, małpia ospa nigdy nie rozprzestrzeniała się w takim tempie i na taką skalę. Jej przypadki ograniczały się raczej do pojedynczych zakażeń w regionach tropikalnych. Według WHO jesteśmy obecnie świadkami „największej i najbardziej rozproszonej geograficznie fali zakażeń małpią ospą, jaka kiedykolwiek została udokumentowana”.

WHO obawia się festiwali

Najbardziej niepokojące są prawdopodobnie doniesienia z Wielkiej Brytanii, gdzie potwierdzonych zostało już ponad 300 przypadków. Na świecie obecnie odnotowano około tysiąca zachorowań, w 30 krajach. Według Światowej Organizacji Zdrowia, te wskaźniki mogą się jednak zmienić wraz z nastaniem sezonu festiwalowego.

WHO ostrzega, że letnie festiwale i inne tego typu imprezy masowe mogą przyczynić się do rozprzestrzeniania się małpiej ospy w nadchodzących miesiącach.

Badania dotyczące wcześniejszych przypadków wskazują, że epidemia w naszym regionie z pewnością pojawiła się już w połowie kwietnia. Wiele – ale nie wszystkie przypadki – informują o przelotnych i/lub wielokrotnych kontaktach seksualnych, czasami związanych z dużymi wydarzeniami lub imprezami. […] Szybkie i wzmożone przenoszenie się wirusa nastąpiło w kontekście niedawnego zniesienia ograniczeń pandemicznych dotyczących podróży międzynarodowych i imprez masowych.

– powiedział dyrektor regionalny WHO na Europę dr Hans Henri Kluge.

Obawa WHO nie wynika jednak z prawdopodobieństwa zarażenia na festiwalach, analogicznego do sposobu rozprzestrzeniania się COVID-19. Gdy koronawirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, małpia ospa przenosi się przy bliskim, fizycznym kontakcie z zakażonym. W mniejszym stopniu również z jego ciuchami czy pościelą.

Małpia ospa – objawy i grupy ryzyka

Wśród podstawowych objawów małpiej ospy możemy wymienić gorączkę, bóle mięśni, pleców i głowy oraz powiększone węzły chłonne. Bardzo często występuje również wysypka i zmiany przypominające pęcherze w okolicach ust i narządów płciowych.

Bazując na danych pozyskiwanych od dotychczasowych zakażonych, jako największą grupę ryzyka bardzo często wskazuje się homoseksualnych i biseksualnych mężczyzn.

Wirus obecnie rozprzestrzenia się za pośrednictwem sieci społecznych, w dużej mierze poprzez aktywność seksualną, głównie wśród mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami. Musimy jednak pamiętać, jak wynika z poprzednich epidemii, że małpia ospa jest wywoływana przez wirus, który może zarazić każdego i nie jest nierozerwalnie związana z żadną konkretną grupą ludzi. Społeczności gejowskie i biseksualne cechują się wysoką świadomością i szybko podejmują działania związane z poszukiwaniem pomocy w zakresie zdrowia seksualnego swojego, swoich partnerów i partnerek.

– czytamy w oświadczeniu WHO.

Dr Kluge zaznaczył jednak, że społeczne ryzyko związane z rozprzestrzenianiem się małpiej ospy „pozostaje małe”. Dodał również, że obecnie nie zachodzi żadna przesłanka za wprowadzeniem restrykcji, jakich doświadczyliśmy w początkowych stadiach pandemii koronawirusa. Lekarze zachęcają jednak do zwracania uwagi na wszelkie zmiany na skórze. Przede wszystkim na nowe plamy, wysypki, owrzodzenia i pęcherze.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →