Sylwestrowe ograniczenia i powrót narodowej kwarantanny stają się faktem
Na zakończonej przed chwilą konferencji rządowej minister Adam Niedzielski ogłosił plan walki z COVID-19 podczas przerwy świątecznej. Czeka nas narodowa kwarantanna.
Jaki będzie Sylwester w tym rok?
To pytanie od jakiegoś czasu na pewno tańczy na językach tysięcy Polaków. Zaledwie przed chwilą poznaliśmy odpowiedź na tę nurtująca kwestię. Na rządowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski rozwiał wszelkie nasze wątpliwości. Otóż, w tym roku hucznego sylwestra nie będzie. Rząd wprowadza kolejne obostrzenia, które mają uchronić nas przed nadmierną emisją COVID-19. Od 28 grudnia do rozpoczyna się narodowa kwarantanna, która potrwa do 17 stycznia.
Adam Niedzielski, minister zdrowia/fot.Ministerstwo Zdrowia
Narodowa kwarantanna – na czym będzie polegać?
Celem wprowadzenie narodowej kwarantanny jest przygotowanie społeczeństwa do szczepień, oraz ochrona przed przewidywaną III falą pandemii. Minister podkreślił, że nasz system ochrony zdrowia jest zagrożony a szpitale polowe stanowić będą rezerwę bezpieczeństwa.
Niewykluczone, że przed nami trudniejsze dni i tygodnie; efekt szczepienia populacyjnego nie pojawi się w styczniu i lutym
Od 28 grudnia wróci cześć znanych nam już regulacji. W skrócie:
- Zamknięte zostaną galerie handlowe, prócz sklepów, które zaspakajają pierwsze potrzeby – drogerii, aptek, sklepów spożywczych.
- Zamknięte zostaną hotele, również na podróże służbowe.
- Na nic zdały się telefony Andrzeja Dudy. Zamknięte zostaną stoki.
Sylwester 2020 – ograniczenia w przemieszczaniu się
Na noc sylwestrową rządzący przewidują ograniczenia w przemieszczaniu się. Między godziną 19 a 6 rano, podobnie jak miało miało to miejsce na początku pandemii, nie będziemy mogli zmieniać miejsca pobytu bez ważnego powodu. Tego dnia będziemy mogli bawić się w 5-osobowym gronie powyżej liczby domowników w cudzym gospodarstwie domowym.
Choć podobnych regulacji można było się spodziewać, będą one niezwykle odczuwalne dla przedsiębiorców w całej Polsce. Wiele firm czerpało ogromne zyski ze świadczenia swoich usług właśnie 31 grudnia. Że o klubach nawet nie wspomnę, bo o nich podczas konferencji nikt się nawet nie zająknął.
Choć wszyscy z niecierpliwością czekamy na moment, w którym przyjedzie nam pożegnać jakże trudny 2020 rok, zapowiada się, że zrobimy to bez hucznej fety, w gronie najbliższych. W tym roku proponuje puścić w niepamięć stare przysłowie „jaki nowy rok, taki cały rok”, bo można by się załamać już dzisiaj.
