Miss Monique: czołowa DJ-ka progressive-house niebawem w Polsce
3 września na zaproszenie 4AM Events , Miss Monique odwiedzi Warszawę, by obok artystów takich jak Cream, SHAZZE czy Weikum, zagrać swojego seta. Z tej okazji artystka udzieliła nam krótkiego wywiadu i opowiedziała o swojej przygodzie z DJ-ingiem i produkcją.
Czy spełnia się właśnie marzenie zagorzałych fanów progressive i ten nurt powraca na parkiety? Latem pojawił się regularny warszawski cykl imprez Aurora, a już we wrześniu występ czołowej postaci progresywnej sceny w klubie Bank.
Miss Monique jest obecnie jedną z najszybciej rozwijających się DJ-ek progressive-house na świecie i prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalną kobietą DJ-ką w tym gatunku w Europie. Unikalny talent Miss Monique do płynnego łączenia rytmów techno z klasycznymi trance’owymi i progresywnymi melodiami, rok po roku zyskuje uznanie coraz większej liczby miłośników muzyki elektronicznej. Do 2020 roku jej sety na żywo gromadzą w sieci tysiące uzależnionych od progressive house’u, a zarejestrowane transmisje osiągają nawet 2 miliony wyświetleń. Najpopularniejszy set Miss Monique na kanale Radio Intense może pochwalić się ponad 11 milionami odsłon. Jej występy można było podziwiać w ponad 40 krajach na całym świecie – od kameralnych imprez na łódce na Ibizie, po renomowane światowe festiwale, takie jak Untold czy ADE. Miss Monique założyła własną wytwórnię – Siona Records w 2019 roku, aby wspierać rozwój aspirujących artystów progresywnych. W czerwcu wytwórnia trafiła do Top 10 najlepiej sprzedających się wytwórni progressive house na Beatport.
Początki pasji DJ-skiej
Opowiedz nam trochę o sobie: co sprawiło, że zapragnęłaś zostać DJ-ką, a potem house’ową producentką?
Miss Monique: Cóż, moje intensywne zainteresowanie się DJ-ingiem zrodziło się ponad 10 lat temu. W latach 2008-2010 mieliśmy wiele naprawdę fajnych imprez, festiwali, więc coraz mocniej zaczęłam zdawać sobie sprawę, jak wielka jest moja pasja i miłość do muzyki elektronicznej i podjęłam pierwsze próby swoich sił w sztuce DJ-skiej. Pamiętam moją pierwszą imprezę, byłem bardzo zdenerwowana i do dziś uważam, że była to moja najgorsza impreza w życiu… Ale potem było już tylko lepiej! ( śmiech)
A co poza muzyką , co sprawia, że czujesz się szczęśliwa?
Miss Monique: Jest wiele rzeczy w moim życiu, które czynią mnie najszczęśliwszą z istot! (śmiech). Uwielbiam spędzać czas z moją rodziną. Z powodu wielu lotów na występy, większość czasu jestem wszak poza krajem. Więc kiedy tylko mam szansę na te wyjątkowe chwile razem – czuję się nad wyraz szczęśliwa. Ale jednocześnie nie wyobrażam sobie mojego życia bez muzyki, słuchaczy, imprez i podróży, poznawania nowych ludzi – wszystko to sprawia, że czuję się najszczęśliwszą osobą.
Miss Monique a Polska
Czy byłeś już wcześniej w Polsce lub występowałeś tutaj jako artystka?
Miss Monique: Ha! Polska była moim pierwszym europejskim krajem, który odwiedziłam jako turystka wiele lat temu. Mam szczególny sentyment do tego kraju, ponieważ od Polski zaczęła się moja szczególna miłość do Europy. Występowałem tu tylko raz i jest mi niezmiernie miło, że w końcu tu wracam. Uwielbiam waszą publiczność, która w czasie mojej ostatniej podróży zgotowała mi gorące powitanie – jesteście niezwykle żywiołowi w okazywaniu emocji, odczuwaniu tańca. Nie mogę się doczekać, by ponownie przeżyć klubową noc w Warszawie! Widzimy się już 3 września!
Twórczość w czasie pandemii
Jak wyglądało dla Ciebie ostatnie półtora roku? I czy pandemia wpłynęła w jakikolwiek sposób na Twojego twórczego ducha?
Miss Monique: Skłamię, jeśli powiem, że wszystko było w porządku. Myślę, że pandemia zmieniła życie każdego z nas – moje również. W pierwszym miesiącu byłam przerażona, a już w drugim budowaliśmy nową koncepcję pracy, tworzyliśmy nowy sposób myślenia. Mój duch i kreatywność nie ucierpiały, ponieważ miałem ogromne wsparcie od moich słuchaczy. Podczas pandemii nadal nagrywaliśmy wiele streamów na mój kanał YouTube i myślę, że było to świetne zarówno dla moich słuchaczy, jak i dla mnie – pozytywny odzew i mnóstwo wyświetleń dodawały mi odwagi, by ten ciężki czas przetrwać. Na tych wszystkich streamach dawaliśmy sobie nawzajem nadzieję, niosąc pozytywne wibracje odnośnie naszej wspólnej przyszłości. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że sytuacja pandemiczna była moim motywatorem do cięższej pracy i skupienia się na wielu rzeczach, na które czasami nie miałem czasu z powodu napiętego harmonogramu podróży. Odebrałam to jako swoistą naukę.