„Kto zabił KLF?” – niezwykła historia nowego dokumentu o pionierach acid house’u

fot. „Who Killed The KLF?" trailer
Kultura News
KLF

Wiadomość o premierze dokumentu o legendarnej brytyjskiej grupie KLF mogłaby być zwykłym newsem, gdyby nie fakt, że etap produkcji filmu był ekstremalnie skomplikowany - na łamach dziennika The Guardian reżyser Chris Atkins opowiedział o tym zawiłym i żmudnym procesie. Who killed KLF? to prawdopodobnie najdłużej tworzony dokument muzyczny, jaki został sfinalizowany, i którego historia (o ironio!) stała się równie niestandardowa, jak samego kontrowersyjnego duetu. Sprawdźcie szczegóły!

KLF – kręta historia filmu o krętej historii zespołu

Pomysł na film o The KLF powstał już w 2009 roku. Oczywiście legendarny duet nie chciał, by ten film powstał dlatego szybko wybił to z głowy liderowi projektu – reżyserowi Chrisowi Atkinsowi, któremu pomysł na nową produkcję podrzucił kolega Ian Neil. Normalnie byłby to koniec, ale kamerzysta i wspólnik Atkinsa, powiedział do niego: „Co oni mają do gadania?”. I tak prace nad filmem ruszyły.

Etap produkcji zaczął się od nagrania najbardziej „dramatycznych” scen z historii KLF – spalenie miliona funtów oraz strącenie starego Nissana Bluebird z klifu. Podczas sceny palenia banknotów wybuchł pożar w okolicznej chatce, ale aktor grający jednego z członków duetu, był również strażakiem, tak że łatwo go ugasili. Następnie reżyser wziął swój samochód na przegląd techniczny, z tym że zapomniał wyciągnąć z niego część fałszywych banknotów. Podczas kręcenia sceny z samochodem kierowca, który siedział za kółkiem, dwukrotnie w ostatniej chwili wyhamował wóz przed upadkiem z klifu.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Z perspektywy czasu powinniśmy użyć kaskaderów i lin asekuracyjnych, ponieważ jego wzrok [kierowcy] nie był zbyt dobry.

– opisuje Atkins na The Guardian

Producent zapraszał do udziału w filmie ludzi, którzy mieli styczność z zespołem – poza gwiazdami sceny klubowej jak Carl Cox czy Paul Oakenfold, w dokumencie wzięła udział m.in. dziennikarka Radio 1, która na nielegalnym ravie KLF, na który została „porwana”, poznała swojego przyszłego męża, z którym ma czwórkę dzieci.

Nasze anarchistyczne podejście zostało nagrodzone, gdy przybył współpracownik z kilkoma zakurzonymi kasetami audio, które od lat leżały na jego poddaszu, zawierającymi stare wywiady. Jakość była chropowata, ale zawartość to było złoto Para w końcu otwierała się na swoją emocjonalną podróż, więc historię można było teraz opowiedzieć własnymi słowami. Nadal mogłem pozostać całkowicie obiektywny, w przeciwieństwie do większości dokumentów muzycznych, w których narracja jest ściśle kontrolowana przez samych artystów – oznajmia Atkins, na The Guardian

W 2016 roku prace nad filmem zostały wstrzymane, ponieważ Chris Atkins… został skazany na pięć lat więzienia za oszustwa podatkowe!

Użyłem podejrzanego schematu podatkowego, aby sfinansować Starsuckers [jego wcześniejszy film – przyp. red], a HMRC [brytyjska skarbówka – przyp. red.] oskarżyła wszystkich zaangażowanych. Spędziłem dziewięć miesięcy w HMP Wandsworth (opisałem to w mojej książce A Bit of A Scratch), po czym zostałem przeniesiony do otwartego więzienia. Warunki były znacznie luźniejsze, dzięki czemu mogłem wślizgnąć się do laptopa, aby spokojnie rozpocząć edycję. Więzienie było niezwykle korzystne dla procesu twórczego: byłem wolny od szumu mediów społecznościowych, alkoholu i idiotycznych producentów wykonawczych.

Reżyser wyszedł z więzienia w grudniu 2018 roku i nie do końca był zadowolony z efektów pracy. Potem kręcił parę rekonstrukcji rave’ów w opuszczonej fabryce ciastek, a także znalazł fana, który zrekonstruował samochód policyjny z teledysków KLF – Forda Timelorda. Trzeba było jeszcze jakoś ogarnąć muzykę:

Mój prawnik Simon Goldberg przyszedł na ratunek i powiedział, że dopóki krytykujemy muzykę, możemy korzystać z wyłączenia praw autorskich zwanego „uczciwym postępowaniem” do celów krytyki i recenzji. W ten sposób moglibyśmy korzystać z ograniczonych fragmentów ich muzyki. Na szczęście mój film jest pełen krytyki, nie tylko ze strony samych KLF, więc wszystko się udało.

– komentuje Atkins na The Guardian

I wtedy przyszła pandemia. Reżyser podczas lockdownu zmontował materiał i gdy już wszystko było gotowe przyszły groźby od prawnika zespołu. Kilka tygodni temu duet KLF zaprosił reżysera na kawę. W przeciwieństwie do poprzedniego spotkania byli mili i gościnni w stosunku do reżysera, który podążał ich śladami przez ponad dekadę.

– Widzieliśmy to – powiedział z uśmiechem na ustach Bill Drummond do reżysera

Po prawie 13 latach (!) zespół dał zielone światło reżyserowi na publikacje filmu, który od kilku dni jest dostępny w Amazon Prime, Apple TV i miejmy nadzieję, że również w polskiej telewizji – na ten moment nie ma polskich napisów.

Who Killed The KLF? (Official Trailer)

Zobacz także: Drugi sezon Munocastu – czas, start! A_GIM: „Autorytety muzyczne zastąpił Spotify”

KLF – muzyczni samobójcy

Założony w 1987 roku przez Jimmy’ego Cauty’ego oraz Billa Drummonda brytyjski zespół Kopyright Liberation Front, czyli KLF (znany również the Justified Ancients of Mu Mu, the JAMs, the Timelords) to jeden z najdziwniejszych i najbardziej tajemniczych projektów muzycznych w historii. Uważa się ich za pionierów acid house’u czy ambient trance’u. Przez swój sceniczny wizerunek oraz (jak sama nazwa wskazuje) wyjątkowo luźny stosunek do zapożyczeń, często byli porównywani z awangardową grupą The Residents.

KLF – Last Train To Trancentral (Live From The Lost Continent)


Filozofia KLF była inspirowana serią powieści ezoterycznych Trylogia Illuminatus!. Poza ich tanecznymi przebojami, które okupowały czołowe miejsca listy Top of the Pops i innych w 1991, grupa zyskała rozgłos przede wszystkim z kontrowersji – ich anarchistyczne podejście do branży muzycznej, szpecenie billboardów, enigmatyczne reklamy oraz destrukcja własnej twórczości.

KLF – What Time Is Love – Top Of The Pops 30/08/90

Ich najbardziej znanym występ miał miejsce podczas rozdania nagród BRIT Awards w lutym 1992 roku, na którym wystąpili wraz z Extreme Noise Terror, gdzie na zakończenie występu wokalista Ben McRow zaczął strzelać z karabinu maszynowego ślepakami, a na afterze gali rzucili martwą owcę. Ten występ zapowiadał odejście zespołu z mainstreamu – kilka miesięcy później duet skasował cały swój dotychczasowy katalog.

KLF & Extreme Noise Terror na Brits ’92 (słynny występ z karabinem maszynowym)

Dzięki sukcesowi muzyki założyciele projektu stworzyli Fundację K i starali się podkopać świat sztuki, organizując alternatywną nagrodę artystyczną dla najgorszego artysty roku. W tym samym okresie zespół dla zabawy…. spalili milion funtów!

W 2017 po dwudziestu latach od ich ostatniego występu zatytułowanego Fuck Millenium KLF reaktywowali się, ruszając po ulicach Liverpoolu swoim kolorowym, głośnym ukraińskim lodziarnym vanem. Duet prawdopodobnie nigdy nie przestanie być nieprzewidywalny. Pomimo obietnicy, że nigdy więcej nie wznowią swojej muzyki, 1 stycznia 2021 roku zespół wydał swoje największe hity na Spotify. Bill i Jimmy powiedzieli, że „chcą zebrać te utwory w jednym miejscu, zanim umrą i ich dzieci będą musiały sobie z tym poradzić”. Mają Panowie poczucie humoru.

Powrót KLF (2017)



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →