KRANE wypuścił dwa nowe albumy w miesiąc
Dwa albumy, szesnaście nowych produkcji i dziesięć kolaboracji, a to wszystko w niespełna miesiąc. Podsumowujemy nowe wydawnictwa KRANE.
KRANE ma się coraz lepiej
Zachary Krane, przedstawiający się muzycznemu światu jako KRANE, powrócił po 3-letniej przerwie wydawniczej z nie jednym, a dwoma albumami!
Pochodzący z Kalifornii producent, którego fani trapu z lat 2014-2016 mogą kojarzyć z pseudonimu KRNE, postanowił w marcu zdominować basową scenę w bardzo prosty i klarowny sposób. Na początku marca wydał album Getting Better w wytwórni Dim Mak Records, z gościnnym udziałem Boombox Cartel, Panama, B. Lewis, Nate Merchant, Malika i Cece Valor, którego pierwsze zapowiedzi sięgają połowy 2019 roku.
KRANE – Getting Better
W dniu publikacji swojego trzeciego albumu, KRANE podzielił się dość emocjonalnym wpisem dotyczącym samotności i bezsilności, z jaką się zmagał w trakcie jego produkcji.
Mój rok był pełen zmagań. Pożegnałem się z rodziną, poczułem samotność i smutek w stopniu wcześniej nie odczuwalnym. Czułem się winny, że wyrażam swoje osobiste trudności podczas gdy z dystansu obserwowałem jak niektórzy z mojej najbliższej rodziny, kręgu przyjaciół i społeczności zmagają się z trudnościami, czując się bezsilnie by odpowiednio im pomóc i prosić o pomoc dla siebie… – napisał Zachary na Instagramie.
KRANE – SESSIONS
Cztery lata temu KRANE rozpoczął albumową serię SESSIONS, w ramach której łączy siły z młodymi i nieznanymi producentami dając im platformę i szansę do zaistnienia przed większą publicznością.
Zaledwie dwa tygodnie po Getting Better, na streamingach wylądowała trzecia odsłona serii z dziewięcioma nigdy wcześniej nieopublikowanymi kolaboracjami. Na SESSIONS Vol. 3 KRANE zwerbował następujące aliasy: Capshun, Neon Sound, Akame, Hypercolour, Acyan, Blue Cloud, Arbetter, Maazel oraz Heimanu.
KRANE – SESSIONS, Vol. 3
Reddit AMA z KRANE
Wszyscy dobrze wiemy jak większość naszych weekendów ostatnimi czasy jest zmuszona wyglądać. Z nudą trzeba umieć sobie radzić i KRANE coś o tym wie. Producent zagospodarował jedno ze swoich wolnych popołudni na przeprowadzenie Q&A ze swoimi obserwatorami za pośrednictwem Reddita, na którym rzecz jasna nie mogło nas zabraknąć!
KRANE – Movin
Mając na swoim koncie dziesiątki nieprawdopodobnych singli, ciężko zdecydować się nad wyborem tego ulubionego. KRANE podjąwszy się tego wyzwania zdecydował, że na chwilę obecną jest to blisko 6-letnie Movin.
Według wieloletniego kolaboratora Alexandra Lewisa, trap jest nadal bardzo ekcytującym gatunkiem, między innymi za sprawą artystów pokroju wspomnianego już Heimanu.
KRANE & Heimanu – Reva
Najbardziej radosna część pracy KRANE?
Czym jest kolaboracja z pewnością wyjaśniać nie muszę. W tej kategorii producenci dzielą się na dwa typy – jedni z nich stronią od dzielenia się swoim dźwiękiem i pomysłami z kolegami po fachu, a dla drugich jest to świetne rozwiązanie pod kątem rozwoju, nawiązywania nowych znajomości czy możliwości pokazania się nowemu fanbase’owi.
Na tę premierę świat trapu czekał latami! Flosstradamus x Mr. Carmack – „Jeff Staffelstein”
KRANE należy zdecydowanie do drugiej z grup, a potwierdzeniem tego jest jego wypowiedz na temat kolaboracji z innymi nazwiskami.
Absolutnie uwielbiam proces kolaboracji z innymi producentami. To bardzo ekscytujące zobaczyć jak różni artyści podchodzą do trybu pracy i z jakich oryginalnych technik korzystają. Myślę, że szczególnie nowsi artyści są bardziej otwarci, eksperymentalni – co po prostu uwielbiam – i nie wpadli w żaden rutynowy sposób tworzenia. To naprawdę jedna z bardziej radosnych części mojej pracy.
KRANE x Rustie
Kolaboracja marzeń Zachary’ego? Rustie.
Często spotyka się, że producenci tworzący dany gatunek gustują w słuchaniu zupełnie innych brzmień.
KRANE, jako główna twarz wszystkich odmian trapu, słucha masę nowoczesnego minimalizmu reprezentowanego przez nazwiska pokroju Arvo Paert i Nils Frahm, klasycznego soul’u, RnB i jazzu – The Bad Plus, Avishai Cohen, Chic Corea, Robert Glasper.