Egyptrixx – Bible Eyes

Egyptrixx to jednoosobowy projekt, za którym stoi pochodzący z Toronto David Psutka. O artyście o swojsko brzmiącym nazwisku nie było do tej pory specjalnie głośno, żeby nie powiedzieć podejrzanie cicho. „Bible Eyes” to jego debiut w pełnym wymiarze. Muzyka, której nie zapowiadało praktycznie nic, i o istnieniu której miało pojęcie niewielu z Was.

Na wstępie warto rozwinąć krótki wątek o wytwórni, dla której ukazał się ten materiał. Night Slugs, bo o niej mowa, to bardzo młody label, będący mimo tak krótkiego stażu, silnie ugruntowaną marką na brytyjskiej scenie dubstep i UK garage. Obecność w tym gronie młodego Kanadyjczyka nie powinna zatem nikogo dziwić. „The Only Way Up EP”, która ukazała się blisko rok temu mogła stanowić nieco przedsmak tego co czeka nas na „Bible Eyes”.

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

---

Bezpieczne i proste zakupy

David Psutka to klasycznie wykształcony pianista, którego muzyczne zainteresowania ewoluowały niemalże we wszystkich kierunkach współczesnej elektroniki i nie tylko. Jak sam twierdzi, dość niedawno jego umysł został pochłonięty przez nieco cięższe brzmienia, co w znacznym stopniu odcisnęło piętno na debiutanckim krążku artysty.

Dziesięć utworów zamieszczonych na „Bible Eyes” to wędrówka poprzez różne style muzyczne. Egyptrixx nie boi się eksperymentowania i próbuje dotrzeć do odbiorcy urozmaiconym, lecz niewydeptanym szlakiem. Nieprzewidywalność napotkanych dźwięków w otoczeniu zawiłych aranżacji to dla Psutki priorytet w każdej produkcji.
Spośród tak skomasowanego ładunku emocji trudno wyodrębnić jeden dominujący nurt. Autor na przemian rzuca nas w wir nastrojowych electro-popowych ballad („Chrysalis Records”, „Naples”, „Fuji Club”), IDM’owych warkotliwych riffów(„Barely”, „Recital a.version”), na techno kończąc („Recital b.version”, „Liberation Front”).

Po „spożyciu” takiego koktajlu długo nie można dojść do siebie, a przez myśli przewija się tylko jedno słowo – awangarda. „Bible Eyes” to obowiązkowa pozycja na początku tego roku, muzyka nadzwyczaj paranormalna i niepokojąco unikalna.

text: Wojciech Paczkowski