Die Antwoord opublikowali oświadczenie w sprawie oskarżenia o molestowanie
Członkowie zespołu Die Antwoord odpierają zarzuty swojego przybranego syna: „W naszych sercach nie ma nienawiści".
Die Antwoord tłumaczą się z oskarżeń
Musieliśmy trochę na to czekać. Po kilku tygodniach niezrozumiałej zwłoki Yolandi Visser i Watkina Tudora „Ninja” Jonesa z duetu Die Antwoord postanowili w końcu odpowiedzieć na zarzuty molestowania, znęcania się oraz zaniedbywania przybranych dzieci i biologicznej córki, które postawił im ich przybrany 20-letni syn Tokkie Du Preez. Mężczyzna wyznał, że życie u boku pary było dla niego traumatycznym przeżyciem, o czym pisaliśmy tutaj.
Jak z oskarżeń tłumaczy się para ekscentrycznych muzyków? Yolandi i Ninja odnieśli się do zarzutów w oświadczeniu zamieszczonym na swojej stronie internetowej i w mediach społecznościowych. Tekst zaczyna się od stwierdzenia: „z powodu dzikich osobowości Ninjy i Yolandi oraz psychologicznie przenikliwych teledysków, Die Antwoord został oskarżony przez swoich wrogów o prawie każde przestępstwo znane ludzkości. Wraz ze sławą przychodzą prześladowcy. Prześladowcą numer 1. Die Antwoord jest niejaki Ben Crossman, były mieszkaniec RPA, obecnie mieszkający we Francji”.
Kim jest Ben Crossman? Według słów Die Antwoord był on kamerzystą na trasie koncertowej, aż został zwolniony za ciągłe bycie „naćpanym” w pracy.
Od tego czasu Ben poświęcił swoje życie tworzeniu kampanii oszczerstw na temat Die Antwoord. Ben spędza całe dnie na manipulowaniu nagraniami wideo Ninjy i Yolandi, aby zrobić z nich złych ludzi. Następnie umieszcza te zmanipulowane filmy w Internecie, czemu towarzyszy ciągła kampania fake newsów i mowy nienawiści skierowana przeciwko Die Antwoord i jego rodzinie.
Narkotyki i nienawiść
Zespół dodaje, że wierzy w to, że Ben starannie zaaranżował ten ruch z Adriaanem Bassonem, redaktorem naczelnym News24 (to w tym serwisie Tokkie Du Preez oskarżył swoich przybranych rodziców o liczne nadużycia), który również skontaktował się z południowoafrykańskimi służbami socjalnymi.
Według zespołu Crossman (który na co dzień mieszka we Francji), doniósł policji, że córka Ninjy i Yolandi jest w niebezpieczeństwie, ale południowoafrykańskie służby udowodniły, że jest ona „w doskonałym stanie”. O samym Tokkie duet powiedział zaś: „Tokkie to młody człowiek, którego wychowaliśmy od niemowlęcia. Kiedy jednak dorósł i zaczął brać narkotyki, przestaliśmy go wspierać finansowo”.
Niedługo po tym Ben Crossman skontaktował się z Tokkie’em i zaczął z nim pracować nad stworzeniem fałszywej kampanii informacyjnej o jego „strasznym życiu” w Die Antwoord, którą następnie opublikowali na YouTubie. Filmik (…) ma podpięte konto PayPal, więc ludzie mogą przekazać Tokkie’emu pieniądze na »naprawienie jego domu«. Ben i Tokkie podzielili się darowizną. Tokkie nadal wykorzystuje pieniądze z darowizn na zakup narkotyków, a Ben, który jest bezrobotny, wydaje te pieniądze na życie.
Die Antwoord twierdzą, że robili co w ich mocy, aby mu pomóc, ale „niestety nie można pomóc komuś, kto nie chce pomocy”. Yolandi i Ninja namawiają przybranego syna do tego, by poszukał profesjonalnej pomocy.
Życzymy pokoju wszystkim na świecie (włącznie z naszym małym klubem nienawiści) i wysyłamy wszystkim nasze błogosławieństwa. Mamy nadzieję, że wszyscy znajdą swoją drogę. Niech Bóg was wszystkich błogosławi”
– zakończyli artyści.