„Mezzanine” najbardziej lubianym elektronicznym albumem użytkowników Discogs
Kilka tygodni temu płyta "Mezzanine" obchodziła 25. urodziny - wielu z naszych czytelników uważa ten album za najlepsze wydawnictwo w całej dyskografii Massive Attack oraz za jeden z najważniejszych w historii muzyki. Jak się okazuje głosów poparcia dla tego kultowego longplaya jest jeszcze więcej - i bardzo dobrze.
Topka
Serwis Discogs poprosił użytkowników mediów społecznościowych (Facebooka, Instagrama oraz Twittera) o udostępnienie jednego, perfekcyjnego albumu. Z zebranych 40000 głosów powstało całkiem ciekawe zestawienie, 25 najlepszych wydawnictw.
Ludzie udostępniali albumy, które uważają za bezbłędne, i okazywali poparcie dla innych typów, „polubiając” komentarze innych osób. Albumy z największą liczbą „polubień” zostały skompilowane i narodziła się lista najlepszych albumów! Ze względu na bardziej dynamiczną listę, popularni artyści z wieloma wydawnictwami zostali ograniczeni do jednego miejsca – czytamy na stronie Discogs
Legendarny, trzeci album bristolskiej grupy Massive Attack – Mezzanine zajął 8. miejsce na liście 25 najlepszych albumów wszechczasów, plasując się pomiędzy Beastie Boys – Paul’s Boutique, a Disintegration The Cure. W zestawieniu znalazł się również album Kraftwerk – Trans Europe Express (miejsce 23.) oraz art rockowy In Rainbowls od Radiohead – miejsce 10. Na szczycie zestawienia brak zaskoczenia – ulubiona płyta Wychowanych na Trójce, czyli The Dark Side of The Moon Pink Floyd.
Pełna lista dostępna na Discogs.
Massive Attack – Angel
Zobacz także: Kiedy powrócą Massive Attack?
Opus-magnum lat 90.
Podobnie jak inni wyróżnieni artyści, Massive Attack nie bali się ryzykować swoim brzmieniem, a powstałe w ten sposób utwory na Mezzanine spotkały się z szerokim zainteresowaniem zarówno słuchaczy jak i krytyków. Po wydaniu debiutanckiego albumu grupy, Blue Lines, stało się jasne, że Massive Attack jest początkiem czegoś nowego w muzyce. Do czasu wydania trzeciego albumu, w 1998 roku, w samej grupie jak i w jej brzmieniu doszło do wielu zmian – kapitanem projektu stał się Robert Del Naja, który nakierował brzmienie zespołu na mroczniejsze tory, jeszcze duszniejsze, ambientalne, eteryczne i bardziej gitarowe. Ta odważna zmiana się opłaciła, gdyż album został bardzo szybko doceniony w ojczyźnie jak i za granicą. Instant klasyk.