Jak brzmi Pozdro Techno Sound System?

Relacja

Z jednej strony sceneria jak Stonehenge, z drugiej "polskie Detroit" a między nimi Pozdro Techno Sound System.

Ekipa działająca przy Up To Date Festival od lat zaskakuje nas swoimi nietuzinkowymi i pełnymi pasji działaniami. Ich festiwalowe line-upy wnoszą mnóstwo świeżości na polską scenę, budują świadomość publiki a szczere i pełne miłość do muzyki spoty wycisnęły niejedną łzę spod naszych powiek. Tym razem grupa z Białegostoku – w partnerstwie z Miastem Białystok – uderzyła jeszcze mocniej, tworząc coś absolutnie indywidualnego – Sound System.
Od wielu miesięcy cała ekipa pracowała nad stworzeniem swojego nowego dziecka, które miało za zadanie odczarować nieco nadużywany i wyświechtany tekst „Pozdro Techno”. Ludzie działający przy Up To Date, z Jędrzejem Dondziło i Cezarym Chwicewskim, chcieli odwrócić uwagę od mody i skupić się na czymś o wiele bardziej ważnym w muzycznym „przemyśle” – na dźwięku i jego jakości.
Docierając 1 czerwca na soundcheck inauguracyjnej imprezy wiedziałam, że spodziewać się mogę jedynie dobrego, jednak to, co zastało mnie na miejscu, przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Na miejsce eventu organizatorzy wybrali sobie tereny fabryczne na obrzeżach Białegostoku. Z jednej strony sceneria przypominająca Stonehenge a tuż przed nią rozstawiony stół didżejski i okazałe, białe nagłośnienie Pozdro Techno. Z drugiej strony stara, odrapana fabryka z kominem do chmur. Wszystko okraszone stonowanym, dobrze dobranym oświetleniem dawało efekt WOW. Już podczas próby dźwięku dało się odczuć moc nowego nagłośnienia, którego idealnie wyważone brzmienie docierało do najgłębszych komórek ludzkiego ciała.
Podczas imprezy każdy dostał coś dla siebie. Event otwierał JON, młody dj i producent z Litwy, który na co dzień dba o muzykę w tamtejszym Teatrze Narodowym. Jonas zaprezentował nam piękny muzyczny krajobraz, zahaczający o eksperymentalne i ambientowe zakamarki muzyki elektronicznej, kończąc na deepowych odłamach techno. Jako druga zaprezentowała się przedstawicielka berlińskiego klubu Tresor – REKA. Didżejka nie oszczędzała słuchaczy, serwując nam mocne EBM-owe, postindustrialowe brzmienia, charakterystyczne dla jej setów. Kolejnym artystą był gospodarz imprezy – Dtekk. Ten jak zwykle pokazał się od najlepszej strony. Jędrzej zagrał z winyli dobrego, rozbudowanego seta, nieco bardziej żwawego niż jego poprzedniczka, którego zakończył euforycznymi szlagierami. Jako ostatni wystąpił Michał Jabłoński z swoim zestawem hybrid set, serwując publice mocniejsze, bardziej wyraziste granie z charakterystycznymi dla niego off beatami, jękami syren i ekstatyczną, dobitną stopą. Trzeba przyznać, że Pozdro Techno wybrzmiało z nową, jeszcze większą mocą i nie chodzi tu tylko o wspaniały Sound System.
Tej nocy wszyscy poczuliśmy magię miejsca i ludzi tworzących PLUR – Peace, Love, Unity, Respect, a ekipa Up To Date udowodniła, że można robić coś od wielu lat, doskonalić się i nie tracić przy tym ani krzty szczerej pasji.
Chciałoby się, żeby całe wydarzenie potrwało jeszcze choć jedną noc… Na szczęście organizatorzy nie zostawią swoim fanów z niedosytem. Już za nieco ponad tydzień Pozdro Techno Sound System wyruszy do trójmiasta, gdzie głównym gościem będzie Neel, a w sierpniu zagości w Warszawie.
fot. Michał Wolski



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →