Muno.pl Podcast 99 – Matik
Podcast
99. odsłonę Muno.pl Podcast przygotował redaktor Matik, związany z naszym serwisem od samego początku! Jak sam mówi, ten mix to powrót do "złotego okresu" muzyki klubowej. Sprawdźcie koniecznie!
Matik zafascynował się muzyką techno za sprawą słynnych imprez spod szyldu Tresor, odbywających się kilkanaście lat temu w poznańskim Eskulapie. Przełomowy moment nastąpił kilka lat później, w 2004 roku – dzięki wyjazdowi do Londynu i zetknięciu z tamtejszą sceną, w pełni odkrył magię muzyki elektronicznej i zrozumiał czym jest didżejski kunszt.
Matik doskonale odnajduje się w klimatach minimal, techno i tech-house, gra mocno i dynamicznie. W swojej karierze występował u boku takich artystów, jak Surgeon, Ben Klock, Richie Hawtin, Marc Houle, Magda czy Alexander Kowalski.
Jego mix to powrót do muzyki techno sprzed kilku i kilkunastu lat, czyli czasów, które uważa za „złoty okres” dla elektroniki. Posłuchajcie koniecznie!
MUNO.PL PODCAST 99 – MATIK
Pobierz: Muno.pl Podcast 99 – Matik
MATIK (MUNO.PL) – WYWIAD
Kim jesteś?
Wymiennie Matik i Szafa. Ci co mnie znają, wiedzą o co chodzi. Wam drodzy czytelnicy Muzikanova vel Muno nie muszę się przedstawiać, bo jestem tu od samego początku 🙂
Pierwsza muzyczna inspiracja, którą pamiętasz to…
Było tego całkiem sporo i można, a chyba nawet trzeba, podzielić to na różne etapy w moim życiu. Za dzieciaka chłonąłem muzykę, którą podsuwali mi najbliżsi – ojciec był wielkim fanem Queen. Do dziś mam wielki sentyment do Freddiego i chyba całą dyskografię. Dzięki dzieleniu pokoju z moim bratem słuchałem dużo metalu i hardcore. Mikołaj – pozdrawiam Cię serdecznie, wielkie dzięki 🙂 W podstawówce sam zacząłem poszukiwania i padło na hip-hop. Wu Tang Clan i ponadczasowy album „Enter The Wu-Tang (36 Chambers)” i ekipa Method Man, ODB czy RZA – szczególnie ze ścieżką dźwiękową do filmu Jima Jarmuscha „Ghost Dog”, Guru i DJ Premier z projektem Gang Starr plus Jazzmatazz, wschodząca wówczas gwiazda Nas, Cypress Hill, A Trible Called Quest. Było tego całkiem sporo. W ostatniej klasie podstawówki, kiedy chłopaki z osiedla jeździli do Manieczek, a latem do Mielna na „weekend śmierci”, ja wybrałem kluby Zez, MO, Bolanda czy Cute oraz legendarny już cykl Tresor w poznańskim Eskulapie. Neil Landstrumm, DJ Schufflemaster, Subhead, Cristian Vogel, Pacou, Recyver Dogs. Tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda z muzyką elektroniczną – z wysokiego C, jakieś 17 lat temu.
Gdyby nie muzyka, to…
Ludzie byliby chyba smutniejsi, co?
W muzyce ważne dla mnie jest…
Emocje i żeby numer miał to coś.
W życiu ważna dla mnie jest…
Od lat niezmiennie moja rodzina!
W kulturze klubowej nie podoba mi się…
Chyba jej totalne skomercjalizowanie, odbiło się to na jakości. To, że (o ironio) muzyka zeszła gdzieś na drugi plan. Dla mnie późne lata ’90, aż do powiedzmy 2010 roku to złoty okres dla muzyki. Szukając ciekawych numerów, więcej czasu poświęcam na grzebanie w przeszłości, aniżeli w nowościach. Codziennie wychodzi muzy na tony i nawet przeszukując utwory sprzed dekady lub dwóch nie jesteś w stanie ogarnąć tego wszystkiego. Obecnie to jest jak grzebanie w śmietniku. Znaleźć spoko track to nie lada wyczyn!
Nie podoba mi się także efekt chorągiewki na wietrze. W poprzednim sezonie grałem deep house, a w tym berghainowe techno bo taka jest moda i to się sprzedaje. Nie widzę tu logiki.
Żal mi też tych wszystkich Djów, którzy grali zajebistą muzykę i polegli. Nie poszli z duchem czasu. Obecnie to, że fajnie grasz i masz dobrą selekcję nic nie znaczy. Wygryzie ciebie łepek z konsolą, który jest aktywny w socialach, zaprosi miliony znajomych na „fejsowe” wydarzenie, a co najważniejsze, zrobi to za połowę twojej stawki. Rynek się zepsuł i tym samym cała scena straciła na jakości.
fot. Lilith
Najlepszy set zagrałem…
Najlepszy set to taki, gdzie łapiesz dobry muzyczny flow z publicznością, gdzie nie musisz się martwić czy zagrać dany numer czy nie, bo nie wiesz jak zareaguje parkiet. Masz samych świadomych ludzi, wiedzą po co przyszli na imprezę. To set, w którym dajesz 100% siebie i swoich muzycznych zainteresowań i jest pełne zrozumienie po obu stronach. Zero hitów czy numerów pod publiczkę.
Najmilej wspominam chyba dwie imprezy. Pierwsza to Tresor we wspomnianym wcześniej Eskulapie wiele lat temu. Kończyłem imprezę i po zakończonym secie, kiedy już zapalono wszystkie światła, podbiega do mnie „koleś z siłki”, zdejmuje koszulkę, daje markera i prosi, żebym mu się na niej podpisał. Za nim stało jeszcze kilka osób także czekających na autograf. Widać set się podobał.
Druga to Minus Showcase w poznańskiej Starej Rzeźni, gdzie jako jedyny DJ z Polski miałem możliwość zagrania supportu przed Marc Houle, Magdą i oczywiście Richie Hawtinem. Wielka trójca i ja! Brzmi jak spełnienie marzeń co? Rozgrzewałem parkiet przed Houle, podszedł i powiedział, że mam się nie spieszyć i grać dalej bo jest zajebiście. Po zejściu z DJ-ki podchodzili do mnie znajomi i obcy ludzie i gratulowali setu. Uczucie, kiedy po imprezie idzie opinia w świat, że twój set był najlepszy z całej nocy? Bezcenne!
Utwór, który towarzyszyłby mi w samotnej podróży na koniec świata to…
Zabieram album Matthew Herbert – „Bodily Functions”.
Z reguły jestem skromny, ale najbardziej cieszę się, że udało mi się…
Spełnić swoje muzyczne marzenia i zagrać u bogu takich gwiazd jak: Richie Hawtin, Surgeon, Ben Klock, Redshape, Pan-Pot czy Solomun.
W najbliższym czasie zamierzam…
Od dłuższego już czasu staram się powiększyć swoją kolekcję winyli. Na tę chwilę mi jakoś nie idzie 🙂
Czy możesz powiedzieć nam coś o nagranym przez Ciebie miksie?
Długo zastanawiałem się jaką formę ma mieć ten set. Do słuchania, a może parę ambientów na początku i techno wpierdol, a może z katalogu promówek, tak żeby był świeżutki chociaż przez miesiąc? Ostatecznie wyszedł DJ set, nagrany kiedy już dzieciaki poszły spać, z numerami, które mają w większości po 8, 10 czy 13 lat. To chyba tyle ile cykl dwóch pokoleń klubowiczów co? Set nagrany jest z pierwszego podejścia, więc nie jest idealny. Chodziło mi jednak o ukazanie jak mniej więcej wygląda(ł) mój DJ set. Mam nadzieję, że się spodoba.