Ibiza w wielkim kryzysie
Wskutek odwołania letniego sezonu na Ibizie, nawet 4000 osób zatrudnionych w klubach muzycznych i barach może stracić pracę.
Ibiza w tarapatach
Trwająca pandemia COVID-19 anulowała standardowy kalendarz klubowy na Ibizie – nazywanej „białej wyspie pokoju i miłości” – i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie zmianie w najbliższym czasie. Dziennik Diario De Ibiza donosi, że jeśli kluby i bary na plaży na wyspie nie zostaną otwarte, to nawet 4000 osób pracujących w tych miejscach może stracić pracę.
Na Ibizie jest obecnie osiem tzw. superklubów. Każdy z nich zatrudnia od 300 do 350 pracowników, plus kolejnych 100 na zasadach elastycznej współpracy. Do tego rachunku dochodzą mniejsze kluby i bary. W obecnej sytuacji wszystkie osoby z tej branży mogą teraz stracić pracę.
Nie wiem, czy kiedykolwiek wrócimy do normy i czy uda nam się odzyskać ten sam poziom turystyki, jaki był na Ibizie przed pandemią. Nikt nie wie dziś, co się stanie w najbliższych miesiącach. Mamy wciąż nadzieję na najlepszy scenariusz z możliwych i na powrót do poprzedniego życia – Diario José Luis Benítez, szef stowarzyszenia rekreacyjnego na Ibizie
Ibiza prosi turystów o przełożenie wakacji
W artykule Diario De Ibiza możemy przeczytać również, że żaden z głównych klubów na wyspie nie otworzy się raczej na pewno tego lata. Kluby muzyczne, firmy i przedsiębiorcy z Ibizy chcą przedłużyć sezon turystyczny do jesieni. Wszystkie te podmioty pod koniec marca rozpoczęły kampanię zachęcającą turystów do przełożenia planowanych wakacji, a nie ich odwoływania.
Według danych podanych na serwisie El Mundo, turystyka letnia na Ibizie ma łączną wartość około 770 milionów euro. W tym sektorze gospodarki zatrudnionych jest 35% mieszkańców wyspy. Organizatorzy eventów muzycznych na Ibizie zaprezentowali również jesienny kalendarz imprez na wyspie.