Drum&bass na Audioriver Festival. Kto najlepiej wypadł w Hybrid Tent?
Audioriver Festival jest corocznym świętem muzyki elektronicznej, które odbywa się od 2006 roku w Płocku. Pierwotnie darmowa inicjatywa, przez lata przerodziła się w jeden z najlepszych i największych polskich festiwali. Od samego początku istnienia tego wydarzenia, organizatorzy skupiali się na muzyce techno, house oraz drum&bass, przez lata urozmaicając Audioriver o kolejne odmiany elektroniki i sceny muzyczne.
Drum&bass na Audioriver Festival – mocny line-up
Drum&bass na Audioriver Festival miał swoje lepsze i gorsze lata, jednak w tym roku fani tego gatunku nie mogli narzekać na brak gwiazd. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania zapraszając największe sławy. Andy C, Wilkinson, Black Sun Empire, Mefjus czy Friction stworzyli jeden z najmocniejszych drum&bass’owych line-upów w historii festiwalu. Efekty było widać już pierwszego dnia, gdy Hybrid Tent wypełniał się w zaskakującym tempie.
Tradycją już jest, że pierwszy dzień Audioriver Festival otwierają panowie z NeverAfter, którzy przez ponad 2 godziny rozgrzewali szybko schodzącą się do namiotu publikę. Towarzyszył im oczywiście MC Lowqui, który jest swojego rodzaju rezydentem tej sceny.
Drum&bass na Audioriver Festival – headlinerzy bez pomyłek
Pierwszymi zagranicznymi gośćmi w piątek byli Seba i MC Conrad. Niestety, za względu na fatalne warunki atmosferyczne w UK, ten drugi nie dotarł na swój występ. Z kolei Seba swoją głęboką selekcją wspaniale nastroił publikę przed kolejnymi propozycjami tego wieczoru. Z każdą minutą namiot zapełniał się co raz bardziej.
Po klimatycznym i bardzo energetycznym występie Seby, przyszedł czas na reprezentanta Hospital Records, czyli S.P.Y ze swoim projektem Dubplate Style. Już od pierwszego numeru zostaliśmy przywitani rollującym bangerem spod rąk samego autora, a był to dopiero początek. Ten 60-minutowy set był o wiele za krótki, by nacieszyć się nim w 100 procentach. Energia oraz groove porywały do tańca każdego kto pojawił się w namiocie i nie pozwoliły wyjść nawet na sekundę.
Po występie S.P.Y, Hybrid Tent był wypełniony już po brzegi, a na scenie pojawił się kolejny brytyjski producent liquid drum&bass’u – Dimension. W ciągu kilku lat kariera tego artysty nabrała zawrotnego tempa, głównie za sprawą takich numerów jak Whip Slap, Love To Me czy Desire wyprodukowane z Sub Focusem. Występ Dimension był dosyć przewidywalny i nie wyróżniał się na tle jego innych setów. Usłyszeliśmy jego największe hity i kilka nowości utrzymanych w stylu z jakiego go znamy. Fani setem tego brytyjskiego producenta mogli cieszyć się 20 minut dłużej, gdyż problemy z dotarciem miał również… Andy C.
Drum&bass na Audioriver Festival – legendy w formie
Na szczęście około 02:00, na scenie pojawił się długo wyczekiwany Andy C, standardowo z Tonnym Piperem jako MC. Również i on swoim fanom zapewnił to, czego oczekiwali, czyli mix na 3 gramofony, pełny największych hitów ostatnich lat w muzyce drum&bass. Nie brakło najnowszego coveru The Beatles, czyli Urbandawn – Come Together czy dobrze znanego No Problem od Chase & Status. Był to niesamowity widok jak Hybrid Tent bawił się na całego, do każdego numeru serwowanego przez tę legendę drum&bass’u.
Dirtyphonics, którzy z początku mieli wystąpić live w ramach swojego nowego projektu, ostatecznie zagrali set. Tym razem, była to nie lada gratka dla koneserów muzyki dubstep oraz drumstep. Nie był to pierwszy występ Dirtyphonics w Polsce i swoich fanów ponownie nie zawiedli.
Mefjus oraz State of Mind przywitali się z Polską tak, jak się tego spodziewaliśmy. Futurystyczne, neurofunkowe brzmienia wskrzesiły publikę, która lekko opadła z sił, po bardzo energetycznym występie ojca RAM Records i Dirtyphonics. Można było spotkać się z komentarzami, że to były właśnie najlepsze sety piątkowego wieczoru na scenie drum&bass. Noc zamykał Sick z BASSLINE, który również zaprezentował dużo mocniejszą selekcję, premierowo grając swój debiutancki numer 4 Seasons.
Drum&bass na Audioriver Festival – Bassriver
Drugi dzień festiwalu dla fanów drum&bass’u rozpoczął się już w południe, na ulicy Grodzkiej, gdzie odbywało się Bassriver. Ludzie odpowiedzialni za to wydarzenie, zadbali w tym roku o dużo lepszą scenę oraz nagłośnienie, które skupiło uwagę i przyciągnęło rekordową ilość osób. Przed sceną letnią bawiło się kilkaset spragnionych drum&bassu, którzy do wieczora towarzyszyli takim artystom jak Simba, Wobler, Buhhaj, Sinusoyda czy Detoxic.
Po solidnej rozgrzewce na Bassriver, chwilę wytchnienia zapewnił rodak Lux Familiar, który otwierał tego dnia Hybrid Tent swoim bassowym setem. Zaraz po nim, rozpoczął się występ duetu Brookes Brothers, który – tak jak można było się spodziewać – zaoferował również bardzo energetyczną selekcję.
Zgodnie z planem, następny na scenie pojawił się InsideInfo, znany z takich wydawnictw jak Metamorphosis czy Mythos z Mefjusem. Przedstawiciel Viper Recordings, Critical Music czy Virusa, zapewnił olbrzymią dawkę drum&bass’u z pogranicza deep i neurofunk dnb. Usłyszeć mogliśmy między innymi, jego nadchodzący release jako InsideInfo oraz nowości jako Circuits, które tworzy z Kasrą.
Drum&bass na Audioriver Festival – Wilkinson z muzyką na żywo
Ciekawym widowiskiem był również live act w wykonaniu Wilkinsona na scenie głównej, który trwał równolegle z InsideInfo. Mimo kiepskiej pogody, tysiące osób brały udział w tym niesamowitym performance, któremu towarzyszyli wokaliści oraz instrumentaliści grając drum&bass na żywo. Tak jak można było się spodziewać, nie zabrakło znanego wszystkim Afterglow, a także Dirty Love czy całkiem nowego All For You.
Pod koniec występu InsideInfo, w namiocie było już ciasno, a to za sprawą pojawienia się Frictiona, który był jednym z headlinerów Hybrid Tent. Bunker od Culture Shock’a czy Shag od Dossa & Locused to często pojawiające się numery tegorocznego Audioriver i nie zabrakło ich również w secie Frictiona. Kolejnymi hitami artysta podbijał publikę, przez co obrazek był podobny jak dzień wcześniej na Andym C.
Drum&bass na Audioriver Festival – Black Sun Empire wyznaczają kierunek
Black Sun Empire wyszli na scenę z klimatem całkowicie innym niż jego poprzednik. Wraz z pierwszym uderzeniem, można było usłyszeć charakterystyczny dla nich styl, w bardzo współczesnej odsłonie. Rene Verdult, reprezentujący holenderskie trio, idealnie zaprezentował kierunek w jakim zmierza ich wytwórnia Blackout Music.
Eatbrain League był ostatnim zagranicznym występem na Hybrid Tent, a na scenie mogliśmy zobaczyć trzech DJów w formule B2B, oraz MC. Jade, Teddy Killerz, Fourward i MC Coppa z wytwórni Eatbrain Music do dyspozycji mieli 2 godziny, które wyeksploatowały publikę z ostatnich sił. Pod sceną, do samego końca ich występu, można było zauważyć największych fanów w maskach, koszulkach i innych gadżetach, które oferuje węgierski label.
Drum&bass na Audioriver Festival – bez cienia zawodu
Jeśli chodzi o nagłośnienie, w tym roku, nie można organizatorom zarzucić nic złego. Wspaniałe brzmienie przez dwie noce, przełożyło się również na lepszy odbiór wszystkich setów, które niekoniecznie mogły każdemu się podobać. Za wrażenia wizualne odpowiadał zespół VISUALISM, w składzie FkS i Eye. Wizualizacje idealnie współgrały z tym, co płynęło do ludzi z głośników. Mimo podzielonych zdań w kwestii ilości zaproszonych MC, zdecydowanie były to jedne z najciekawszych 2 dni na scenie drum&bass w historii Audioriver Festival.