Squarepusher powraca do gry. Nowy album w styczniu
Tom Jenkinson po raz pierwszy od 2015 roku wyda płytę jako Squarepusher. Nowy album legendy IDM-u ukaże się pod koniec stycznia.
Po poskręcanym, zahaczającym niekiedy o meandry dubstepu albumie Damogen Furies brytyjski producent odstawił na bok solowy projekt i poświęcił czas innym działaniom. Artysta stworzył choćby. ambientowy soundtrack do… godzinnego programu Daydreams dla dziecięcej telewizji CBeebies. Jeszcze wcześniej wspólnie ze speed-jazzowymi muzykami powołał do życia formację Shobaleader One, z którą brawurowo reinterpretował swoje najbardziej znane utwory z przeszłości. Po drodze wpadła również nieoczekiwana współpraca z Jamesem McVinnie, jednym z najbardziej wszechstronnych współczesnych organistów. Owocem był krążek All Night Chroma. I tak całkiem niepostrzeżenie od premiery jego poprzedniej płyty minie w 2020 roku pięć lat. Teraz, po szeregu intrygujących, choć miejscami zaskakujących kooperacji, Squarepusher ponownie stawia na pracę w pojedynkę.
Squarepusher. Czego się spodziewać?
Tom Jenkinson wraca do muzycznych korzeni. Tak jak przywołane już Damogen Furies stanowiło ukłon w stronę miłośników transgresyjnych eksperymentów, tak Be Up A Hello zdecydowanie bardziej zadowoli fanów jego wcześniejszej twórczości. Przy tworzeniu nowego albumu, który tradycyjnie ukaże się nakładem jego wytwórni-matki, Warp Records, Anglik wykorzystał przede wszystkim analogowe oprogramowanie. Dziewięć premierowych utworów zostało nagranych za jednym zamachem. Silną inspiracją do ich stworzenia były wspomnienia z czasów jego młodości. W 1991 roku w kręgu muzycznych zainteresowań Squarepushera pojawiła się muzyka elektroniczna: house, techno czy hardcore. Szesnastoletni wtedy artysta zaczął chodzić w rodzinnym Essex na nielegalnie organizowane rave’y.
Niepokornego, upstrzonego odniesieniami do różnych stylistyk ducha odnajdziemy w singlu, który producent niedawno opublikował w Internecie. Pięciominutowa kompozycja od samego początku atakuje rytmicznym cykaniem automatu perkusyjnego, drum’n’bassowymi wstawkami i syntezatorowym kwasem. Premierowemu utworowi towarzyszy glitchowa wizualizacja, a także remix spod rąk Fracture.
Squarepusher. Kim jest?
Każdy, kto choć trochę interesuje się elektroniką i jej eksperymentalnymi korzeniami, powinien kojarzyć jego pseudonim. Od samego początku kariery, czyli od wydanej jeszcze jako Stereotype epki, Squarepusher intrygował przemyślanym, nieszablonowym podejściem do tworzenia muzyki. W jego stylistycznym tyglu gotują się rozmaite składniki: IDM, jazz, elektroakustyka czy drum n’bass. Obchodzący w tym roku ćwierćwiecze działalności twórczej Jenkinson sprawnie żongluje konwencjami zarówno w studiu, jak i na żywo. Na scenie towarzyszy mu nie tylko rząd syntezatorów, ale też perkusja czy gitara basowa.