Vinylgate Recordstore w Poznaniu już otwarty! – WYWIAD
Wywiad
Wszystkich miłośników czarnych płyt zapraszamy do odwiedzenia nowo otwartego sklepu Vinylgate Recordstore w Poznaniu. Muno.pl wybrało się tam na poszukiwanie muzycznych perełek i przy okazji porozmawiać z właścicielami.
Winyl wiecznie żywy! Prawdziwy DJ zawsze będzie kojarzył się z miksowaniem muzyki z czarnych płyt. I choć kilka lat temu, wraz z dynamicznym rozwojem cyfrowych narzędzi DJ-skich, winyle zaczęły popadać w niełaskę z powodu swej ceny, dostępności czy wagi, to rok 2012 okazał wielkim powrotem wosku na salony! Labele zwiększają nakłady tłoczonych płyt, a do pełni szczęścia brakuje jeszcze wznowienia produkcji Technicsa 1200/1210.
Ważnym elementem kultury klubowej były od zawsze vinylshopy – specyficzne sklepy płytowe, w których zbierała się DJ-ska brać nie tylko po to, by znaleźć nowe numery, ale również nawiązać znajomości czy porozmawiać o muzyce. Poznań właśnie doczekał się takiego miejsca. Koniecznie odwiedźcie Vinylgate Recordstore przy Garncarskiej 3.
Z okazji otwarcia sklepu postanowiliśmy zadać jego właścicielom kilka pytań.
WYWIAD: Feelaz i Si_Moon
Jeszcze kilka lat temu zdawało się, że płyta CD wyprze winyl, a jednak stało się inaczej – winyl przeżywa kolejną młodość, a CD odchodzi do lamusa, z którego już nie ma szans powrotu. Co jest takiego ponadczasowego w kawałku wosku?
Winyl wydaje się emanować ciepłem – zarówno dotyk jak i dźwięk, który nie raz może i nie jest krystalicznie czysty, jednak brzmi przyjemniej i głębiej od cyfrowego nagrania. Poza tym nie o sam kawałek wosku tu chodzi ale o całą oprawę. Okładka 12-calowego longplaya to często rodzaj albumu, za pomocą którego artysta również chce nam coś przekazać na temat swojej twórczości – z resztą znikąd się nazwa „album” nie wzięła. Porównując to do jpga, który otrzymuje się nabywając np. cyfrową wersję danego wydawnictwa, plik wypada dość blado i bezpłciowo.
Ile płyt liczą Wasze prywatne kolekcje? Z których jesteście najbardziej dumni? A może ze zdobyciem któregoś winyla wiąże się ciekawa historia?
Si_Moon: W szczytowym momencie posiadałem 3500 płyt, z tym że moja kolekcja jest „ruchoma” gdyż od lat dużo kupuje i dużo sprzedaje. Teraz pewnie jest ok. 1000 sztuk – część została wstawiona do sklepu.
Feelaz: Moja kolekcja liczy pewnie ok. 3000 sztuk, ale przestałem już liczyć wiele lat temu… W przeciwieństwie do Szymona, stosunkowo rzadko pozbywam się płyt, a w pewnym sensie dumny jestem z kolekcji jako całość.
Mimo rosnącej popularności czarnych płyt, otwarcie fizycznego sklepu z nimi to spore ryzyko z punktu widzenia opłacalności. Co oprócz winyli oferuje Vinylgate?
Na pewno ryzyko zawsze jest, ale wierzymy w siebie i choć czeka nas sporo pracy to optymistycznie patrzymy w przyszłość. Wydaję nam się, że znajdziemy swoje miejsce na niewielkim, jakim niewątpliwie nadal jest rynek płyt winylowych w naszym kraju. Jesteśmy pewni swego jeśli chodzi o jakość proponowanej przez nas muzyki, więc dlaczego nie mieliby się też znaleźć na nią odbiorcy?
Specjalizujemy się oczywiście w winylach, ale płyty CD też nie są nam obce. Pojawiły się u nas niedawno koszulki marki „Cheap & Proud” by Montee Carlo oraz ręcznie szyte torby na płyty (i nie tylko) marki Veganski. Lada chwila w naszej ofercie pojawią się również zestawy do pielęgnacji płyt, vouchery, zegary z winyli i różne inne gadżety – czas pokaże…
Wracając do sedna pytania to oprócz samych winyli oferujemy przede wszystkim przyjazne otoczenie, w którym można się bez stresu poddać szukaniu niebanalnej i wyjątkowej muzyki.
Na jakie gatunki muzyczne nastawiony jest Wasz sklep? Oferta kierowana jest wyłącznie do DJ-ów?
Specjalizujemy się w najróżniejszych odmianach szeroko pojętej muzyki elektronicznej jak Techno, House, Electronica, Downtempo/Triphop, Drum’n’Bass, Breakbeat, Nu-Jazz, Electro ale można u nas również znaleźć Alternative/Indie, Hiphop, R’n’B, Funk, Disco, Jazz i wiele innych gatunków. Absolutnie nie kierujemy swojej oferty wyłącznie do DJ’ów. Z naszych obserwacji wynika, że co najmniej 50% płyt kupują ludzie, którzy w ogóle nie zajmują się DJ’ką lub uprawiają ją bardzo hobbistycznie w domowych zaciszach. Dość spora część płyt w naszym sklepie to rzeczy niekoniecznie klubowe, raczej do słuchania i często nabywcy takich tytułów cenią sobie po prostu dźwięk płyty winylowej oraz to, że posiadają fizycznie nośnik.
Zamierzacie prowadzić również płytowy second-hand czy oferujecie wyłącznie nowości?
Chyba plasujemy się gdzieś po środku. Nie nastawiamy się jednak specjalnie na nowości – ten rynek jest już dość mocno nasycony i niezbyt nas rajcuje. Jak ktoś chce najnowsze płyty to zazwyczaj zamawia je natychmiast przez internet, a ze sklepami internetowymi nie jesteśmy w stanie konkurować bo są zwyczajnie szybsze.
Oczywiście trafiają się u nas również nowości ale nastawiamy się przede wszystkim na dobrą selekcje a rok wydania danej płyty nie ma tu specjalnie znaczenia. Duża część płyt w naszym sklepie pochodzi z tzw. obiegu 2nd hand, co jednak wcale nie musi być równoznaczne z tym, że były używane. Wprowadzamy też coraz większy asortyment płyt prosto od zaprzyjaźnionych labeli jak chociażby Recognition, Mo’s Ferry, Shitkatapult, Your Mama’s Friend, U Know Me, Killekill, New Moon…
W jaki sposób zachęcilibyście DJ-ów do porzucenia CD i MP3 na rzecz czarnych płyt?
Nie czujemy misji nawracania kogokolwiek w tej materii. Każdy nośnik ma swoje plusy i minusy i niech każdy znajdzie odpowiedni dla siebie. Jednak osobiście jesteśmy zdecydowanie za propagowaniem czarnej płyty, która na pewno przeżyje jeszcze niejedną rewolucję technologiczną.
Dzięki za rozmowę!
Zapraszamy na oficjalny profil sklepu Vinylgate na Muno.pl oraz na www.vinylgate.eu
Rozmawiał Daniel Czarnecki
Fot. Kasia Lisiecka