Nie przegap tych artystów na Tauronie, bo będzie wstyd
News
Przedstawiamy Wam naszą subiektywną listę z dziesiątką artystów, których musisz zobaczyć i posłuchać w ten weekend w Katowicach.
THE ORB
Muzyka liczącego sobie blisko 30 lat projektu The Orb stała się inspiracją dla kilku pokoleń słuchaczy i twórców. Alex Paterson i spółka wyznaczali nowe ścieżki w muzyce ambient, house i techno. Szczyt popularności grupy przypadł na początek lat 90-tych, wraz z wydaniem albumu „U.F.Orb”. Obecnie dyskografia The Orb liczy sobie ponad 20 płyt, a kolejna „COW / Chill Out, World! jest w drodze! Czy usłyszymy nowy materiał na Tauronie?
CLOUDS
Projekt dwóch młodych Szkotów, który w ostatnich latach stał się synonimem szczerego, brudnego i galopującego techno. W swoich największych szlagierach – „Complete Control”, „Chained to a Dead Camel” czy „Radical Cutting Methods” – dążą prosto do celu, którym jest gęsta, napięta i agresywna atmosfera. Po współpracy z tak uznanymi oficynami jak Soma Records czy Turbo Recordings, artyści związali się z legendarną wytwórnią Electric Deluxe, należącą do Speedy J’a. Prawdopodobnie na scenie pojawią się w sportowych dresach i zasypią Was kwaśnym techno.
CEEPHAX ACID CREW
Ceephax Acid Crew (dla swojej mamy Andy Jenkinson) to brat Squarepushera i jedna z najbardziej barwnych postaci na scenie muzyki elektronicznej. Jego acidowe występy na żywo to już nie improwizacja, a czysty chaos. Na scenę zabiera ekstrawagancki sweter ze swojej pokaźnej kolekcji oraz m.in. Rolanda TR-909, TR-707 czy TB-303. Andy montuje też sam swoje teledyski, które dobrze obrazują jego barwną osobowość.
BATTLES
Formację Battles tworzą perkusista John Stanier, gitarzysta i klawiszowiec Ian Williams oraz gitarzysta David Konopka. Grupa trzech odmiennych indywidualności jest związana z gigantem Warp Records, dla którego nagrała 3 albumy. Ostatni z nich, „La Di Da Di”, artyści zapowiadali jako „grzybobranie powtórzeń… organiczne „techno” nieskończonych pętli, które odmawiają pozostania w zgodzie.” Jeśli ten cytat Cię nie zachęci, to nic już nie jest w stanie.
ACTRESS
Darren Cunningham aka Actress to pochodzący z Wielkiej Brytanii innowacyjny producent muzyki elektronicznej. Jego nieszablonowe, 'brudne’ albumy takie jak „R.I.P” czy „Ghettoville”, rozeszły się szerokim echem wśród fanów przytłaczających, dusznych dźwięków. Ten ostatni krążek ukazał się dwa lata temu. Czy Actress zaskoczy i „wyciągnie z szuflady” garść nowych nagrań?
LEVON VINCENT
Levon Vincent swoje pierwsze doświadczenia muzyczne zdobywał podczas pracy w sklepach płytowych Nowego Jorku. W jednym z nich poznał Anthony’ego Parasole, z którym nieco później założył label Deconstruct Music. Vincent jest także głową labelu Novel Sound, na którym w ubiegłym roku ukazał się jego debiutancki album. Vincent w produkcjach i setach ucieka gdzieś granicom techno i house, robiąc to w iście „nowojorskim stylu”, przyjemnie egzotycznym dla europejskiego ucha.
FLOATING POINTS
Floating Points, genialny dj i producent, zbierał materiał na swój debiutancki album aż 5 lat. Było warto czekać – ubiegłoroczny album „Elaenia” to trip przepełniony dźwiękami żywych instrumentów, gdyż w sesjach nagraniowych uczestniczyli perkusiści, basiści, gitarzyści, skrzypkowie i wiolonczeliści. I równie imponującym składzie artysta prezentuje materiał na całym świecie, nie pomijając Katowic.
ROBAG WRUHME
Gabor Schablitzki, znany jako Robag Whrume, swoją karierę didżejską rozpoczynał pod koniec lat 80, ale to rok 1997 przyniósł prawdziwy przełom. Wtedy to Robag wraz z Monkey Mafia stworzył legendarny, nieistniejący już duet Wighnomy Brothers. Ciężko zliczyć szlagiery na jego koncie. Któż nie skakał do „Dopamin”, „Donnerkuppel” czy „Wortkabular”? Przaśny, niemiecki styl w natarciu.
LENA WILLIKENS
Lena to niezwykle doświadczona didżejka z Kolonii, której charakterystyczny styl nabierał kształtów podczas wieloletniej rezydentury w dusseldorfskim klubie Salon Des Amateurs. Miksuje disco, raw house i techno zagłębiając się przy tym w historię muzyki tanecznej. Artystka stawia też pierwsze kroki jako producentka, rok temu ukazała się jej pierwsza solowa EPka „Phantom Delia”, która pokazała, że jej producenckie umiejętności dorównują tym didżejskim.
DEADBEAT
Lubujący się w house i techno wzbogaconym o głęboki bass i dubowe flow Deadbeat przyjedzie do Katowic z materiałem ze swojego ostatniego, 10-tego albumu. Płyta „Walls & Dimensions” to nie tylko ślizganie się między house i techno, ale też ciekawe wokalne kolaboracje. Na katowickim występie na pewno nie zabraknie jednej z nich, w osobie Finka.