Muno.pl Podcast 61 – Adam Zasada

Podcast

Już dziś zobaczcie, co ma do powiedzenia jeden z przedstawicieli najmłodszego pokolenia djów i producentów, Adam Zasada. Przede wszystkim jednak odsłuchajcie miks, który artysta przygotował specjalnie dla was!

Adam Zasada bardzo wcześnie zaczął interesować się tworzeniem muzyki. Już w wieku 12 lat sięgnął po gitarę basową i stawiał pierwsze kroki w produkcji. Trzy lata temu wraz z przyjacielem, Jakubem Ambroziakiem, założył duet djski Dazed, z którym pognał w wielki świat muzyki elektronicznej. Wygrywając międzynarodowy konkurs „Burn Studios Residency Competition” dołączył do grona rezydentów Cafe Mambo na Ibizie i miał okazję grywać obok najlepszych obecnie djów na świecie.
Dziś jest 2013 rok, Adam Zasada ma zaledwie 19 lat, nagrywa dla Pets Recordings, przygotowuje album, prowadzi swój własny projekt imprezowy SLOWmotion, przeprowadza się do Londynu oraz dokładnie wie czego chce! Przewidujemy, iż przy takim tempie pracy oraz talencie, artysta ten już wkrótce ma szansę narobic sporo szumu na rodzimej, a może i zagranicznej scenie muzycznej.
Zapraszamy was do odsłuchania Muno.pl Podcast mixed by Adam Zasada.


Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy


POSŁUCHAJ:

 

WYWIAD: ADAM ZASADA (Warszawa)

Ile masz lat?
Mam 19 lat i jeszcze w tym roku skończę 20. Od 12-tego roku życia gram na gitarze basowej i buduję swoje domowe studio nagrań. Moja przygoda z muzyką była bardzo specyficzna. Od rocka, przez jazz, r&b, funk, aż do muzyki elektronicznej. Teraz staram się wykorzystać moje doświadczenia z różnych gatunków do tworzenia czegoś synkretycznego. Energetycznej muzyki elektronicznej z głębokimi, emocjonalnymi wokalami, które nagrywam w moim studio.
Jesteś przedstawicielem najmłodszego pokolenia artystów związanych z muzyką elektroniczną. Czy potrafisz coś powiedzieć o swojej generacji? Co według ciebie obecni dwudziestolatkowie, dopiero rozpoczynający swoją karierę djską lub producencką, mogą wnieść do muzyki elektronicznej?
Wydaje mi się, iż Polska w tym momencie jest w bardzo korzystnym momencie, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną. Do masowych mediów zaczyna się przedzierać deep house, oraz pokrewne gatunki. Wiele osób uważa to za „skomercjalizowanie się” sceny, etc. Moim zdaniem nie można się bardziej mylić, te zmiany są tylko na plus.
W naszym kraju pojawia się wiele młodych i utalentowanych wykonawców, którzy dobrze odnajdują się na międzynarodowej scenie. Dzięki temu Polska zaczyna być traktowana jako niezależna scena muzyczna, a nie „kopia” Berlina, czy też Paryża. Również nasi rodacy zaczynają dostrzegać i doceniać muzykę coraz większej ilości polskich wykonawców. Dzięki temu młodzi producenci nie muszą już patrzeć wyłącznie na scenę zagraniczną.
W powszechnej świadomości funkcjonujesz przede wszystkim jako DJ. Czy możesz powiedzieć nam, jakie preferujesz nośniki i na co szczególnie zwracasz uwagę budując swój set?
Nigdy nie myślałem o sobie w kategorii DJ, zawsze czułem się bardziej producentem, bądź też muzykiem. Jednak rozumiem skąd taka opinia. Oficjalnie wydałem tylko jeden kawałek, to zdecydowanie niewiele. Produkuję muzykę od ponad 6 lat i mam bardzo dużo materiału, z czego już niedługo kilka rzeczy ujrzy światło dzienne. Szczególnie cieszę się na premierę utworu „Initiation”, do którego wokali użyczył Marcin Januszkiewicz. Jest to główny motyw filmu „Inicjacja”, do którego miałem przyjemność komponować muzykę. Osadzony w klimacie lat 80-tych, ciepły w brzmieniu, miły dla ucha. Wierzę, że również odbiorcy przyjmą go ciepło.
Jeśli chodzi o DJ sety, to korzystam z doświadczeń zdobytych na Ibizie. Buduję, zaczynam powoli, stopniowo zwiększam napięcie, aż do totalnego szaleństwa. Kiedy gram chcę, żeby każdy kolejny utwór dawał coś więcej, tak aby ludzie czuli się ciągle zaskoczeni. Na koniec, w momencie emocjonalnej kulminacji używam całej zaoszczędzonej podczas seta energii. Dzięki temu moje sety zapadają w pamięć na długo.
Czym różni się Adam Zasada solo od Adama Zasady, członka duetu Dazed?
W duecie Dazed, razem z Kubą Ambroziakiem gramy live acty, a nawet tworzymy remixy na żywo. Gramy szybciej, inaczej, prościej. Ostatnio nie graliśmy zbyt wiele pod tą nazwą, ale szykujemy coś specjalnego na najbliższe miesiące. Dla zainteresowanych zapraszam do odwiedzenia naszego soundcloud’a /dazedbeats .
Podczas swojej rezydentury na Ibizie miałeś okazję obserwowania sceny muzyki elektronicznej „od kuchni”. Czy według Ciebie Polska ma szansę na zostanie „białą wyspą” ;)? Jakie masz spostrzeżenia na temat pracy promotorów, djów czy właścicieli klubów na Ibizie i w Polsce?
Ibiza jest fenomenem, europejskim sercem muzyki elektronicznej. Można usłyszeć najbardziej nowatorskie kompozycje i zobaczyć najbardziej wizjonerskie pomysły. Nie ma się co oszukiwać, Polska nigdy nie będzie Ibizą. Ta wyspa jest dedykowana muzyce i imprezie, dlatego działa tylko sezonowo. Ibiza to fantastyczni ludzie, świetna pogoda, najlepsze kluby i topowi DJ’e. To nie może wypaść źle.
Jeśli chodzi o promotorów, to za wszystkimi dużymi imprezami, które odnoszą sukcesy na Ibizie stoi sztab geniuszy. Często są to ludzie bardzo wykształceni, poznałem nawet promotora po MIT. Bycie promotorem na Ibizie wymaga niesamowitej ilości odwagi, kreatywności, oraz empatii. Trzeba rozumieć ludzkie emocje i każdego traktować indywidualnie. W Polsce jest to najczęściej bardzo schematyczne, większy booking = większa impreza. Brakuje nam szaleństwa, nowatorstwa, ciągle jest schemat i nuda. Na imprezach nie ma elementów godnych zapamiętania. Dlatego właśnie otworzyłem własny projekt kulturalny SLOWmotion, którego celem jest przywiezienie tych nieznanych w Polsce wrażeń.
Za nami dwie edycje twojego autorskiego projektu klubowego SLOWmotion. Może to dobra okazja aby podzielić się rachunkiem zysków i strat…
Widząc jak rozwija się SLOWmotion nie mógłbym być bardziej zadowolony. Robiąc ten projekt postawiłem 100% na Ibizę, zero kompromisów. Byłem pewien swojego, aczkolwiek miałem również obawy. Nie wiedziałem, czy ludzie są na coś takiego gotowi. Postawiłem wszystko na jedną kartę i opłaciło się. Ludzie wychodząc z moich imprez często mówią, że nigdy sie tak dobrze nie bawili. Na SLOWmotion wybieram moim zdaniem najbardziej utalentowanych polskich (i ostatnio również zagranicznych) wykonawców, stawiam na muzykę, a nie na popularność. To daje mi wolność wyboru. SLOWmotion jest społecznością, kiedy raz się przyjdzie na tą imprezę, już zawsze będzie chciało się wracać. Zapraszam wszystkich z otwartymi umysłami na najbliższą edycję „SLOWmotion Vol. 4 || 27.04.13 || Klub 55”. Oprócz tego SLOWmotion będzie gościć również w innych miastach Polski, np. w Sopocie.
Twój kawałek „Destiny” ukazał się na drugiej części składanki „Friends Will Carry You Home”. Czy zamierzasz kontynuować współpracę z Pets Recordings?
Zdecydowanie tak! Pets było od lat moim labelem marzeń, zresztą zarówno chłopaki z Catz N Dogz, jak i reszta ekipy to fantastyczni ludzie. Dlatego bardzo cieszę się z faktu, iż jestem młodym narybkiem tego labelu. Czuję się dumnie mogąc dopisać „Pets Recordings” przy swoim nazwisku.
Krąży informacja, że pracujesz nad albumem…
Poniekąd jest to prawda, pracuje nad solowym albumem już od ponad roku, aczkolwiek w tym momencie prowadzę wiele projektów. Na pierwszym planie jest Initiation EP, którą zamieżam skończyć w przeciągu najbliższych 2-ch tygodni. To moje dziecko, jestem z tego materiału bardzo zadowolony. Już nie mogę się doczekać, aż ujrzy on światło dzienne.
Jakie masz plany na przyszłość?
Ostatnio mam bardzo napięty grafik, w ciągu najbliższych dwóch tygodni będę w Kuwejcie, Beirucie, oraz dwa razy w Londynie. Dużo się u mnie dzieje, mam pełne ręce roboty. W połowie Maja wylatuję na Ibizę, co najmniej na miesiąc. Pogram trochę w Mambo, aczkolwiek jestem zainteresowany również innymi klubami, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jeszcze w trakcie sezonu na Ibizie przeprowadzam się do Londynu. Będę tam mieszkał, tworzył muzykę, oraz studiował Management na LSE. Priorytetem jednak będzie muzyka, wiem że chcę poświęcić jej całe życie. Od listopada planuję również ekspansję SLOWmotion do Londynu. Nie zapomnę jednak o ojczyźnie, będę wracał do kraju co najmniej raz na miesiąc, nieustannie prowadząc SLOWmotion.
Czy możesz powiedzieć nam coś o nagranym przez ciebie miksie?
Miks ten nagrałem u siebie w studio, na żywo, bez żadnych poprawek. Chciałem, żeby był prawdziwy. Przepuściłem go jedynie przez lampowe preampy, co nadało mu jednolitego, przyjemnego pomruku. Mix jest połączeniem deep house’u i balearycznego techno. Można poczuć w nim ciepły klimat Ibizy i jednocześnie wyczuć surowość brytyjskiego house’u. Życzę przyjemnego słuchania, a jeśli się spodoba to zapraszam do śledzenia moich poczynań na: www.facebook.com/adam.zasada, lub www.twitter.com/adamzasada.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magda Nowicka Chomsk


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →