9 antyporad dla młodego DJ-a
Artykuł
Jeśli zaczynasz swoją karierę za konsoletą, koniecznie musisz zobaczyć ten artykuł! Stosując się do tych rad, zapewnisz sobie drogę na szczyt, pełną wzlotów i upadków, zwłaszcza upadków...
1. Kup licencję didżeja.
To absolutna podstawa. Nie zapominajmy o jednej z największych organizacji wspierających polskich muzyków i kulturę. Wszyscy wiemy, że stowarzyszeniu reprezentującemu naszych ulubionych artystów nie wiedzie się najlepiej. W ubiegłym roku musiała zakupić XIX-wieczną budowlę, bo nie ma funduszy na nic bardziej nowoczesnego.
2. Oszczędzaj na słuchawkach.
Soundsystemy w polskich klubach już dawno doścignęły światową czołówkę. Włodarze nocnych lokali dbają także o odsłuch na najwyższym poziomie dla artystów. Dlatego słuchawki za 50 zł powinny dać radę w naszym kraju. Zaoszczędzone pieniądze wydaj na fajne ciuchy. Image to podstawa!
3. Bądź królem Facebooka.
Fani Twojego didżejskiego wcielenia z Poznania i Krakowa muszą dowiedzieć się o Twoim występie na barowej scenie jednego z warszawskich klubów. Wyślij im kilka razy w tygodniu zaproszenie na facebookowy event. Kto wie, może w końcu się pojawią na imprezie kilkaset kilometrów od swojego miasta? Nie zapomnij także o dobrych prasowych zdjęciach!
4. Wyluzuj się.
Wielka sława to wielka odpowiedzialność. Nie daj zjeść się stresowi. Kilkanaście piw, szotów czy buchów przed występem to sprawdzony sposób na poprawę koncentracji i ruchów tanecznych. Jeśli przesadzisz, nie martw się. Może zostaniesz królem afteru i trafisz na YouTube!
5. Beatmatching? A po co to komu?
Jest XXI wiek, więc to, że nigdy nie miałeś gramofonu pod swoimi rękami, absolutnie w niczym nie przeszkadza. Od czego masz komputer? Zdaj się na zdobycze techniki, opanowanie podstawowych umiejętności nie jest aż tak ważne. Przecież dziewczyny z parkietu i tak nie widzą z czego grasz.
6. Zbombarduj parkiet.
Grasz warm-up? Techno bangery z wytwórni CLR czy Drumcode na 130 bpm powinny idealnie nastroić do zabawy pierwszych gości w klubie, tuż po 22:00. Nie żałuj im perkusyjnych killerów!
7. Graj te same, sprawdzone numery.
Każdy dobry didżej musi być kojarzony z unikalnym, charakterystycznym brzmieniem. Jeśli znalazłeś te 15-20 utworów, które idealnie odwzorowują Twój styl, możesz je spokojnie grać przez kilka miesięcy w tym samym mieście. Przez imprezy przewijają się setki osób, więc jest bardzo mało prawdopodobne, że ktoś zorientuje się, że grasz w kółko tego samego seta.
8. Filtr, drop, filtr, drop.
Dobry set to nie tylko sprawdzone numery, ale i bezpieczna technika. Nie eksperymentuj, jeszcze Ci nie wyjdzie i stracisz cennych followersów w sieci. Zagraj to co zawsze i tak jak zawsze, bez zbędnego komplikowania sprawy. Prosta technika i numery tylko z jednego gatunku muzycznego przez całego seta to gwarancja, że Twój każdy występ będzie idealny.
9. Wsłuchaj się w głos ludu.
Na house’owej imprezie ktoś prosi Cię o swój ulubiony dubstepowy numer? Grasz techno, ale jeden z imprezowiczów ma dziś urodziny i prosi Cię z tej okazji o Michaela Jacksona? Zaryzykuj, zmień klimat o 180 stopni i porwij tłumy!