Przyznam, że już dawno nie słyszałem czegoś, o czym mógłbym powiedzieć, że przywodzi mi na myśl skojarzenia z Burialem, Lapaluxem, Nosaj Thing czy Lone. Wiecie, o co chodzi – duszna, sensualna elektronika, od której nie można się uwolnić. Muzyka, od której robi się ciemniej w pokoju, a ściany zaczynają pulsować. No i bang, wystarczył jeden […]