Niezmiernie trudno jest mierzyć się z dziełem, które urosło do rangi dobra popkultury na poziomie zdjęcia Marylin Monroe od Andy Warhola. Ale chwila, może być przecież tak, że to nie ja muszę się mierzyć z tym dziełem, tylko ono mierzy się ze mną. Przenika do cna, umyka odpowiedziom, unika strywializowanych stwierdzeń, by oddychać pełną piersią […]