Złowieszcze rytmy, kosmiczne aury, subtelne melodie. Jakkolwiek nie nazwać muzyki naszego kolejnego gościa cyklu Selekcja, nie można nie dostrzec w niej pierwiastka czegoś magicznego. Prosto z nie mniej deszczowego niż Polska Londynu Labyrinthine i jego kącik hipnotycznego techno.