„Regularnie zadziwiają mnie miliony odtworzeń pod utworami tak nijakimi, że nie przyszłoby mi nigdy do głowy, żeby odpalić Shazam w sieciówkowej przymierzalni – chyba głównym miejscu ich rozpowszechniania” – dziwi się redaktor naczelny portalu Rytmy.pl w swoim podsumowaniu 2016 roku.