Wywiad z Desynem Masiello
Specjalnie dla wszystkich odwiedzających naszą stronę, mały wywiad z goszczącym niedawno w Poznaniu, wyróżniony nominacją do nagrody za najlepszy Essential Mix dla BBC roku 2004, Desynem Masiello.
Wywiad był przeprowadzony w luźnej formie. Dzięki uprzejmości Desyna możemy zamieścić krótką rozmowę.
Estera: Może na początek powiesz mi, jak podoba Ci się klub jeśli chodzi o jego infrastrukturę?
Desyn: Jestem totalnie zachywcony. Bardzo lubię miejsca z niskim sufitem, daje to poczucie pewnej intymności i przez to lepszego kontaktu z publiką.
Estera: W takim razie co sądzisz o poznańskiej publice?
Desyn: Jest tu bardzo dobry odbiór, grało mi się bardzo miło. Były momenty kiedy widziałem naprawdę ogromny entuzjazm i radość na twarzach bawiących się, a to jest największą motywacja i nagrodą dla każdego dj’a.
Estera: Twoje nazwisko jest zapewne pochodzenia włoskiego…
Desyn: Tak, mój ojciec jest Włochem, ale urodziłem się i wychowałem w Londynie.
Estera: Skoro mówimy o urodzinach, to zdradź mi jaki jest Twój znak zodiaku?
Desyn: Strzelec. [śmiech] Znasz się na tym?
Estera: Trochę. Czyli zgodnie z tym typem osobowości powinnieneś kochać wolność…
Desyn: Tak, zgadza się. Najbardziej cenię sobie wolność w związku, nie lubię czuć się zbyt mocno przywiązany czy kontrolowany.
[…]
Estera: A jak to jest z wolnością w życiu zawodowym, czy własnie dlatego wybrałes drogę dj’a?
Desyn: Pewnie tak! Bardzo lubię podróżować, poznawać nowe miejsca, nowych ludzi. […]
Estera: Rozumiem, że póki co, ograniczasz się tylko do bycia dj’em, czy zamierzasz zająć się również produkcją muzyki?
Desyn: Bardzo bym chciał, ale niestety wymaga to bardzo dużo czasu. Zresztą ja czuję się trochę jak producent, kiedy w ciągu 30 minut miksuje ze soba kilkanaście kawałków jest to swego rodzaju produkcja utworu, tworzenie czegoś nowego, traktowanie utworów jak sampli…
Estera: A gdzie przeżyłes swoją najlepszą imprezę?
Desyn: To jest dobre pytanie! Hmm… ale grając czy po prostu na niej będąc?
Estera: Obojętnie.
Desyn: To za trudne pytanie! [śmiech] Myślę, że byłby to Sylwester 2004 w Londynie i impreza, którą grałem w Tokio…
Estera: W Tokio? A jak oceniasz publikę japońską? Jak bardzo różni się od tej europejskiej?
Desyn: Jest o wiele bardziej entuzjastyczna i żywa! Impreza staje się jednym wielkim wulkanem energii…
Estera: Czy myślisz, że mają inną nature czy jest to również ekstaza pod wpływem narkotyków?
Desyn: Faktem jest, że narkotyki są tam bardzo szeroko rozpowszechnione, ale wolałbym wierzyć, że to ich natura [śmiech].
Estera: A co teraz pijesz?
Desyn: Jakaś polska wódka, której nazwy nie pamiętam i sok jabłkowy…
Estera: Żubrówka!
Desyn: Tak, własnie!
Estera: I co może powiedzieć o Tobie Twój drink?
Desyn: Że bardzo miło mi w Polsce i próbuje się zsolidaryzować i zbliżyc do jej mieszkańców [śmiech].
[…]