Zawód VJ: Jagoda Chalcińska aka VJ Jago – WYWIAD

Wywiad
Dajcie się oczarować obrazom tworzonym przez VJ Jago, autorkę wizualizacji i wideoklipów, która w specjalnym wywiadzie dla Muno.pl opowiada o swojej pracy, inspiracjach i osiągnięciach.
VJ Jago niewątpliwie zaliczana jest do ścisłej czołówki polskiej sceny VJ-skiej. Zwyciężczyni zeszłorocznego ogólnopolskiego konkursu VJ-skiego Videozone VJ Contest, regularnie prezentuje swoje prace na koncertach muzyki elektronicznej i elektroakustycznej, festiwalach muzycznych i audiowizualnych.
Ponadto, artystka od dwóch lat współpracuje z Polskim Radiem miksując wizualizacje w czasie rzeczywistym w ramach projektu telewizyjnego „Radio na Wizji”. Ze swoimi wizualizacjami pojawia się w galeriach sztuki współczesnej oraz na festiwalach poetyckich. Na swoim koncie ma również realizację kilku wideoklipów oraz etiud filmowych.
Zachęcamy was do odkrywania twórczości tej niezwykłej artystki oraz lektury wywiadu, który udzieliła specjalnie dla Muno.pl.

WYWIAD: VJ JAGO (Poznań)

Skąd pojawiło się u ciebie zainteresowanie Vjingiem?
W skrócie, z połączenia zamiłowania do krótkich form filmowych i słuchania muzyki. Pomysł zrodził się parę lat temu. Studiowałam filmoznawstwo, a równolegle tworzyłam krótkie, autorskie filmy. Rejestrowałam obraz, uczyłam się programów do edycji video, montowałam swoje pierwsze amatorskie filmy i wideoklipy. Dość długo się do tego przymierzałam, brakowało mi odwagi żeby to gdzieś zaprezentować i bodźca żeby zacząć, jakiegoś punktu zaczepienia. Wtedy jeszcze nie interesowało mnie miksowanie wizualizacji do imprez klubowych, myślałam bardziej o zamkniętych formach audiowizualnych, w których obraz i muzyka idą w parze, wzajemnie się uzupełniając. Na początku 2010 roku zostałam poproszona o stworzenie wizualizacji do koncertu muzyki teatralnej. Bezpośrednio po tym wydarzeniu dostałam kolejne propozycje współpracy.
W jaki sposób określiłabyś styl swoich wizualizacji?
Przede wszystkim, podstawą tworzenia moich loopów jest zawsze własnoręcznie nakręcony materiał filmowy, który potem montuję i przetwarzam, aż do uzyskania pożądanego efektu. W zamyśle są to wizualne, mniej lub bardziej abstrakcyjnie opowiedziane historie, formą zbliżone do wideoklipów. Staram się nie ograniczać do jednego sposobu narracji, jednej estetyki. Chcę, żeby moje prace ewoluowały, zmieniały się wraz z moim doświadczeniem, były odzwierciedleniem mojej wrażliwości. Początkowo, mój styl wziął się z fascynacji analogowym obrazem, lomografią, zdjęciami wykonywanymi za pomocą plastikowych, radzieckich aparatów na przeterminowanych kliszach, starałam się w taki sposób preparować materiał. Cyfrowy obraz z mojej kieszonkowej kamery doprowadzał mnie do szału. Celowo go niszczyłam, przepuszczałam przez inne warstwy tak by stał się bardziej przyjazny dla oka, bardziej filmowy. Odkąd mam profesjonalną lustrzankę cyfrową, zaczynam od tego odchodzić. Jestem zachwycona tą jakością obrazu. Teraz moje wizualne eksperymenty zmierzają w nieco innym kierunku. Można powiedzieć, że wchodzę w kolejny etap.
Jakiego używasz sprzętu? Jesteś typowym laptopowym VJ-em czy zdarza ci się również sięgać po inne media?
Podczas występów na żywo pracuję na Macbook’u Pro z kontrolerem midi. Znacznie więcej sprzętu wykorzystuję podczas samego procesu przygotowywania materiału wyjściowego. Do zapisu obrazu, jak już wspomniałam, używam lustrzanki cyfrowej, wcześniej była to mała kamera HD. Rejestruję różne efekty wizualne, powstałe wskutek niekonwencjonalnego wykorzystania epidiaskopu czy skanera, różnego rodzaju szkieł powiększających, folii itp. Nie ma reguły. Przychodzi mi do głowy pewien pomysł i próbuję go zrealizować. Eksperymentuję. Kolejnym etapem zabawy jest edycja tego co nakręciłam. Tnę, sklejam, koloruję i układam w jakieś „historie”. Dążąc do jak najlepszego efektu potrafię przerabiać i poprawiać każdy obrazek w nieskończoność.
Gratuluję wygranej w ostatniej edycji konkursu Videozone. Zdradź nam jakie dyspozycje musi mieć VJ stający do bitwy na obraz?
Dziękuję. Bardzo miło wspominam tę imprezę, choć nie przepadam za takim sposobem rywalizacji, w systemie pucharowym. Przeszłam rekrutację internetową i zakwalifikowałam się do finału, ale sam wyjazd do Jaworzna potraktowałam raczej towarzysko, jako spotkanie środowiska Vj-skiego i entuzjastów sztuki wideo, na które warto pojechać, aby poznać ludzi, czegoś się nauczyć, a przy okazji spróbować zaprezentować się od najlepszej strony. Każdy tam reprezentował własny, odrębny styl. Mimo to, mój sposób opowiadania, właśnie ze względu na oryginalność materiału, dość mocno różnił się od tego co reprezentowali pozostali uczestnicy. W każdym razie zupełnie nie spodziewałam się tej wygranej. Nie liczyłam na nią. Robiłam to co zwykle, dając się prowadzić muzyce, próbowałam przewidywać jej przebieg i na nią reagować. Zawsze dążę do stworzenia czegoś na kształt wideoklipu.
Współpracujesz z Polskim Radiem Czwórką przy nowatorskim projekcie „Radio na Wizji”. Czy myślisz, że projekt ten przyczynił się w jakiś sposób do popularyzacji VJ-ingu w Polsce?
Program 4 Polskiego Radia robi niezwykle fajną i przydatną rzecz. Pomysłodawcom „Czwórki z Wizją” należą się wielkie brawa! Dzięki tej formie przekazu, każdy kto ma ochotę np. spędzić piątkową lub sobotnią noc w gronie znajomych we własnym domu, nie musi martwić się przygotowywaniem playlisty, włączając „Czwórkę” ma zapewnioną dobrą muzykę, a do tego realizowane na żywo sety VJ-skie, co już jest pewnym luksusem (śmiech). Wpływ stacji na tę dziedzinę jest wyczuwalny. Gdy ruszaliśmy z wizualizacjami na początku 2011 roku widzowie zdecydowanie mniej zwracali uwagę na wkład VJ-ów w przebieg audycji. Teraz są bardziej czujni, chętniej komentują, zadają pytania, a nawet zwracają uwagę na takie niuanse dotyczące sposobów miksowania, inicjują różne dyskusje np. dotyczące oprogramowania, sprzętu itp., czyli pojawia się jakaś świadomość, a to z kolei może się przenieść na środowisko klubowe. Oby tak było. W każdym razie miło jest być częścią tego projektu i mieć jakiś tam na niego wpływ. Ponadto, w zeszłym roku Program 4 Polskiego Radia objął patronat medialny nad Międzynarodowym Festiwalem Zjawisk Wizualnych Vivisesja.
Opowiedz nam o procesie przygotowań do występów w klubie i radiu. Idziesz na żywioł, czy przychodzisz z pewnym gotowym projektem lub choćby założeniem?
To zależy. Projekty audiowizualne, które tworzę z producentami/kompozytorami muzyki elektronicznej, zwykle wymagają solidnego przygotowania. Do każdego projektu podchodzę indywidualnie, tworząc konkretne obrazy pod konkretną muzykę. W efekcie powstaje przemyślana, spójna kompozycja, której trzymam się podczas występu. Podobnie jest w Czwórce – przygotowanie setów również wymaga zaangażowania, odpowiedniej realizacji zdjęć. Tam muszę podporządkować narrację specyfice odbioru telewizyjnego. Częste zmiany w obrazie i urozmaicenia są tu wskazane. Tworzę je na wzór tego co sama chciałabym oglądać w telewizji. Na odstępstwa od zaplanowanych konstrukcji pozwalam sobie późno w nocy, podobnie jest w klubach. Z takich improwizacji nierzadko rodzą się kolejne pomysły, do których potem wracam.
Czy możesz opowiedzieć nam również o projekcie, który tworzysz z Weroniką Lewandowską?
Weronikę poznałam właśnie podczas konkursu Videozone w Jaworznie. Była tam jurorką, bo oprócz tego że jest docenianą w Europie poetką i slamerką, jest też badaczką Vjingu i założycielką share.warsaw. Warto sprawdzić jej bloga (sharewarsaw.blogspot.com). Krótko po naszym spotkaniu zostałam zaproszona do tworzenia wizualizacji w jej audiowizualnym projekcie do którego muzykę tworzy Kordian Piwowarski (Plan.kton). Wszystko jakoś nagle szybko się potoczyło. Pierwszy nasz wspólny występ odbył się podczas Reims Slam d’Europe we Francji i spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem. Ten projekt to dla mnie nowe ciekawe wyzwanie, wyjście poza dotychczasowy schemat pracy. Podczas występów na żywo Weronika prezentuje swoje wiersze w języku polskim, a ponieważ pojawiły się opcje wyjazdów zagranicznych pomyślałam że dobrze byłoby w interesujący sposób wkomponować w obraz przetłumaczone na inne języki fragmenty jej wierszy. To kolejne wyzwanie. Wkrótce będzie można zobaczyć efekty.
Twórcy muzyki elektronicznej oraz dje z uwagą patrzą na to co dzieje się w Berlinie czy Detroit. Czy VJe mają podobne ośrodki, w których kształtują się nurty i prądy?
Myślę, że funkcję ośrodków w których kształtują się są nowe nurty i prądy spełniają przede wszystkim duże audiowizualne festiwale jak Live Performance Meeting (LPM) czy Mapping Festival odbywający się w Genewie. To kilkudniowe międzynarodowe spotkania dla artystów połączone z warsztatami, wykładami i występami audiowizualnymi na najwyższym poziomie, na które warto pojechać by poszerzyć swoje horyzonty. Podobnych wydarzeń promujące świeże formy wyrazu i nowe technologie jest jednak o wiele więcej.
Prace jakich twórców Ciebie inspirują?
Większość ciekawszych pomysłów na realizacje zrodziła się gdy słuchałam muzyki. Dźwięki wyzwalają w mojej głowie obrazy. Niektóre z nich zapisuje i potem staram się je zrealizować. Muzyka stanowi więc dla mnie ważne źródło inspiracji. Obawiam się, że jeśli teraz wymieniłabym kilka nazwisk, za miesiąc będą one już nieaktualne haha. To zmienia się u mnie dość często.
Jakie masz plany na najbliższy czas? Nad czym obecnie pracujesz?
Poprzedni rok był dla mnie bardzo pracowity, wiele się wydarzyło. Obiecałam sobie że na początku tego roku dam odpocząć swojej głowie. Nic jednak z tego nie wyszło i szybko wzięłam się do pracy. W zasadzie ciągle eksperymentuję z obrazem, doskonalę warsztat, dopracowuję swoje wizualizacje lub tworze nowe VJ sety. Przyznaję że jestem względem siebie dość wymagająca. Wspominałam już że aktualnie pracuję nad wizualną interpretacją wierszy Weroniki Lewandowskiej. Opracowuję tez VJ sety we współpracy z utalentowanymi producentami/kompozytorami muzyki elektronicznej. Jednym z nich jest Mooryc. Mam sporo planów, o których jeszcze teraz nie chciałabym mówić.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magda Nowicka Chomsk

music: MOORYC visuals: JAGO VJ | Live A/V Project from JAGO | VJ on Vimeo.

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy


JAGO VJ | live visuals | showreel from JAGO | VJ on Vimeo.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →