Visionquest – Fabric 61
Info
Pod nazwą projektu Visionquest kryje się czterech znanych i cenionych DJ’ów oraz producentów, a mianowicie Seth Troxler, Ryan Crosson, Shaun Reeves oraz Lee Curtis i to właśnie na ich barkach spoczęło zadanie ułożenia tracklisty na najnowszą odsłonę znanej serii kompilacji „Fabric”. Takie nazwiska stojące za „Fabric 61” to niemalże pewnik, jeżeli chodzi, o jakość muzyki znajdującej się na krążku i faktycznie, po odsłuchaniu tego, co przygotowali panowie, można śmiało stwierdzić, że jest, co najmniej dobrze.
„Wasteland” otwierający „Fabric 61” to kawałek o bardzo wolnym tempie, wprowadzający w niemalże senny nastrój z hipnotycznym szeptanym wokalem. Jednak im dalej, tym bardziej muzyka zyskuje na dynamicie, osiągając swoje apogeum przy dobrze znanym „The Sound of Violence” od Cassiusa w remiksie Franko Cinelliego. Od tego momentu znowu zaczyna robić się spokojniej, za sprawą „Uneins”, który pojawił się na zeszłorocznym albumie Kollektiv Turmstrasse, jednak na ”Fabric 61” panowie umieścili wersję przerobioną przez Arilego Brikha. W dalszym ciągu jest to minimal, jednak żywszy od oryginału.
Słuchając dalej natrafiamy na świetny „Passion”, który głównie za sprawą wokalu nieodparcie kojarzy mi się ze starym, dobrym Underworldem. Końcówka kompilacji to melancholijna elektronika w „Tale/Foot Break”, czy bardzo udany, synth popowy „Heaven Felt Like Night” od Footprintz. Numer zamykający całość, „Song With No Ending” stawia na żywy, chwytliwy wokal z minimalną ilością podkładu muzycznego.
„Fabric 61” to kompilacja, która tak naprawdę zyskuje po wielokrotnym odsłuchaniu. Bez wątpienia, przy jej tworzeniu postawiono zdecydowanie na budowanie atmosfery i trzeba przyznać, że zrobiono to z należytą starannością. W efekcie dostajemy spójny krążek, którego naprawdę dobrze się słucha, zwłaszcza w domowym zaciszu po ciężkim dniu. Cieszy fakt, że panowie stanęli na wysokości zadania.
Tekst: Michał Długosz