10 twarzy na 10 lat Muno.pl. W pogoni za newsem WYWIAD!

Wywiad

Od dziś czeka na was dziesięć artykułów z okazji dziesiątych urodzin Muno.pl. Na początek nasi czołowi redaktorzy - Matik Szarafiński i Daniel Czarnecki pod ostrzałem pytań. W następnych tygodniach, kolejni ludzie i kolejne zjawiska powiązane z naszym portalem. Oto co dla was przygotowaliśmy!

Przed wami długoletni popularyzatorzy kultury klubowej w Polsce, przedstawiciele wąskiej grupy kompetentnych i doświadczonych dziennikarzy muzycznych, niezmordowani pasjonaci i zajawkowicze, dla których pisanie o muzyce elektronicznej stało się zawodem i profesją.
Naszą rozmowę zaczęliśmy od wspominek. Matik, który niegdyś z Muzikanova.pl, a obecnie Muno.pl związany jest od samego początku, pokazał jak wyglądał portal dekadę temu. Wiem, wiem. Sam nie mogę w to uwierzyć. Niemniej ciekawe historie do opowiedzenia miał Daniel, który dołączył do redakcji kilka lat temu rozkręcając dział recenzji i angażując się w promocję młodych polskich artystów.
Każdy z nich spędził tysiące godzin na wyszukiwaniu muzyki oraz informacji o jej twórcach. Swoją wiedzą zawsze bardzo chętnie dzielili się na łamach Muno.pl, zachęcając kolejnych czytelników do własnych odkryć i poszukiwań. Dzisiaj opowiadają nam o kulisach swojej pracy i pasji.

WYWIAD: Mateusz „Matik” Szarafiński i Daniel Czarnecki (Muno.pl)

W jaki sposób trafiliście do Muzikanova.pl/Muno.pl? Pamiętacie swój pierwszy materiał przygotowany dla portalu?
MATIK: Projekt ten współtworzę niemal od samego początku jego istnienia, jak sama widzisz jest to już kilka ładnych lat. Dekadę temu projekt Muzikanova.pl był zaledwie procentem tego, czym obecnie jest Muno.pl. Byliśmy wtedy grupą zajawkowiczów i imprezowiczów, którzy starali się na swój sposób wspierać i kreować scenę klubową, choć sądzę wtedy jeszcze nie patrzeliśmy na to tymi kategoriami. Ciężką pracą sprawiliśmy, że z lokalnego serwisu staliśmy się największym muzycznym portalem w naszym kraju. Dokładnie nie pamiętam swojego pierwszego materiału, ale obecnie na swoim koncie mam blisko 2000 tekstów dla Muno.pl. Od jakiegoś czasu skupiam się na naszym drugim projekcie – bileterii Biletomat.pl, tak więc za tworzenie treści na stronie odpowiada obecnie Daniel.
DANIEL: Ja chłopaków z Muzikanova.pl poznałem zanim trafiłem do redakcji. Widywaliśmy się na imprezach, czasem razem na nich graliśmy. To był czas, kiedy Muzikanova.pl powoli przekształcała się w Muno.pl. Podczas jednej z rozmów przedstawiłem Alexowi kilka swoich pomysłów, m.in. skupienie się na promocji polskich artystów i pisane recenzji ich singli i EP-ek. Kilka tygodni później Alex odezwał się do mnie i zapytał, czy chciałbym się tym zająć. Oczywiście zgodziłem się, a dalej to już bardzo przyspieszony kurs dziennikarstwa 🙂 Pierwszym moim tekstem, który trafił na łamy już Muno.pl była recenzja „Mumbo EP” Martina Nowakowskiego.
Daniel Czarnecki
Przybliżcie proszę czytelnikom w kilku zdaniach na czym polega wasza praca i jak wygląda przeciętny dzień w redakcji.
MATIK: Moja praca na przestrzeni lat nieco się zmieniła. Wraz z rozwojem strony dochodziły coraz to nowe obowiązki, musiałem na bieżąco uczyć się nowych rzeczy. Obecnie większość mojej pracy pochłania nasza bileteria Biletomat.pl. Muno.pl niejako żyje już własnym życiem, ma wierne grono odbiorców, ugruntowaną pozycję na rynku. Teraz czas osiągnąć to samo z drugim projektem. Przed nami jeszcze wiele pracy, aby osiągnąć ten cel, ale po przykładzie Muno.pl widać, że nie ma rzeczy niemożliwych. Trochę ciężko w kilku zdaniach określić czym się zajmuję, bo moja praca odbywa się na wielu płaszczyznach jednocześnie – wyszukuję ciekawych tematów dla naszych redaktorów, organizuje wywiady z artystami, kontaktuje się z zagranicznymi agencjami i organizatorami wydarzeń, codziennie wyszukuję ciekawe teledyski na stronę, odpowiadam za komunikację w social media dla obu marek (Muno.pl i Biletomat.pl), pozyskuję nowych kontrahentów jeśli chodzi o sprzedaż biletów i negocjuję warunki współpracy, obsługuję klientów bileterii….można by tak wymieniać bez końca 🙂
DANIEL: Na trzymaniu ręki na pulsie i robieniu kilku rzeczy jednocześnie 🙂 To w dużym skrócie. Na dzień dobry obowiązkowe przejrzenie ulubionych zagranicznych serwisów muzycznych, sprawdzenie Facebooka, fanpage’y i skrzynek mailowych, na które codziennie spływa ogromna ilość pressów od agencji, wytwórni czy organizatorów imprez. Dalej wybranie najciekawszych informacji, zaplanowanie kolejności i pisanie artykułów, przy czym cały czas trzeba na bieżąco monitorować „muzyczną część Internetu”. Kiedy tylko pojawia się jakiś „breaking news” trzeba zostawić wszystko i skupić się na nowym temacie, bo wtedy liczy się szybkość zamieszczenia sprawdzonej i rzetelnej informacji na Muno.pl.
Czy w waszej pracy da się zauważyć jakąś sezonowość? Jest czas, kiedy tej pracy jest więcej lub mniej?
MATIK: Zacznijmy od tego, że pracy jest bardzo dużo albo ekstremalnie dużo, zawsze coś się dzieje. Jeśli nawet tej pracy jest mniej, generujesz sobie nowe zadania, nowe cele. Często się śmieję, że w biurze mógłbym siedzieć 24h na dobę i na pewno bym się nie nudził. Akurat działamy w takim biznesie, w którym ludzie funkcjonują w różnych godzinach w zależności o trybu życia. Tak więc maile o 4 w nocy już mnie nie dziwią.
DANIEL: To prawda. Pracy zawsze jest dużo, sezonowość dotyczy rodzaju informacji. I tak w okresie wiosennym i letnim głównymi bohaterami są festiwale, natomiast jesień i zima należą do nowych płyt i imprez klubowych. Oczywiście to w dużym uproszczeniu, ale taka tendencja jest wyraźnie zauważalna.
Muno.pl w 2004 roku, wtedy jeszcze jako Muzikanova.pl
Macie artystę, wydarzenie, zjawisko, o którym szczególnie lubicie pisać?
MATIK: Patrzę na to w nieco inny sposób – są tematy mi bliskie, z którymi się utożsamiam, wtedy stworzenie tekstu zajmuje bardzo mało czasu i jest to czysta przyjemność. Inaczej sprawa wygląda, kiedy masz do zrobienia tekst, którego w ogóle nie czujesz. Nagle szukanie materiałów do jego stworzenia zajmuje kilka razy więcej czasu, literki jakoś się do siebie nie lepią, mówię Tobie tragedia…
DANIEL: Na pewno większą przyjemność daje mi pisane o artystach, muzyce czy wydarzeniach, które odpowiadają moim upodobaniom. Dużą satysfakcję daje mi podzielenie się z czytelnikami jakąś ciekawostką na temat ulubionego artysty, wyczytaną w wywiadzie czy innym trudniej dostępnym źródle, o której pewnie niewielu wie. Za to nie lubię pisać o muzyce zwanej EDM, wysokich stawkach jej przedstawicieli i tak dalej, bo choć temat ten zawsze wzbudza wiele kontrowersji wśród czytelników, chce mieć z nim jak najmniej wspólnego 🙂
A czy zawsze udaje wam się zachować obiektywność w przygotowywanych materiałach? Jaki jest wasz sposób na trzymanie emocji i własnych opinii w ryzach?
MATIK: Akurat pisząc teksty staramy się być w większości przypadków neutralni. Raczej informujemy ludzi o nowych wydawnictwach, wydarzeniach czy zjawiskach, a opinię na ich temat wystawiają sami czytelnicy. Mamy jednak pewne cykle artykułów, w których autorzy mogą wyrzucić z siebie swoje emocje.
DANIEL: Pisząc dla Muno.pl, nie ukrywamy się za inicjałami czy pseudonimami, więc nawet jeśli zdarzy się wyrazić w tekście opinię, wiadomo czyja jest. Taka sytuacja ma miejsce jednak bardzo rzadko, od tego są felietony, które nie są moją działką. Moim zadaniem jest przedstawić świeżą i rzetelną informację lub zawiązać dyskusję na jakiś temat i zostawić czytelnikowi możliwość wyrobienia własnej opinii.
Czy dziennikarz muzyczny z Polski musi bardziej walczyć o wywiad, informacje prasowe, czy akredytacje niż jego kolega z Europy Zachodniej? Czy może nasza pozycja jest już równie silna?
MATIK: Są pewne wytwórnie, artyści, agencje, festiwale, z którymi współpracujemy już od lat i bardzo cenię sobie te kontakty. W ramach takiej współpracy byłem na Ibizie na International Music Summit czy w Berlinie na AKG Scholarship of Sound. Jako Muno.pl jesteśmy też regularnie na Amsterdam Dance Event, festiwalach Monegros, Sonar czy Melt!. Zagraniczne agencje często same trafiają na naszą stronę i się odzywają w sprawie współpracy. Bardzo wspierają nas też najbardziej znani na arenie międzynarodowej polscy artyści, często określając Muno.pl jako największy i najważniejszy portal poświęcony muzyce elektronicznej w naszym kraju. Informacja leci w świat…Są też wywiady z zagranicznymi gwiazdami, które tłumaczymy na język angielski, następnie sami artyści promują je na swoich stronach. Trafiają zatem do nas ludzie z całego świata.
DANIEL: Muno.pl ma już silną pozycję w międzynarodowym środowisku muzycznym, dlatego nie ma problemów w kontaktach z zagranicznymi agencjami. Jesteśmy rozpoznawalną marką, i tak jak Matik wspomniał, ubieganie się o akredytacje prasowe wcale nie jest trudne, a często to my jesteśmy zapraszani do uczestnictwa w zagranicznych festiwalach czy ważnych konferencjach muzycznych.
Jaki jest wasz największy wyczyn w dotarciu do artysty lub informacji? Co uważacie za swój największy sukces w dotychczasowej pracy dziennikarskiej?
MATIK: To trudne pytanie. Kilka lat temu wyczynem było dotarcie do tego czy innego artysty, dziś jest to sprawa kilku maili.  Wszystko się zmienia wraz z rozwojem serwisu, budujesz coraz to większą siatkę kontaktów. Zawsze jednak cieszy kiedy wiesz, że Twój news pojawił się w sieci jako pierwszy, wyprzedzając nawet RA czy inne prestiżowe serwisy.
Mateusz 'Matik’ Szarafiński
W jaki sposób, bądź co bądź, dynamiczny rozwój Internetu oraz mediów społecznościowych wpłynął na waszą pracę? Zaczynaliście w czasach rozkwitu MySpace, teraz króluje Facebook. Nie jest trochę tak, że z jednej strony portale te ułatwiają wam pracę, z drugiej strony, wam ją zabierają…
MATIK: Traktuję media społecznościowe jako nowy kanał promocji, docierania do potencjalnych odbiorców naszego serwisu. Wystarczy tylko umiejętnie wykorzystać to narzędzie. Oczywiście żyjemy w czasach niezwykle szybkiego przepływu informacji, coraz trudniej jednak wybrać z całego gąszczu śmieciowych newsów, te, które nas interesują. Trafiają się jednak czasami perełki, czyli tzw. newsy z pierwszej ręki bezpośrednio od artysty, wytwórni czy agencji. W ostatnim czasie nastąpiło obniżenie jakości przekazu medialnego, głównie poprzez tabloidyzację mediów, ale staramy się przez cały czas utrzymywać wysoki poziom.
DANIEL: Lepiej bym tego nie ujął. Facebook i Twitter stały się głównym i bezpośrednim kanałem wymiany informacji między artystami, a fanami, jednak zwykle przekazywane w ten sposób informacje są krótkie. Zadaniem serwisu muzycznego jest więc zgłębienie tematu i przekazanie go czytelnikowi w pełniejszej i ciekawszej formie. Niestety, przez szybkość przekazywania informacji  w mediach społecznościowych znacznie skrócił się czas na przygotowanie materiału i opublikowanie go, nim straci na świeżości.
A czytelnik? Jak według was w ciągu tych kilku lat zmieniał się wasz odbiorca i jego zainteresowania?
MATIK: Zaczynaliśmy wszystko 10 lat temu, a nasi czytelnicy z tamtych czasów mają teraz po 30 parę lat, założyli rodziny i coraz rzadziej wychodzą na imprezy lub jeżdżą na festiwale. Dlatego też staramy się trafiać do młodszych pokoleń, edukować ich muzycznie, informować o nowych zjawiskach i tak dalej. Sądzę, że czytelnik zmienia się tak samo dynamicznie jak zmienia się cała scena klubowa.
DANIEL: Obecnie czytelnik w Internecie tylko klika i scrolluje, więc musimy przyciągnąć jego uwagę i przekazać mu jak najwięcej ciekawej treści w jak najkrótszym czasie. Znany tekst „długie, więc nie czytam” jest niestety prawdą, bo w dzisiejszym Internecie jest za dużo rzeczy odciągających uwagę – fejs sam się nie sprawdzi 🙂 Na szczęście muzyką elektroniczną interesuje się coraz więcej osób, szukają jej w Sieci i trafiają na Muno.pl. A u nas dobrej muzyki nie brakuje! 🙂
Na koniec słowo dla młodych i ambitnych: co trzeba zrobić aby zostać dobrym dziennikarzem muzycznym?
MATIK: To powiedzenie sprawdza się za każdym razem – Trening czyni mistrza. Do tego należy dodać szczyptę oryginalności, spostrzegawczość, a przede wszystkim łatwość w wyrażaniu swoich myśli. No i oczywiście musisz mieć mocną głowę 🙂
DANIEL: Na pewno muzyka musi być twoją pasją, musisz być gotów poświęcić jej cały dzień- a czasem i noc- oraz musisz być świadomym słuchaczem i nie ograniczać się do dwóch gatunków.
I jeszcze powiedzcie coś o swoich planach, marzeniach…
MATIK: Staram się nie planować rzeczy nieosiągalnych, wyznaczam sobie raczej mniejsze cele, do których staram się dążyć. Ja na razie wychodzi mi to całkiem nieźle 🙂
DANIEL: Chciałbym wrócić do DJ-ingu i produkcji muzyki, które porzuciłem na rzecz słuchania i pisania o muzyce. Może w końcu znajdę na to więcej czasu… 🙂
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Magda Nowicka Chomsk


Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →