Supra1 – życie w tempie 140BPM? WYWIAD!
"Czujemy się trochę zobowiązani do wydawania muzyki w okolicach 140 BPM, jednak jak na ironię w tym tempie nie gramy już w ogóle". Rozmawiamy z duetem Supra1 o ich podejściu do muzyki, planach na przyszłość i nie tylko!
Na światowej scenie elektronicznej obecni od jesieni 2008 roku – a ściślej od oszałamiającego sukcesu ich remixu dla szwedzkiej wokalistki Little Jinder. Utwór „Polyhedron” jeszcze przed oficjalnym wydaniem zagościł w setach największych postaci światowej muzyki klubowej, a dla dwójki młodych producentów stał się przepustką do występów u boku śmietanki artystów z całego świata.
Debiutancki singiel Supra1 zatytułowany „Still Believe” ukazał się w czerwcu 2010 roku nakładem labelu Trouble & Bass Recordings. Artyści stronią od klasyfikowania własnej muzyki. Niejednokrotnie opisywani są jako artyści dubstepowi – czy szerzej UK Bass Music – choć otwarcie przyznają się do korzystania z dorobku nie tylko brytyjskiej muzyki post uk garage, ale także chicago house’u czy berlińskiego techno.
Z duetem Supra1 rozmawialiśmy przy okazji ich występu na 1. urodzinach krakowskiego klubu Fabryka & Outlook Festival Launch Party!
WYWIAD: Supra1
Jakie macie obecnie plany jako Supra1?
Na dzień dzisiejszy zajmujemy się produkowaniem muzyki na nową płytę Pezeta. Skonczyliśmy juz prace nad singlem, na którym wokalu prawdopodobnie będzie użyczał jeden z większych MCs w Wielkiej Brytanii. Docelowo chcemy zrobić trzy numery na tę płytę, wszystkie w 140 BPM. Nie będą to kawałki dubstepowe, bo takich utworów w całej naszej historii zrobiliśmy jeden i nie czujemy sie z tym gatunkiem szczególnie związani. Ograniczamy się jednak co do tempa, bo na tym zależalo Pawłowi. Wszystko co będzie działo się dalej, od dźwiekówki przez melodie i oglóny feel wyjdzie w przysłowiowym praniu. Oprócz tego, cały czas zastanawiamy się, czy wydawać kolejną epkę, ewentualnie w jakiej wytwórni, w jakim stylu…
Opowiedz nam, jak doszło do Waszej współpracy z Pezetem? Kto na kogo trafił?
Niewątpliwie inicjatywa wyszła od Pezeta. Spodobało mu się parę naszych kawałków i zaproponował nam współpracę przy płycie.
Jeśli dobrze kojarzę, to w marcu graliście w ramach showcase wytwórni Trouble & Bass w Miami. Jak to się udało, z kim graliście i jaka była ogólnie atmosfera?
Tak, tak. Graliśmy łącznie trzy imprezy. Na showcasie T&B graliśmy z Brenmarem, French Friesem, Manare, Roska, Drop The Limem i paroma innymi przyjaciółmi związanymi z wytwórnią. To było duże przeżycie i bardzo intensywny tydzień. I na pewno chciałbym tam wrócić w przyszłym roku, w ogóle pomieszkać trochę w Stanach.
Zmieniając teraz temat – czego słuchasz we własnym zakresie? I u jakich twórców poszukujesz inspiracji?
Będzie to strasznie modna odpowiedź, ale słucham od dłuższego czasu w kółko Tylera – zarówno jego pierwszej płyty, jak i „Goblina”. Bardzo mi się podoba w warstwie muzycznej to co robi. Plus to co gram, trochę Detroit, trochę wolnych rzeczy z Wolf + Lamb, bez większego przejmowania sie tempem.
W jakim kierunku chciałbyś ewoluować jeśli chodzi o muzykę?
Jest to pytanie, które zadajemy sobie codziennie od kilku lat. Z Supra1 jest tak, że przez kawałki względnie popularne, takie jak „Polyhedron” czy „Ghoster”, czujemy się trochę zobowiązani do wydawania muzyki w okolicach 140 BPM. Leciały te numery w programie Mary Anne Hobbs w BBC, były grane w Boiler Roomie i nie tylko. Jednak jak na ironię w tym tempie nie gramy już w ogóle, a jeśli czegoś słuchamy to prędzej dla przykładu Salem niż kogokolwiek z Wielkiej Brytanii. Niewątpliwie produkowanie jednego, a granie drugiego pachnie kłopotliwą schizofrenią co zmusza nas do myślenia o nowym projekcie, który byłby bliżej tego, gdzie sytuują się nasze upodobania muzyczne na ten moment. Zdecydowanie bliżej nam na dziś dzień do bardziej organicznego, soulowego soundu a la Theo Parrish. Tomek słucha ostatnio z kolei mnóstwo Kassema Mosse i na pewno w jakiś sposób te jego przefiltrowane fantazje będą mogły wyjść później mniej lub bardziej w produkcji. Mamy już jakieś szkice pod projekty dla Pets, czyli nowej wytwórni Catz & Dogz, które pewnie będziemy chcieli kończyć. Ja w wolnym czasie niezobowiązujaco pracuję nad kilkoma bardziej house’owymi kawałkami z Kixnare’em, ale to poza konkursem 🙂
Świetnie. Dziękuję Ci bardzo za wywiad.
Już? Dobra, super. To nie było takie trudne, oprócz pierwszego pytania. (śmiech)
Jeszcze takie jedno pytanie finałowe. Czy wybierasz się na Outlooka w tym roku – jako widz albo jako uczestnik?
Podobno w charakterze graja…
Świetnie. Dzięki wielkie jeszcze raz.
Rozmawiał Mateusz Mondalski
