’Mamy zbyt duże ego, by grać czyjąś muzykę’ – Skinnerbox dla Muno.pl WYWIAD

Wywiad

"Kiedy gramy tylko improwizowany materiał na żywo, to praktycznie nigdy się nie powtarzamy" - mówi duet Skinnerbox, który w najbliższą sobotę zagra live-act w szczecińskim Tanz Barze.

Olaf Hilgenfeld i Iftah Gabbai poznali się w w 2003 roku w Berlinie. Połączyli siły jako Skinnerbox, a ich pomysł na siebie to improwizowane live-acty, na które ogromny wpływ ma publiczność i jej reakcja na muzykę. Ich wydawnictwa ukazywały się na Bpitch Control, Darkroom Dubs, Bar25 Records, Tonkind oraz wielu innych.
W najbliższą sobotę 1 kwietnia duet Skinnerbox wystąpi w klubie Tanz Bar w Szczecinie. Z tej okazji publikujemy wywiad z artystami.

SKINNERBOX (BERLIN) – WYWIAD

Zauważyłem, że w tym roku nie wydaliście żadnych nowych kawałków. W 2016 znalazłem 3, w 2015 trochę więcej itd. Czy jesteście bardziej zajęci graniem po świecie i nie macie czasu na siedzenie w studio czy po prostu nie zależy wam już na wydawaniu nowego materiału?
Doskonałe pytanie 🙂 Prawdopodobnie po trochu z wszystkiego. Głównym powodem jest to, że tworzymy już muzykę od długiego czasu i staliśmy się bardzo wybredni, jeżeli chodzi o muzykę, którą wydajemy. Z tego powodu opornie nam idzie wydawanie, gdyż nie jesteśmy zadowoleni, jeżeli materiał nie jest perfekcyjny. Pracujemy nad naszym drugim pełnym albumem, dużo podróżujemy i gramy, jak również wydaliśmy dużą aktualizację do naszego drum machine “time & timbre”, co też nam zabrało dużo czasu. Ale to się niedługo zmieni, gdyż mamy 3 nowe EP’ki, które zostaną wydane wiosną i latem na Turbo Recordings, Darkroom Dubs i Fantome De Nuit, więc wypatrujcie ich!
Widziałem was na żywo w Garbiczu i na Plötzlich, jak i widziałem dużo waszych filmików na YouTube. Musze powiedzieć, że za każdym razem było to inne przeżycie. Jeżeli musielibyście grać wasz live act w nieskończoność, kiedy skończyłby się wam pomysły i sample?
Prawdopodobnie nigdy, część setu Iftaha składa się z ponad 2000 klipów i wszystkie mogą być przerobione na żywo na nowy materiał. Olaf za to jest fontanną sekwencji muzycznych 🙂 Kiedy gramy tylko improwizowany materiał na żywo, to praktycznie nigdy się nie powtarzamy.

Gracie razem od 14 lat. Mieliście takie same podejście do muzyki od początku? Jak się rozwija wasza współpraca i jak wygląda w porównaniu do waszych początków?
Podejście mamy raczej takie samo, mamy swoje role, Olaf gra na instrumentach, a Iftah robi resztę. To co robimy na scenie jest improwizowane. Nawet jeżeli używamy różnych sprzętów w różnych live act’ach, to rdzeń jest ten sam. Co się zmieniło? To, że się rozwinęliśmy muzycznie i poprawiła się nasza umiejętność improwizacji.
Widzę, że Olaf zawsze gra melodie na syntezatorach, a Iftah robi inne rzeczy. Czy to jest standardowy podział ról? Jeden tworzy melodię, a drugi pod to robi groove?
Jak wspomniałem powyżej, tak to właśnie wygląda. Na scenie, jak również w studio, choć czasami są wyjątki.
Czytałem, że polecacie używać do 4 ścieżek podczas grania na na żywo. To brzmi bardzo prosto, jednak jak gracie, muzyka wydaje się być bardzo złożona, organiczna i każdy takt jest inny. Jak udaje wam się wydobyć taka różnorodność, używając tylko kilku ścieżek?
Właściwie polecamy używać 6-5 ścieżek i jednej do perkusji. Zalecamy mieć jak najwięcej materiału na każdą ścieżkę. Złożoność buduje się bawiąc się materiałem i puszczając różne sample z dynamiczną perkusją, z możliwością sekwencjonowania, jak i syntezatora, na którym się gra na żywo.
CV4Live to bardzo fajna zabawka. Pracujecie nas czymś nowym w Max For Live?
Dziękuję! Tak, pracujemy nad czymś, ale na tę chwilę jest za wcześnie, by coś powiedzieć 🙂
Muzyka elektroniczna dziś jest dużo bardziej nasycona, tłusta, pełna energii i czysta w porównaniu z tym, co słyszeliśmy 20 lat temu. Czy zastanawialiście się jak może brzmieć za 20 lat? Czy może być jeszcze czystsza?
Muzyka elektroniczna będzie dalej się dzielić. Będzie się rozwijać coraz więcej podgatunków, definiując się używanymi w nich dźwiękami (prócz różnic muzycznych, jak tempo, rytm itd.). Jeżeli chodzi o produkcję, kiedyś subtelnie używana kompresja dynamiki już od jakiegoś czasu stała się główną cechą charakterystyczną komercyjnej muzyki. 20 lat temu żaden inżynier muzyczny by tego nie robił. Wojna głośności jeszcze się nie skończyła, ale już zaczęła się charakteryzować z pewną częścią muzyki elektronicznej. Niech tam zostanie i wojuje…
Myślę, że po tworzeniu własnej muzyki przez tyle lat, DJ’owanie musi być dla was nudne. Próbowaliście kiedyś zagrać DJ set?
Iftah raz zagrał set na kanapie dla 20 osób i dobrze się bawił! Ale raczej nie jest to coś, co będziemy kiedykolwiek robić. Mamy zbyt duże ego, by grać czyjąś muzykę 🙂
Jeżeli mielibyście zaprosić kogoś do waszego duetu, by zagrał z wami przez jedną noc, kto by to był i dlaczego?
Oj, tyle jest takich osób… Mówiąc o żyjących i nowych artystach, chcielibyśmy zaprosić Kate Tempest. Odkryła na nowo słowo mówione i jej przekaz jest tak mocny, że chcielibyśmy z nią zatrząść kilkoma parkietami. Seydou Balani jest artystą z Mali w Afryce i gra na balafonie muzykę tribal, z nim też byśmy chętnie zagrali.
Czy to dobrze, że niemieckie festiwale jak Plötzlich i Garbicz mają miejsce w Polsce?
Jeżeli integrują się ze środowiskiem i nie stają się niemieckimi autonomiami w Polsce, to tak, super!
Jeżeli nie muzyka to co?
Nie ma takiej opcji 🙂
Rozmawiali: Luck Mall, Daniel Zachodni i Kamil Żmijewski
Tłumaczenie: Alex Waligóra



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →