Siła polskiego electro na jednej kompilacji. A to dopiero początek planów biøsa względem SKAN Records

Fot. Kamil Czapiga
News
skan records, biøs

O sile polskiego electro wiadomo nie od dziś. Wydana przez biøsa dla SKAN Records składanka Leaked Signals jeszcze bardziej uzasadnia wszystkie ciepłe słowa o rodzimych przedstawicielach tego gatunku.

Zdominowane w głównej mierze przez techno polskie podwórko coraz pewniej idzie w stronę połamanych brzmień. Pojedyncze wydarzenia urosły do rangi stałych elementów klubowych kalendarzy. Będący w cieniu artyści zasilają największe imprezy w kraju. Polskie electro przechodzi renesans, budzi zainteresowanie od Pomorza po Śląsk. Dwa najbardziej płodne w artystów regiony raz po raz dają o sobie znać w kwestii sceniczno-muzycznych poczynań. Warto tu tylko wspomnieć o Gdańsku i Katowicach, które pod koniec kwietnia gościły Sansibara. Reszta pisze się na naszych oczach dzięki postaciom pokroju Jakuba Mokrzysiaka.

Czytaj również: Miasto spokoju zrodziło gwiazdę. Jej blask rozświetla scenę electro. Dlaczego Sansibar to artysta nie z tego świata?

Krok po kroku

Po zeszłorocznym wydaniu ambientowej kasety przez duet Teufelsberg biøs i jego wytwórnia SKAN Records muzycznie uderzają tym razem w bliższe dla siebie rewiry. Pierwsze i – jak zdradza Mokrzysiak – na pewno nie ostatnie electro wydawnictwo zaangażowało siedmioro artystów, którzy skomponowali 8 utworów w stylistyce electro, breakbeat i acid:

Biletomat.pl

Kup bilet na dowolny koncert lub imprezę!

Znajdź Bilety

Bezpieczne i proste zakupy

Na początku wspólnie z moim przyjacielem DCB wyprodukowaliśmy utwór Multirealism. Zaraz potem zaprosiłem do wspólnego wydawnictwa bardzo utalentowanego lokalnego zawodnika holoe. Wtedy już wiedziałem, że zrobimy z tego kompilację.

W dalszym etapie rozpoczęły się poszukiwania kolejnych materiałów na składankę. Dla zaznajomionego ze sceną JM naturalnym ruchem było odezwanie się do stacjonujących w Trójmieście i dostarczających jakościowe numery Rhythm B. i Mezera. W międzyczasie ze swoim numerem (Break Yo Legs) odezwał się pochodzący ze Słupska Begu oraz Somnolent Works (Paperclip). Za okazję do przyszłych kooperacji współautor kawałków Multirealism i Wipeout upatruje w reprezentacji Krakowa.

VA Leaked Signals Compilation

Otwarta głowa

Od lat związany z katowicką sceną pomysłodawca projektu nie kładzie nacisku na wszystko, co taneczne. Pragnie wydawać dużo różnorakiej muzyki tak, by wytwórni nigdy nie przypadło zaszufladkowanie w konkretny gatunek. Wyznacznikiem ma być najwyższa jakość brzmienia:

Odnoszę wrażenie, że wraz z moimi fascynacjami przeróżnymi gatunkami, SKAN codziennie definiuje się na nowo. Na pewno będzie tu dużo elektroniki, ale jeśli ktoś będzie chciał w przyszłości oddać w moje ręce materiał jazzowy, punkowy czy będzie okazja czesać pod włos czymś mocno eksperymentalnym, to wydamy to. Na razie to raczkujący label. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.

Ostatnim, jednak nie mniej ważnym aspektem dla biøsa jest mastering i grafika. I tak w przypadku VA Leaked Signals Compilation odpowiedzialnym za doszlifowanie dźwięków do maksimum był inny electro freak, Michał „Eprom” Baj. Oprawa graficzna od początku istnienia labelu leży w rękach Dawida Koruszowica.



Polecamy również


Imprezy blisko Ciebie w Tango App →